Dziękuję Wam za te wszystkie słowa otuchy...
Finiaczka nie ma już trzeci dzień, a ja wciąż odruchowo nastawiam zegarek na rano dużo wcześniej, żeby zdążyć przed pracą zakrzątnąć się ze wszystkim przy tej naszej słodkiej czekoladce...
Boleśnie opustoszało nasze mieszkanie, smutno...
Mija dziś rok, jak odfrunęłaś od nas, zostawiając Martini, z którą byłyście tak związane...
Teraz od 4 i pół miesiąca niebieściaczek za TM znów iska Cię chyba do gołej skórki i pewnie masz przez to różowe łysinki jak dawniej
A my pamiętamy, tęsknimy, urocza nasza Czekoladko...