Moderator: Junior Moderator
) właśnie chyba dla ryb takie suszone krewetki w pudełeczku. No i się teraz zastanawiam nad kupieniem im tego i wrzuceniem do miski, bo moje to straszni mięsożercy. Myślicie, że to to samo i że można tak po prostu rybim (mięczakowym?) białkiem im urozmaicić dietę? Mają po 2-3 m-ce, czyli jeszcze chyba mogą wcinać białka do woli, jeśli dobrze pamiętam. 
Tylko skoro dajesz im Complete, to nie będzie za dużo białka? A co do tego - ile sypać.. Sypiesz sporo i zjedzą tyle, ile potrzeba. Nie napychają się tym "ile wlezie", jak np. słonecznikiem, dynią czy poduszeczkami z Uczty, więc nie przejedzą się. Ale jedzą naprawdę ze smakiem. (Np. VL Complete u mnie ejdzą na samym końcu - mam z Ucztą teraz wymieszane - jak już nawet zboże i owies wyjedzą...)
) tu owoce, tam kaszka, potem gerberek.. i jakby spojrzeć ile i czego one jedzą dziennie, to nie powiem, żeby było w tym bardzo dużo białka. Poza tym - to jeszcze maluchy, powinny mieć białka coś koło 1/4 całego pożywienia. Nie wydaje mi się też, żeby miały się baby utuczyć, bo nawet ta najgrubsza i największa z moich bab ma żebra tuż pod skórą - a nigdy nie mają pustej michy Zobaczymy, czy się rzucą 
Jakby mogła, to by sobie miskę wyniosła na górę i zachomikowała Natomiast reszta nie była zbyt zainteresowana... karma ładnie pachnie i ładnie wygląda, niczego jej nie brakuje moim zdaniem.
