![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Zdjęć na razie nie będzie, bo laski osiągają w klatce zawrotne tempo.
Resa czyli "moja miska!"
Resa jest pięciotygodniowym żywym srebrem maści husky, ważącym 110g i mającym ambicje na bycie szefem tego bajzlu. Wszędzie jej pełno, na ścianach klatki rozwija zawrotne prędkości, jest pierwsza przy misce i przy drzwiczkach klatki. Jako pierwsza zaczęła się myć siedząc na moim ramieniu, na łóżku pierwsza wychodzi spod kołdry i zaczyna zwiedzać, staje słupka, węszy i biega tam i z powrotem. Uwielbia gerbera z kurczaka i kocie chrupki, a kiedy inne dziewczyny chcą się dorwać do JEJ gerberka, odpycha je łapkami (z pyszczkiem nadal w misce). Czasem dopuszcza do miski Tinę, a Rina musi grzecznie odczekać aż tamte dwie się najedzą.
Tina miziasty węgielek
Tinka jest czarnulką, łącznie z brzuszkiem i ogonem, ma osiem tygodni, 110g wagi i nie do końca podobają jej się rządy Resy. W ciągu ostatnich 48h dziewczyny dwa albo trzy razy się przepychały, ale kończyło się na piskach i Tince leżącej do góry kołami pod Resą. Jest śpiochem i miziakiem, na wybiegach pierwsza włazi mi na ramię i stamtąd obserwuje okolicę. Często zamiast zwiedzać, zakopuje się w prześcieradło albo buszuje pod nim. Jej ulubionym żarełkiem jest mięcho i słonecznik, gerberki warzywne też jej smakują. Większość czasu spędza na swoim hamaczku, z pyszczkiem zwróconym na pokój i obserwuje świat przez półprzymknięte powieki.
Rina czyli "nie jedz mnie, jestem martwa!"
Rinka to czarna kapturka, największa z całego stada (140g), ma osiem tygodni i jest siostrą Tiny. Kłębek nerwów, mały strachulec i panikara. Ostatnia w kolejce do miski, zazwyczaj nieruchomo siedzi na hamaczku - do czasu, a coś jej strzeli do łebka - wtedy zaczyna szaleć po całej klatce, robić spidermany na suficie klatki i skakać między hamakami (zazwyczaj ląduje piętro niżej niż zamierzała). Jeśli już wyciągnie się ją z klatki, to najpierw zamiera tak, jak się ją postawiło, potem zaczyna powoli, powoli zwiedzać. Koniec końców siada grzecznie na ramieniu i obserwuje. W czasie wybiegu pierwsza idzie spać, większość czasu spędza zakopana w prześcieradło, ale kiedy wystawi nochal i przekona się, że teren czysty - zaczyna biegać jakby miała wstawione baterie Duracell
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
No, to tyle o moich futrach, idę do nich, bo noc zapada, zaraz się obudzą. Wczoraj miały wybieg o pierwszej w nocy i do rana spały jak zabite
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)