Nagła agresja? O co chodzi?

[Paul_Julian]

Tez byś nie chciał siedzieć na smyczy
Mnie też nie ma w tych godzinach w domu, jak i wielu innych. Dlatego tez najpierw się szczurki trzyma oddzielnie, np. 1-3 tygodnie, potem wymienia im szmatki na te z drugiej klatki, albo 1dnego szczurka się daje do obcej klatki (jak nie ma tam tego 2go szczurka). No i się obserwuje jak sie zachowują -czy sa najezone, czy fuczą na siebie itd. Jak fuczą - to sie rozłącza i znowu siedzą osobno.
Nie da sie tego wykonać w "długi weekend" . Ale trafiają sie tez takie, które od razu sa miłe dla nowego lokatora, czasem nawet matkują i oddają własny hamak (tak bylo u mnie z charakterną gryzącą dorosłą szczurzycą, którą zapoznałem z dwoma malcami). Wiec to nigdy nei wiadomo.
Poczytaj tez (szukajka) o dominacji i ustalaniu hierarchi. Moga na poczatku troche sie kotłowac i ustalić kto tu rządzi. Ale wazne , zeby to nie było do krwi.

[P!ter]

drugą klatkę mam ;]

ej już zapytam w tym temacie bo nie będę gdzie indziej spamował

wgl to mam tyle pytań co do szczurki i tak powoli mi sie nasuwają ;]

bo jak szczurka była bardzo mała, to nie puszczałem jej po pokoju, tylko po moim łóżku, od kiedy jednak chodzi po podłodze, ma pełną swobodę (mam o tyle dobrze, że żadne kable ją nie interesują, nigdy nawet nie próbowała gryźć ) przestała do mnie przychodzić ;c jak wypuszcze ją to lata po całym pokoju, a jak chce ją pogłaskać, to tak jak pisałem w pierwszym poście na początku łapała zębami palce mi, a teraz po prostu ucieka ;c na ramieniu też nie chce od tego czasu siedzieć, po prostu liczy się dla niej tylko podłoga... grzeczna jest tylko na dworze, bo nie lubi tych spacerów... więc siedzi spokojnie czemu on jest taka hmmm... "nieczuła" ? nie wiem jak to nazwać

[Paul_Julian]

Na podłodze jej sie nie nudzi. Na ramieniu jest nudno, i moze też niewygodnie-moje wolą siedziec na karku jak się pochylam , albo w kapturze.
Osobiscie jestem przeciwnikiem spacerów na dworze. Mielismy zbyt duzo przypadków znalezionych szczurów, bo komus sie zgubiły, uciekły, przestraszyły, wyswobodziły z szelek. Nie i kropka. Są bezpieczniejsze sposoby na pochwalenie sie swiatu, ze mamy szczurka :)Chyba , ze ktos ma ogródek i kojec z daszkiem w siatki z małymi oczkami, a w srodku szczurki i zabawki.
Jesli nie lubi spacerów na dworze, to tym bardziej nie rozumiem po co ma tam chodzic. Tym bardziej, że własciwie to tylko w lato ejst na tyle ciepło, ze mogą sobie spacerowac po trawie.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t=6690 Tu masz temat o wywabianiu szczura, jak sie schowa
http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t=27620 Tu masz o szkoleniu szczura.

[P!ter]

nie no na dwór zabierałem ją tylko na lato, teraz oczywiście, że jest za zimno
a jak już chodziliśmy to bez szeleczek, bo oczywiście nigdy nie pozwoliła ich sobie założyć, chodziliśmy na ramieniu

[P!ter]

Heeej ;]

piszę, bo znowu mam problem...
ahhh... ten mój gryzoń...

ostatnio wchodzę rano, zaglądam do klatki, wyciągam Robyn i patrzę a na jej szyi brakuje odrobinę sierści a pośrodku wydrapana ranka... nie jest to ogromne, ale jednak nie jest to normalne zachowanie...
już kiedyś się tak wydrapała, lecz było to spowodowane papierem zapachowym jaki jej wsadziłem, teraz nic takiego nie miała...
postanowiłem ją trochę poobserwować, zachowanie takie się nie powtórzyło aż do dziś, puściłem ją, rozpocząłem czytanie Makbeta, szczurka sobie lata i nagle patrzę a ta się gryzie, najpierw myślałem, że tylko się myje, lecz zobaczyłem czerwoną plamkę na sierści... znowu się pogryzła, tym razem jednak nie tak bardzo jak wtedy, kawałki sierści nie odleciały...
Martwi mnie to jednak i to bardzo...

dodam jeszcze że od małego ona ciągle się drapie, jednak nie mocno, ale robi to bardzo często, weterynarz to zbagatelizował, więc ja również...

i jeszcze jedno... od lata jej biała sierść w niektórych miejscach zżółciała, czym to może być spowowane?
Mam się martwić, co usunąć z diety? co dodać do diety? iść do weterynarza?

