Kander i Hugo!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

mini pisze:Gabinet Kobra - dr Hanna Lisiecka, co prawda wziewki nie mają, jednak ostatnio manianera operowała u niej swojego ogona i była zadowolona.
nawet dwie i wszystko poszło dobrze :)
a są jakieś konkretne przeciwwskazania do operowania Lamii na iniekcyjnej ? przecież jest w kwiecie wieku i poza tym zdrowa, tak ? (może po prostu dr ogólnie odszedł od tej metody i nie chciałby się podejmować ??? )
ja myślę, że zwlekać nie ma co za bardzo (no, chyba że nie rośnie), bo im większe świństwo tym operacja trudniejsza, większa rana i dyskomfort szczura, większy szew do pilnowania ...

(jest jeszcze wziewka na Zbąszyńskiej - dr Dąbrowski, dowiadywałam się tam kiedyś i wykonują zabiegi u szczurów, ale ostatecznie sama nie skorzystałam, wybrałam Homeopatię, więc nic więcej ie mogę powiedzieć)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Nad Kobrą się zastanawiam. Generalnie on jej nawet nie osłuchał, tylko obmacał guzka - theranekron i koniec, więc nie wiadomo jak wygląda serducho itd. A nie, jeszcze temp zmierzyli - ok. Ona jest wieeelka, tzn gruba, a przy otyłych szczurach to jest chyba trudniej. Ma 0,5 kilko. Szabra też tyle miała, ale nie było tego po niej widać, tak jak po Lamji. Nieklewicz po spytaniu o wiek, stwierdził, że już staruszka ::)
Nie wydaje mi się, żeby odszedł od iniekcyjnej, bo jak rozmawiałam z Niklewiczem to powiedział coś w stylu "nie wiem jaki szef ma plan, czy chce pod narkozą wziewną, czy na zwykłej, więc trzebaby było do niego jeszcze zadzwonić, poza tym aparatura do wziewki w Poznaniu nie działa". Czyli dr jednak iniekcje też stosuje.
Guzek na razie stoi. Nie jest wcale taki mały. Wielkością przypomina dużego orzecha laskowego. Nie wiem czy mi się wydaje, czy po prawej stronie też rośnie... Sprawdzę jak szczura będzie miała więcej cierpliwości, bo przed chwilą miała mnie już dosyć i zaczęłam bać się o moje palce.
Dzięki dziewczyny za namiary, jeszcze pomyślę co z nią zrobić.
Na temat pana Dąbrowskiego znalazłam i dobre i złe opinie, i to niestety po równo. Jeśli chodzi o szczury to allo i orgach nie znalazłam żadnych info na jego temat, na spsie jedną pozytywną Tosi. Na miau sporo negatywnych było. Chyba jego sobie odpuszczę.
Więc mam 3 możliwości: Kobra, Wojska Polskiego, albo czekać na Homeo. Dopóki nie będzie rosnąć poczekam na Homopatię, a jak urośnie to się będę musiała zdecydować pomiędzy tymi dwoma. Zobaczymy.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: mini »

No oby nie rosło ustrojstwo, bo po co? No! Słyszała!? nie ma rosnąć i już :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

nie przejmuj się Niklewiczem, nie zna się i bzdury plecie :P
Lamia jest dojrzałą panną, która nie takie rzeczy zniesie - i tego się będziemy trzymać :)

a więc oby "ono" nie rosło, a jak "onemu" się zachce, to policzone będą jego dni >:D
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Ono chyba jednak rośnie, a do tego onego doszło drugie ono :-[ Na tej samej wysokości, tylko, że za prawą łapką. Malutkie, ledwo wyczuwalne - ale jednak. Więcej już nie zwlekam. Zadzwoniłam do dr Lisieckiej. Jadę w piątek po szkole na wizytę "przedoperacyjną" i zobaczymy co z tego wyjdzie. Wstępnie jestem umówiona na operacje na wtorek, na 14 jeśli nic nam nie przeszkodzi. Zapytam się też o usunięcie całej listwy, albo o sterylkę. Zastanawiam się, czy po serii theranectronu mój budżet wytrzyma. Znaczy się, to wytrzyma, gorzej będzie jak któryś szczur również w tym momencie zapragnie pana/pani doktor... W weekend chyba zacznę rozsprzedawać mój pokój ^-^
Trzymajcie kciuki za Lamiśkę, coby już nie w głowie jej było produkować guziska!
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

esz no :-\
kciuki zaciśnięte - produkcji - stop !
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Decyzja podjęta.
We wtorek na zabieg do dr Lisieckiej. Nie podejmie się ona ani usunięcia listw, ani sterylki.Więc na razie usunięcie guzów. Potem w oczekiwaniu na sterylkę w Homeopatii, w Kobrze będziemy dostawać lucrin. Tak myślę.
Czy to nie Ty, ol., zamówiłaś go wcześniej dla Dżuma? Jeśli tak, to dzięki Tobie mamy możliwość kupna pojedyńczych dawek!
Trzymajcie kciuki, aby wszystko poszło dobrze!

