Śpiochy i żarłoki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Śpiochy i żarłoki
W końcu, po długim czekaniu, zawitały do mnie trzy pannice ogoniaste, mordki wąsate moje kochane Panny są żywe, zdrowe, łatwo się oswajają, są ciekawskie i wszędzie ich pełno. Wczoraj byłyśmy na kontrolnej wizycie u weta, zostały 'na wszelki słuczaj' odrobaczone, dostały kocie żarełko przeciw-stresowe i mają przez jakiś czas pić coś na odporność. W aptece dali mi http://betarutin.pl/index.php/o-produkc ... pakowanie/ tyle, ze po rozkruszeniu tabletka osiada na dnie poidełka. Cóż, będzie trzeba coś wymyślić. Dziewczyny mają straszny apetyt, zwłaszcza na mięcho, zieleniny prawie nie ruszają, za to gotowana kukurydza, słonecznik i dynia są baaardzo, bardzo cacy Wszystkie mają jednego ojca, ale różne matki. Śpią ze mną w łóżku i chyba im się to podoba
Zdjęć na razie nie będzie, bo laski osiągają w klatce zawrotne tempo.
Resa czyli "moja miska!"
Resa jest pięciotygodniowym żywym srebrem maści husky, ważącym 110g i mającym ambicje na bycie szefem tego bajzlu. Wszędzie jej pełno, na ścianach klatki rozwija zawrotne prędkości, jest pierwsza przy misce i przy drzwiczkach klatki. Jako pierwsza zaczęła się myć siedząc na moim ramieniu, na łóżku pierwsza wychodzi spod kołdry i zaczyna zwiedzać, staje słupka, węszy i biega tam i z powrotem. Uwielbia gerbera z kurczaka i kocie chrupki, a kiedy inne dziewczyny chcą się dorwać do JEJ gerberka, odpycha je łapkami (z pyszczkiem nadal w misce). Czasem dopuszcza do miski Tinę, a Rina musi grzecznie odczekać aż tamte dwie się najedzą.
Tina miziasty węgielek
Tinka jest czarnulką, łącznie z brzuszkiem i ogonem, ma osiem tygodni, 110g wagi i nie do końca podobają jej się rządy Resy. W ciągu ostatnich 48h dziewczyny dwa albo trzy razy się przepychały, ale kończyło się na piskach i Tince leżącej do góry kołami pod Resą. Jest śpiochem i miziakiem, na wybiegach pierwsza włazi mi na ramię i stamtąd obserwuje okolicę. Często zamiast zwiedzać, zakopuje się w prześcieradło albo buszuje pod nim. Jej ulubionym żarełkiem jest mięcho i słonecznik, gerberki warzywne też jej smakują. Większość czasu spędza na swoim hamaczku, z pyszczkiem zwróconym na pokój i obserwuje świat przez półprzymknięte powieki.
Rina czyli "nie jedz mnie, jestem martwa!"
Rinka to czarna kapturka, największa z całego stada (140g), ma osiem tygodni i jest siostrą Tiny. Kłębek nerwów, mały strachulec i panikara. Ostatnia w kolejce do miski, zazwyczaj nieruchomo siedzi na hamaczku - do czasu, a coś jej strzeli do łebka - wtedy zaczyna szaleć po całej klatce, robić spidermany na suficie klatki i skakać między hamakami (zazwyczaj ląduje piętro niżej niż zamierzała). Jeśli już wyciągnie się ją z klatki, to najpierw zamiera tak, jak się ją postawiło, potem zaczyna powoli, powoli zwiedzać. Koniec końców siada grzecznie na ramieniu i obserwuje. W czasie wybiegu pierwsza idzie spać, większość czasu spędza zakopana w prześcieradło, ale kiedy wystawi nochal i przekona się, że teren czysty - zaczyna biegać jakby miała wstawione baterie Duracell Bardzo lubi makaron szpinakowy, skubie zieleninkę, ale nie jest tak mięsożerna jak siostry. Nie wiem czy to z powodu bycia ostatnią w hierarchii czy po prostu jej nie smakuje. Zazwyczaj dziewczyny śpią wszystkie razem, ale zdarza się tak, że Resa i Tina upchną się w jednym hamaczku, a Rina zostaje sama w swoim. Trochę to przykry widok, ale skoro tak chcą, to ja się między nie wpychać nie będę.
No, to tyle o moich futrach, idę do nich, bo noc zapada, zaraz się obudzą. Wczoraj miały wybieg o pierwszej w nocy i do rana spały jak zabite
Zdjęć na razie nie będzie, bo laski osiągają w klatce zawrotne tempo.
Resa czyli "moja miska!"