[Paul_Julian]

Przede wszystkim do weta , bo to drapanko to moze być swierzb czy robalki jakieś. Jak wet to zbagatelizuje - idż do innego. Przejrzyj jej dokąłdnie futerko, czy coś tak nie łazi, nie ma strupków.
Jesli jest sama, moze się drapać z nerwów.
A futerko zźółkło.. moze brudne? To na pewno dziewucha ? :d Samce mają taki lupiez hormonalny.

[P!ter]

1. To dziewczyna na 100% ;]
2. Ma strupki w sierści... nie wielkie i dość mało, ale ma...
3. Jutro pójdę do weterynarza

[Nakasha]

To mogą być pasożyty. Nawet jak wet Cię oleje, mówiąc, że to nic poważnego, albo jakieś zapalenie skóry, to domagaj się podania leku na pasożyty, np. ivermektyny. Nie zaszkodzi, a może pomóc.

[P!ter]

a w jakiej cenie ten lek jest?
szukałem w internecie, ale nie znalazłem... dostanę go bez problemu u każdego weterynarza?

[Paul_Julian]

Tak, u kazdego. Kosztuje .. 5 zł ? Tylko leczenie trzeba powtórzyć , chyba po tygodniu i potem po 2ch. Klatkę trzeba porządnie wyczyścic i wyparzyć wrzątkiem kilka razy . Żeby się z powrotem nie wdały robale.

Jesli ma trociny albo siano - zmień na drewniany żwirek (np. Hilton o ten http://fionka.pl/produkt-2163.html )
To ważne, bo w trocinach i sianie bardzo często sa pasozyty, i te ściólki źle działają na układ oddechowy.

Zamiast Ivermektyny moze też dostac krople Advokat (na karczek ) , lub Insektin ( w "spraju" ). Też u kazdego weta

[P!ter]

A czy takie pasożyty są szkodliwe/zaraźliwe dla ludzi?
Jeśli ją biorę teraz na ręce/ puszczam po pokoju, to może się to jakoś rozprzestrzenić?
Właśnie patrzę, na karczku nowe rany, jutro idę do weterynarza, mam nadzieję, że leki dostanie i wszystko jej przejdzie...
(miałem jeszcze jedno pytanie, ale zapomniałem )

[Paul_Julian]

Nie są . Mogą przeskoczyć, ale nie mają się czym żywić. W spisie tresci w chorobach poszukaj pod Swierzbowiec "Czy mozna się zarazić " , albo coś takiego

[altaj89]

Chciałabym wznowić ten temat.

Mam ten sam problem co chłopak, a widze w tym temacie jeden wielki offtop. Nikt nie odpowiedział rzeczowo co może być przyczyną nagłej agresji u dorosłej samicy.

Moja Cyrylka ma 10 miesięcy, jako maluch była bardzo strachliwa, ale dała się oswoić. Nigdy nie gryzła, była łagodna i nieco płochliwa, nie sprawiała żadnych kłopotów, lubiła głaskanie. Od jakichś 2 tygodni zaczeła zachowywać się nieco agresywnie - lekkie pogryzanie palców, próby gryzienia brwi i oczu (bagatelizowałam to, bo wiem, że to częste u szczurów). Jednak wczoraj podczas sprzątania klatki Cyryla wpadła w furię i pogryzła do krwi ręce mojej siostry, zachowywała się jak wściekła. Nadmienię, że siostre zna od małego, moja siostra często opiekuje się szczurkami gdy ja wyjeżdżam. Do tej pory Cyrylka ją lubiła i tolerowała tak samo jak mnie. Czy może wiązać się to z faktem, że osttanio wyjezdzam dość często i szczury od jakiegoś miesiąca spedzają wiecej czasu z siostrą niż ze mną? W tym momencie siostra boi się już wkładać ręce do klatki i zajmowac się szczurami.
Pozatym dodam, że wykluczam stres - szczury mają regularne wybiegi, zadnych zmian klatek, karmy itp, zadnego nowego towarzystwa.
Obserwujemy z siostrą szczurzycę i zachowuje się całkowicie normalnie - nie wygląda na to, żeby np. ślepła., wobec pozostalkych szczurów zachowuje się też normalnie.
Czy przyczyną agresji może być np. rozwijający się góz mózgu?

[BabaYaga]

ja tez chcialam dodac cos od siebie, bo dzis wydarzylo sie cos dziwnego

bawię się ze szczurkiem reką, to go połaskocze, to podrapię delikatnie, zaczepiam do zabawy, a on nagle hm, wskoczył mi na rękę, złapał się mocno i zaczął jakby ją "rozszarpywac" pazurkami. To wygladalo mniej wiecej tak, jak czasem koty robia, tylko ze one tak kopia i drapia tylnymi pazurkami a przednimi sie trzymaja, a szczurek normalnie jakby mial mnie za wroga i chcial rozszarpac. Takie ja mialam wrazenie. Drugiego szczurka tez zaczal troszke maltretowac, zdarzaja sie skrzeki i krzyki, biały mu ucieka po całym pokoju a ten go zawziecie goni i dalej męczy.
Nie wiem o co moze chodzic, bo to raczej jeszcze nie to dojrzewanie, prawda? szczurki maja około 3 miesiecy ;-).