Jeszcze tylko powiem, że pani Lisiecka jest bardzo miłą osobą. Wszystko ładnie tłumaczy, dopytuje się, można normalnie porozmawiać :) Nie tak jak z dr Czerwińskim, który do słowa praktycznie nie dopuszcza i daje szczątkowe informacje.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: mini »

No to kcikamy z całych sił! Będzie dobrze, musi być, nie ma mowy o innej opcji! :)

Tak, Pani Lisiecka jest świetną osobą :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: mini »

Jeszcze co do dr. Lisieckiej - przy jej podejściu i nastawieniu, człowiek, aż żałuje, że nie ma możliwości przeprowadzić u niej wszystkich koniecznych zabiegów..
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

w homeo podjęli się sterylki ? zadziwiające, bo zazwyczaj się wymigują, dwa podejścia czyniłam - raz z Dżumem, potem z dziewczynami ze sklepu; ze każdym razem skończyło się na tym, że nie - bo podejmują się tylko przy zagrożeniu życia :-\
także oby lucrin zadziałał jak przyjdzie jego czas (u Dżuma było juz za późno, niestety ...)

a tymczasem - powodzenia we wtorek :)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Co?..
Nie podjęli się jeszcze, tzn oni nic o moich "planach" nie wiedzą, bo i tak nie ma wziewki, więc nie dyskutowałam przez telefon. A na ost wizycie nie bardzo sama chciałam się w ogóle jej podjąć. Nie wiedziałam, że mają z tym takie problemy :-\ Kurcze. Przy psach, kotach to chyba norma? A u szczurów mają takie problemy? Zwłaszcza, że facet doświadczenie ma. No nic, będę się nadal dowiadywać czy w ogóle gaz dojechał. Bo jak nie u Czerwińskiego to gdzie? Za tydzień do nich zadzwonię i już się dokładnie o sterylkę dopytam.

Jeszcze tylko wspomną o WP. Dzwoniłam tam wczoraj dowiadywać się o zabieg, ceny itd. I rozmowa miała mniej więcej taki schemat - "moje pytanie" --> Odp:"nie wiem".
Pytam się czy się podejmą?-Nie wiem,
Jakie są mniej więcej koszta? - nie wiem,
Ale czy może przekraczają 100, 150 czy 200?-Nie wiem,
Czy jest możliwość wziewki?-nie wiem,
czy wysyłają na histo-pato? - Nie wiem,
Czy może się Pani dowiedzieć od kogoś kto wie cokolwiek na temat zabiegów, cennika itd? - Nie. Ale zawsze można przyjść i dowiedzieć się osobiście,
A czy taka wizyta informacyjna o samym cenniku i dostępnym sprzęcie jest płatna? - Tak.
A ile? - 40zł....
No to mamy cudowny przykład wyciągania kasy. Przy telefonie nic nie wiemy, ale osobiście udzielamy wszelkich informacji... ::) Wkurzyli mnie. I jeśli za taką wizytę chcą 40zł, to strasznie u nich podrożało przez ostatnie kilka miesięcy...

A jakby tych "wkurzeń" było mało, to rodzina też już ma nas chyba dość. Siostra wypaliła z cudownym argumentem, że przecież Lamja już jest stara i i tak zaraz "zdechnie" (nie cierpię tego słowa..), więc co się tak przejmuję... Matka stwierdziła, że jak przy każdym szczurze będę tak to roztrząsać i się wszystkim przejmować, to ona nie zniesie mojego "marudzenia". I, że jak tak dalej pójdzie to będą moje ostatnie szczury, bo ma tego dosyć... Tylko nie rozumiem o co im chodzi... Wiedzieli, że szczury chorują, bo ich przed tym uprzedzałam. Ale nawet po każdej wizycie pytają się co dalej, co wet powiedziała, jak będzie wyglądało leczenie itp. To co? Mam im odpowiadać: "Jest super! Pan guzek ma nowego kolegę, bo po drugiej stronie utworzył się nowy! Cieszę się że Lamja będzie miała zabieg - to takie ciekawe doświadczenie! Jestem wniebowzięta!"?? Chyba nawzajem mamy siebie już dosyć...

Idę sprzątać śmierdzielom...
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

zapytaj, oczywiście, ale słabo to widzę, uważają to za zbyt duże ryzyko :-\

rozmowa z WP mnie rozbawiła, nie mam o nich jakiegoś wysokiego pojęcia (najwięcej miałam do czynienia z p. Sobieralską - miła i rzetelna, u Chosi byłam raz i jakoś nie za bardzo wzbudziła moje zaufanie ani zyskała sympatii), ale o takie naciąganie też bym ich nie podejrzewała ::) ; z tego co wiem jednak tam tez nie operują szczurów na wziewce, aparat zdaje się mają, ale dla psów i kotów, a dla szczurów brak maseczki czy czegoś tam ::) , chyba że przez rok coś się zmieniło...)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

No właśnie ja też się zdziwiłam tą rozmową. Z Szajbą jak chodziłam to byłam zadowolona, było w miarę miło, nie naciągali - ogólnie ok. Po tym telefonie to się zastanawiałam czy to na pewno ten wet, czy może do innego się dodzwoniłam ::) Przy Szajbie też wziewki nie mieli, ale miałam cichą nadzieję na postęp techniczny czy coś... Ale skoro nic nie wiedzą, to nie zarobią na nas ;)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

może nie odebrała żadna z lekarek, tylko jakiś praktykant czy coś w tym stylu ???
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

No może. Ale nawet praktykanci skoro są dopuszczanie do klientów, do rozmowy z nimi, powinni chyba też wiedzieć co i za ile mają, jakim sprzętem dysponują. No ale nic. Na razie trzymamy się Kobry, tam mi się podoba :) Napiszemy po "wtorku" jak się Lamilak czuje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”