Bardzo mi przykro Ja mam Koko zaledwie 3 tygodnie i już się tak do niej przywiązałam... Wolę sobie nie wyobrażać jak bardzo Ty kochałaś Maszke Miałam nadzieję, że wyjdzie z tego... Ale tak to już w życiu jest. Zawsze jest nam odebrane to co najbardziej cenne Trzymaj się kochana ;*
[*]
[*]Przykro mi ; (
ale dasz rade , trzymaj się ; )
Pamiętaj ,że w reszcie stada znajdzie się pocieszenie , bo dla nich będziesz chciała dalej funkcjonować , inne szczury Ci pomogą ; *
popłakałam sie jak to przeczytałam... to naprawde smutne i zadaje wielki ból ... bo wiele z nia wspomnien wiążesz a to najbardziej boli.. bo ilekroć przypomni ci sie cos za chwile to zaraz leca kolejne łzy... Bardzo wspolczuje [*] trzymaj sie...
Rany, aż mi łzy poleciały.
Wciąż pamiętam, jak przy pierwszej iskierce miłości do ogonów jakoś trafiłam na Twój photoblog, jak piałam z zachwytu nad Twoimi szczurkami, w tym i nad Maszą.
Nie martw się, tam jest jej dobrze. Trzymaj się! ;*