Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

Wilk...[*]
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: mini »

[*]
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Sissel
Posty: 238
Rejestracja: czw lut 10, 2011 12:18 am
Lokalizacja: Zielona Góra/Szprotawa/Żagań

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: Sissel »

:'(
[*] [*]
Ze mną: Bianka vel. Janeczka[*]
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

Pinky... [*]
Gzyk zabrał za sobą Trufla, Kubuś Wilka i Pinkiego... :( czarny koszmar...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: unipaks »

Tyle odejść ostatnio, niedobry czas... :( Życzymy zapanowania spokoju i dobrych wydarzeń w Twojej brygadzie; trzymaj się, dziewczyno!..
[*][*][*][*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: Afera »

Tak szybko to wszystko się dzieje... za szybko. :(
[*]
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: mini »

Trzymaj się tam xxx!

[*]
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
altaj89
Posty: 296
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 1:53 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: altaj89 »

Gdzie Im się tak śpieszy? :'( ['] ['] [']
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Obrazek
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

śmierć Wilka - przerasta mnie, uciekam od niej myślami...nie potrafię nadal uwierzyć...
Pinky chorował, przyjechał już z daaawno niedoleczoną chorobą płuc i serca, ale...nie sądziłam ,że aż tak szybko :( odzyskałam ich i utraciłam,przelecieli mi przez palce.

Często opisywałam tu leczenie, przypadki chorób...bo być może komuś to da jakąś wiedzę, bo coś z tego wynikało, jakieś doświadczenie...w przypadku śmierci Wilka- nie wynika nic, NIC !

Zaczęło się od niedowładu , z początku myślałam ,że zwichnął sobie łapkę, ew. nadwyrężył staw biodrowy,bo szalał w klatce i raz wyskoczył z niej.... w domu szczur któremu co 4 godziny trzeba podawać furosemid, Imbirek-prawie go utraciłam...z partnerem - źle...nie mogłam zostawić Imbirka na 5 godzin by jechać z zadupia na RTG....nagle niedowład poszedł dalej, dwie tylne łapki zaczęły siadać,dziwnie leciały do środka, nadal jadł i pił, byłam pół przytomna wartami przy Imbirku, do tego kłótnie z partnerem... nie zauważyłam że Wilk nie sika, miał polarki wszędzie, sądziłam, że wsiąka no bo jak ma widnieć na wierzchu... i nagle przestał jeść i pić... wszystko leciało z godziny na godzinę, oczywiście był cholerny późny wieczór, a potem noc...rano zabrałam go do Wawy, po drodze jego brzuch zrobił się lodowaty...gdy dojechaliśmy, prawie już nie oddychał dr. Kacprzak orzekła, że to może być zator, po kastracji lub zupełnie bez związku...żył tylko dzięki rurce z tlenem...Zostawiałam jego ciałko na sekcję, dr Rzepka nie wykryła w sumie nic, poza lekko obluzowanymi paroma kręgami kręgosłupa... NIC ! cholerne nic... być może to był obrzęk kregosłupa...taka naciągana teoria, rozumiem, że świerć jest nieunikniona, cierpienie też, ale do cholery, dlaczego to musi czasem być takie ? takie bez sensu...bez wyraźniej przyczyny, bez odpowiedzi, bez nauki, bez wskazówek co jeśli komuś to się zdarzy ? takie puste...
i jemu, szczurowi który bał się wszystkiego, a przy tym miał taką dziecinną ciekawość i radość...jasne jest, ze nie dało mu się pomóc, bo jak pomóc gdy nawet sekcja nie wykazuje przyczyny śmierci...ale tak bardzo żałuję, że nie poświęciłam mu wtedy więcej uwagi..tak bardzo mi przykro i czuję, jakbym nie mogła mu spojrzeć w oczy, uciekam od tej smierci...

Wilk po kastracji..tak bardzo przeżywał ten kołnierz, a ja mówiłam mu, że to tylko na chwilę, a potem czeka go cudowne życie...spędził w nim 1/2 czasu który mu pozostał...

