sama trzymałam dwie samiczki w takiej klatce (maluchy czasami 4 mieszkały do czasu połączenia z docelowym stadkiem), nie zauważyłam, żeby było im jakoś specjalnie źle.
jeśli szczury mają zapewnioną rozrywkę to daję głowę, że przez resztę czasu w klatce po prostu się załatwiają, śpią i jedzą.
zaproponowałam Tooru połączenie klatki z obecną dużą w której jest reszta stada i mam nadzieję, że tak się stanie, bo szkoda, żeby dziewczyny mieszkały osobno
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
ps. tak byłam w domu u Tooru, wiem komu wyadoptowałam szczury, widziałam warunki i dosyć długo rozmawiałam z mamą, oglądałam zwierzaki i chciałam ukraść kota, amen
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)