Resa jest pięciotygodniowym żywym srebrem maści husky, ważącym 110g i mającym ambicje na bycie szefem tego bajzlu. Wszędzie jej pełno, na ścianach klatki rozwija zawrotne prędkości, jest pierwsza przy misce i przy drzwiczkach klatki. Jako pierwsza zaczęła się myć siedząc na moim ramieniu, na łóżku pierwsza wychodzi spod kołdry i zaczyna zwiedzać, staje słupka, węszy i biega tam i z powrotem. Uwielbia gerbera z kurczaka i kocie chrupki, a kiedy inne dziewczyny chcą się dorwać do JEJ gerberka, odpycha je łapkami (z pyszczkiem nadal w misce). Czasem dopuszcza do miski Tinę, a Rina musi grzecznie odczekać aż tamte dwie się najedzą.
Tina miziasty węgielek
Tinka jest czarnulką, łącznie z brzuszkiem i ogonem, ma osiem tygodni, 110g wagi i nie do końca podobają jej się rządy Resy. W ciągu ostatnich 48h dziewczyny dwa albo trzy razy się przepychały, ale kończyło się na piskach i Tince leżącej do góry kołami pod Resą. Jest śpiochem i miziakiem, na wybiegach pierwsza włazi mi na ramię i stamtąd obserwuje okolicę. Często zamiast zwiedzać, zakopuje się w prześcieradło albo buszuje pod nim. Jej ulubionym żarełkiem jest mięcho i słonecznik, gerberki warzywne też jej smakują. Większość czasu spędza na swoim hamaczku, z pyszczkiem zwróconym na pokój i obserwuje świat przez półprzymknięte powieki.
Rina czyli "nie jedz mnie, jestem martwa!"
Rinka to czarna kapturka, największa z całego stada (140g), ma osiem tygodni i jest siostrą Tiny. Kłębek nerwów, mały strachulec i panikara. Ostatnia w kolejce do miski, zazwyczaj nieruchomo siedzi na hamaczku - do czasu, a coś jej strzeli do łebka - wtedy zaczyna szaleć po całej klatce, robić spidermany na suficie klatki i skakać między hamakami (zazwyczaj ląduje piętro niżej niż zamierzała). Jeśli już wyciągnie się ją z klatki, to najpierw zamiera tak, jak się ją postawiło, potem zaczyna powoli, powoli zwiedzać. Koniec końców siada grzecznie na ramieniu i obserwuje. W czasie wybiegu pierwsza idzie spać, większość czasu spędza zakopana w prześcieradło, ale kiedy wystawi nochal i przekona się, że teren czysty - zaczyna biegać jakby miała wstawione baterie Duracell Bardzo lubi makaron szpinakowy, skubie zieleninkę, ale nie jest tak mięsożerna jak siostry. Nie wiem czy to z powodu bycia ostatnią w hierarchii czy po prostu jej nie smakuje. Zazwyczaj dziewczyny śpią wszystkie razem, ale zdarza się tak, że Resa i Tina upchną się w jednym hamaczku, a Rina zostaje sama w swoim. Trochę to przykry widok, ale skoro tak chcą, to ja się między nie wpychać nie będę.
No, to tyle o moich futrach, idę do nich, bo noc zapada, zaraz się obudzą. Wczoraj miały wybieg o pierwszej w nocy i do rana spały jak zabite
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Śpiochy i żarłoki
Fajnie piszesz o swoich szczurzych pannach, chciałoby się jeszcze zdjęcia poolądać W jakim są wieku, skąd je masz?
Jeśli są podziębione, to możesz im dawać na przykład przez kilka dni po 1/4 lub 1/2 tabl. Rutinoscorbinu i ludzki Betaglukan - szczyptę z saszetki przemycić w jourcie czy serku albo w miękiszu chlebka i obtoczyć ten kawałeczek w jourcie Lek w poidełku to nie wiadomo, która ile i czy w ogóle wypija
I poczytaj o żywieniu, mięsko raz na kilka dni, słonecznik i dynia są tuczące, kukurydzę i groszek też rozsądnie, bo dosć ciężkostrawne
Niech rosną zdrowo i beztrosko, wygłaszcz je ode mnie i moich panien
Jeśli są podziębione, to możesz im dawać na przykład przez kilka dni po 1/4 lub 1/2 tabl. Rutinoscorbinu i ludzki Betaglukan - szczyptę z saszetki przemycić w jourcie czy serku albo w miękiszu chlebka i obtoczyć ten kawałeczek w jourcie Lek w poidełku to nie wiadomo, która ile i czy w ogóle wypija
I poczytaj o żywieniu, mięsko raz na kilka dni, słonecznik i dynia są tuczące, kukurydzę i groszek też rozsądnie, bo dosć ciężkostrawne
Niech rosną zdrowo i beztrosko, wygłaszcz je ode mnie i moich panien
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Śpiochy i żarłoki
Nie są przeziębione, są po prostu po długiej podróży i według zaleceń weta mają sobie popijać coś na odporność Tak jak napisałam w temacie - Resa ma pięć tygodni, Rina i Tina po osiem. Są z podwójnej wpadki pewnej nieodpowiedzialnej właścicielki, która do dwóch samic wpuściła samca i bardzo się zdziwiła, że wyszły z tego dzieci Uprzedzając pytania - tak, oba mioty mają domy, tak samo jak samczyk, który do adopcji trafił pierwszy - także więcej dzieci nie będzie.