Obrazek
Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek

Pinky...
Obrazek;Obrazek
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

Kruszynek [*] myszek, nawet wet. go chwalił za grzeczność...a ja, nigdy nie spotkałam tak spokojnej i kochanej myszy, tyle przeszliśmy, urósł u mnie, wyleczył się z zap. oskrzeli... był jeszcze malutki, siedziałam w nocy przy Imbirku i nagle Kruszynek zaczął się dusić... pobiegłam do kuchni rozcieńczyć furosemid, bo najmniejsza kreska insulinówki to za dużo... gdy wróciłam, Kruszynek już nie żył. zawsze w miarę dobrze radziłam sobie z chorobami, ze śmiercią...ale ostatnie zdarzenia zmieniły moje mniemanie o tej części mnie, nie, nie radzę sobie ze śmiercią, nie nadążam z przetwarzaniem uczuć i emocji, zanim wejdę w konfrontację z jedną utratą, pojawia się następna utrata... więc uciekam, klatka Pinkiego stoi w dużym pokoju, nie mogę na nią patrzeć, nie mogę tego wyrazić, uwolnić, duszę się tym.

10 szczurzych tymczasów pojechało wreszcie do cavuni...i Szyszka do manta Zostały 3 kastratki,wiekowe, co rusz guzy, więc pewnie już zostaną.Sukcesem będzie jeśli uda mi się połączyć Matyldę i Tosie z Buniem (kastrat) na dołączenie tej 3 do stada bab- nie bardzo widzę nadzieję :/ wiec będzie klatka 7 bab, klatka 9 chłopaków, klatka Rozalki, klatka Gangesa i klatka Bunia i M&T....5 klatek, nadal sporo i nie powiem by mnie to cieszyło, no ale cóż, dalej już pewnie nie da rady.To już tylko 5 wybiegów, już mniejszy strach, że coś przeoczę... Dziś Rosa dała pokaz, dosłownie ciągnęła Shakti za futro po klatce :( i... być może pomogła jej w ten sposób, bo zwróciła na nią moją uwagę o 12 w nocy, Shakti lekko przechyla głowę na bok, dałam jej steryd i baktrim + memmotropil, mój wet i tak nic lepszego nie wymyśli, ech, takie realia... naprawdę chciała bym mieszkać w Wawie, nie martwić się gdzie do weta, nie jeździć 6 godzin w jedną stronę na operacje i nie dodawać do tego ponad 100 zł na podróż ... ruletka w Toruniu- mam dość. Zresztą, wielu rzeczy mam dość, przelało się.

Anyżek i Imbirek ( labki) co rusz odkaszlują na mokro, ostatnio Imbirek prawie odszedł, bo zebrało się tego tyle na raz, że nie mogło przejść, przez tydzień miałam go na biurku i wstawałam do niego co 2 godziny, albo wcale nie szłam spać, bo oczywiście duszenei zawsze zaczynało się koło 1-2 w nocy...odpukać, obecnie jest w miarę stabilny, aż boje się to pisać... czarna seria wpędziła mnie w posępny pesymizm. Wrócił do klatki, a ja śpię obok niej na karimacie. Dostałam jakiejś obsesji w nasłuchiwaniu czy grucha, czy mu się to nie zbiera, po tym co było z Dżordżem to dość logiczna "obsesja".

Shakti 3 godziny temu dostała leki, oczywiście chciałabym już widzieć poprawę, tak bym chciała by to było tylko ucho...nie mogę jej stracić, nikogo nie mogę już stracić, to się musi skończyć.

Imbirek w czasie biurkowym, oczywiście nauczył się złazić ;)ale zajęło mu to tydzień.

Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek;Obrazek
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

niby zatrzymało się i...dziś doszła lekko bezwładna przednia łapka... :((( to nie pozostawia zbyt wiele złudzeń...
Awatar użytkownika
altaj89
Posty: 296
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 1:53 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: altaj89 »

teraz chyba może byc juz tylko lepiej... zycze duzo zdrowia Tobie i podopiecznym i mam nadzieje, że teraz bedziemy czytac tylko dobre wieści :)
dla Aniołków [']
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Obrazek
metiss
Posty: 418
Rejestracja: sob gru 18, 2010 8:45 pm
Lokalizacja: Koszalin

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: metiss »

No co jest, kurna! Pół roku nic nie pisać? Co to ma być? Siedzi to to na dupie, nic nie robi, w nosie grzebie i nawet posta nie napisze :P
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: alken »

wszystkiego najlepszego :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
xxx
Posty: 823
Rejestracja: sob lut 11, 2006 6:31 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.

Post autor: xxx »

wszyscy dziękują ;):)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”