Próbowałam im dzisiaj zrobić zdjęcie na wybiegu, ale łóżko stoi w cieniu i mój aparat automatycznie użył flesza - biedna Tinka siedziała mi pod koszulką chyba z 10 minut, zanim uspokoiła się na tyle, żeby dać się wyjąć..
Co do jedzonka - czytałam na forum, że dla szczurków, które rosną, białka w pożywieniu ma być minimum 25%, więc dostają żarełko mięsne - oczywiście razem suchą karmą i świeżyzną
Próbowałam im dzisiaj zrobić zdjęcie na wybiegu, ale łóżko stoi w cieniu i mój aparat automatycznie użył flesza - biedna Tinka siedziała mi pod koszulką chyba z 10 minut, zanim uspokoiła się na tyle, żeby dać się wyjąć..
Co do jedzonka - czytałam na forum, że dla szczurków, które rosną, białka w pożywieniu ma być minimum 25%, więc dostają żarełko mięsne - oczywiście razem suchą karmą i świeżyzną
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Śpiochy i żarłoki
Już miałam pisać, jakie to one są kochane, że miziaste, nie niszczą, śpią w nocy, nie gryzą prętów, są grzeczne, etc, etc, etc... Ale dzisiaj wyczyściłam im klatkę i przepłukałam w wodzie ich ulubiony, zasikany hamaczek... no to teraz hamaczek wisi na trzech rogach, bo jeden zjadły! Będę musiała odgruzować stolik z maszyną do szycia i zrobić im kilka zapasowych...
Poza tym z nowości: Resa dominuje Tinkę, włazi jej na grzbiet i zabiera smakołyki. Tina stara się odpłacić pięknym za nadobne, ale w bójkach to ona ląduje na grzbiecie. A pomyśleć, że Resa jest taka mała i niepozorna...
Wczoraj nastąpił mały przełom, Rina spała mi na kolanach i trzaskała ząbkami, kiedy ją głaskałam. Ogółem dziewczyny na wybiegu włażą na mnie, siedzą na ramionach, na głowie, pod bluzką. Jak je coś przestraszy - uciekają do mnie.
Dzisiaj dostały na wybiegu duży, płaski talerz z 'dżunglą', czyli dwutygodniowe fasolki mung, zasiane bardzo gęsto. Tina przeszła przez środek dżungli jak mały lodołamacz, co ośmieliło resztę do sprawdzania 'co to?' - dziewczyny siedziały między liśćmi dobrą godzinę, kiedy czyściłam im klatkę.
I to chyba tyle z niusów
Poza tym z nowości: Resa dominuje Tinkę, włazi jej na grzbiet i zabiera smakołyki. Tina stara się odpłacić pięknym za nadobne, ale w bójkach to ona ląduje na grzbiecie. A pomyśleć, że Resa jest taka mała i niepozorna...
Wczoraj nastąpił mały przełom, Rina spała mi na kolanach i trzaskała ząbkami, kiedy ją głaskałam. Ogółem dziewczyny na wybiegu włażą na mnie, siedzą na ramionach, na głowie, pod bluzką. Jak je coś przestraszy - uciekają do mnie.
Dzisiaj dostały na wybiegu duży, płaski talerz z 'dżunglą', czyli dwutygodniowe fasolki mung, zasiane bardzo gęsto. Tina przeszła przez środek dżungli jak mały lodołamacz, co ośmieliło resztę do sprawdzania 'co to?' - dziewczyny siedziały między liśćmi dobrą godzinę, kiedy czyściłam im klatkę.
I to chyba tyle z niusów
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Śpiochy i żarłoki
skąd ja znam zjadanie hamaczków...
super, że założyłaś wątek, nie mogę się doczekać zdjęć maluchów
super, że założyłaś wątek, nie mogę się doczekać zdjęć maluchów
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Śpiochy i żarłoki
Startam się, ale wychodzą mi szczuro-smugi A przy okazji, trzeba się umówić na oddanie transportera
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Śpiochy i żarłoki
szczuro-smugi też mogą być fajne !
z transporterkiem jakoś sie umówimy, do 17go września jestem wolna całymi dniami
z transporterkiem jakoś sie umówimy, do 17go września jestem wolna całymi dniami
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Śpiochy i żarłoki
Ja jakoś pod koniec tygodnia będę w Krakowie, jeszcze Ci dam znać, ok?
A maluchy dzisiaj zaliczyły spotkanie z psem, już kolejne. Tyle, że za pierwszym razem pies się ich bał i zaczął warczeć na klatkę, a dziewczyny zamarły jak to bywa w obliczu zagrożenia. Natomiast dzisiaj Kahlua była żywo zainteresowana nowymi lokatorami, chociaż nadal niepewna, a dziewczyny ją po prostu olały Teraz psina waruje pod moimi drzwiami i jęczy, żeby ją wpuścić Jeśli kobitki nie będą się zbytnio bały, to może się zaprzyjaźnią Kota bardzo szybko polubiły, chociaż bez wzajemności...
A maluchy dzisiaj zaliczyły spotkanie z psem, już kolejne. Tyle, że za pierwszym razem pies się ich bał i zaczął warczeć na klatkę, a dziewczyny zamarły jak to bywa w obliczu zagrożenia. Natomiast dzisiaj Kahlua była żywo zainteresowana nowymi lokatorami, chociaż nadal niepewna, a dziewczyny ją po prostu olały Teraz psina waruje pod moimi drzwiami i jęczy, żeby ją wpuścić Jeśli kobitki nie będą się zbytnio bały, to może się zaprzyjaźnią Kota bardzo szybko polubiły, chociaż bez wzajemności...
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Śpiochy i żarłoki
jasne, nie ma problemuRajuna pisze:Ja jakoś pod koniec tygodnia będę w Krakowie, jeszcze Ci dam znać, ok?
co do psa.. zazdroszczę opanowanych psiaków, właścicielom gryzoni... ja mam psa, nad którym nijak nie da się zapanować, chciałby sie bawić ze szczurami, ale nie rozumie, że ważąc ponad 30kg można zrobić im krzywdę, a on by się na szczurach najchętniej kładł, turlał, przybijałby im piątkę i całował. kiedys Fluffy łaził po łóżki i pies rozpędzony wleciał, szczęsliwy wskoczył na łóżko.. cudem uratowałam szczura przed zmiażdżeniem
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Śpiochy i żarłoki
Moje tak reagowały na kota właśnie.. bidulę pierwszego dnia zapędziły na drzewo i zestresowały tak, że przez dwa tygodnie nie wracała do domu (tylko jadła w nocy to, co zostawialiśmy w misce) - ale potem przywykła, że od drzwi do domu, do drzwi do mojego pokoju należy biec sprintem i nie myśleć o tym piszcząco-śliniącym się stadzie, które ją goni Sheridan nawet się za nią nauczył wskakiwać na stół O.O A to jednak jest 40 kilo żywego futra...
No ale szczurów jeszcze w życiu nie widziały i to nowość jest - więc straszne, dziwne i obce, to trzeba na ugiętych łapach podejść i być gotowym do ucieczki Jak dziewczyny się jeszcze trochę oswoją, to zacznę jedne z drugimi poznawać... Moim małym marzeniem jest szczur jeżdżący po domu na psie Ale na to się ojciec nie zgodzi, bo się dzisiaj okazało, że on się szczurów boi Więc dziewczyny muszą zostać u mnie w pokoju.
No ale szczurów jeszcze w życiu nie widziały i to nowość jest - więc straszne, dziwne i obce, to trzeba na ugiętych łapach podejść i być gotowym do ucieczki Jak dziewczyny się jeszcze trochę oswoją, to zacznę jedne z drugimi poznawać... Moim małym marzeniem jest szczur jeżdżący po domu na psie Ale na to się ojciec nie zgodzi, bo się dzisiaj okazało, że on się szczurów boi Więc dziewczyny muszą zostać u mnie w pokoju.
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Śpiochy i żarłoki
eh, mój kot tez musi przed psami naszymi uciekać, łazić po meblach, bo Primo - ciężki cielak na nim siada, a Edi - mały, ale głupi - gwałci a kot staruch - 20go września kończy 12 lat, wiec też już biegu bardzo szybkiego nie ma.
szczury też muszę mieć w pokoju, a jednak ta ilość - 23 - potrafi obudzić kilka razy w nocy, dodatkowo jak były straszne upały to zapach był nie do zniesienia.. i wytrzymaj tu w takim pokoju. dodatkowo zaczynam kaszleć w nocy, kiedy spędzam to najwiecej czasu i zaczynam się obawiac, ze to może alergia
a Ty kombinuj z fotkami !
szczury też muszę mieć w pokoju, a jednak ta ilość - 23 - potrafi obudzić kilka razy w nocy, dodatkowo jak były straszne upały to zapach był nie do zniesienia.. i wytrzymaj tu w takim pokoju. dodatkowo zaczynam kaszleć w nocy, kiedy spędzam to najwiecej czasu i zaczynam się obawiac, ze to może alergia
a Ty kombinuj z fotkami !
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Śpiochy i żarłoki
No, to wróciłyśmy.
Dziewczyny od soboty do dzisiaj musiały wytrzymać bez wybiegu, do tego w transporterku (muszę im kupić taki duży, koci, bo rosną jak na drożdżach, a wygląda na to, że będą ze mną jeździć po Polsce... ) i w jednym mieszaniu z kotem, więc jedyną alternatywą było schowanie się pod moją koszulką. Dlatego dzisiaj, po powrocie do domu, wypuściłam je na łóżko...
W życiu nie widziałam szczurów z takim ADHD Goniły się, biegały, piszczały, chowały, znowu biegały, wskakiwały na mnie, zeskakiwały ze mnie, dawały w długą, no po prostu szał Resa nauczyła się już przychodzić na zawołanie, a z Tiny się robi pieszczoch. Natomiast granie w Soul Calibura ze szczurami pod koszulką owocuje totalnym zasikaniem
Z dzisiejszego biegania zdjęcie z kamerki na laptopie - więc jakość średnia To jest talerz na zupę wyłożony watą i zasiany fasolką mung - czyli szczurza dżungla
Dziewczyny od soboty do dzisiaj musiały wytrzymać bez wybiegu, do tego w transporterku (muszę im kupić taki duży, koci, bo rosną jak na drożdżach, a wygląda na to, że będą ze mną jeździć po Polsce... ) i w jednym mieszaniu z kotem, więc jedyną alternatywą było schowanie się pod moją koszulką. Dlatego dzisiaj, po powrocie do domu, wypuściłam je na łóżko...
W życiu nie widziałam szczurów z takim ADHD Goniły się, biegały, piszczały, chowały, znowu biegały, wskakiwały na mnie, zeskakiwały ze mnie, dawały w długą, no po prostu szał Resa nauczyła się już przychodzić na zawołanie, a z Tiny się robi pieszczoch. Natomiast granie w Soul Calibura ze szczurami pod koszulką owocuje totalnym zasikaniem
Z dzisiejszego biegania zdjęcie z kamerki na laptopie - więc jakość średnia To jest talerz na zupę wyłożony watą i zasiany fasolką mung - czyli szczurza dżungla
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Re: Śpiochy i żarłoki
Dzisiaj Tinka zarobiła malutkiego dziaba w nos - sprawca nieznany. Do tego przed chwilą dziewuchy poznały z bliska psy - trochę zbyt energiczne i podniecone faktem, że oto nowi lokatorzy nie są poza zasięgiem, a od psich nosów dzieli je tylko moja koszulka. Ciury zostały wylizane (tzn głowy chowały mi pod pachą, a wystające nóżki i tyłki zostały obślinione ), wywąchane i wystraszone (ale tylko troszkę, nawet się nie posiusiały ). Dobry znak - mogąc uciec na otwartą przestrzeń albo do mnie, wybrały mnie Znaczy - uważają mnie za bezpieczny schowek.
I zdjęcia z biegania znowu z kamerki Tina (niżej, czarna) i Resa (biała mordka), która jest haszczanką i zaczyna siwieć
Oraz Tinka (z prawej) i Rinka (mordka po lewej)
I tak, to był dla mnie ciężki dzień
I zdjęcia z biegania znowu z kamerki Tina (niżej, czarna) i Resa (biała mordka), która jest haszczanką i zaczyna siwieć
Oraz Tinka (z prawej) i Rinka (mordka po lewej)
I tak, to był dla mnie ciężki dzień
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Śpiochy i żarłoki
fajne dziewuszki
gratuluję piesów, moje to by mi od razu szczury wykończyły
gratuluję piesów, moje to by mi od razu szczury wykończyły
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Śpiochy i żarłoki
ojej, słodziachy :*
dalej tak łobuzują czy przystopowały troszkę?
mizianka przesyłam
dalej tak łobuzują czy przystopowały troszkę?
mizianka przesyłam