
Iśkowy zwierzyniec ^^
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Też mam nadzieję, że coś zdziałamy bo ciężko tak samemu bez doświadczenia 

don`t worry be happy!
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Znowu się chłopaki pobiły, dmuchanie już nie pomaga i musiałam klatką trzepać żeby się uspokoiły, mój mi opowiadał, że jak na zajęciach byłam to też się tłukły i nie chciały się uspokoić.. :/ Marts wpadasz do mnie w poniedziałek lub wtorek!
don`t worry be happy!
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Poza tym chciałam zapytać, czy Łatek się Ciebie boi czy po prostu to tylko agresja?
stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Raczej nie boi jedynie czasem podejdzie i pójdzie sobie czasem chapnie jak próbuję ja lub ktoś inny go pogłaskać.
P.s. Aferson-dzięki
Cieszę się, że podoba się mój pomysł ^^ Tani i prosty w wykonaniu 
P.s. Aferson-dzięki


don`t worry be happy!
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Kilka zdjątek:)
Najpierw moje ulubione zdjęcie Maniusia w pudełku minke ma przesłodką
:

Maniuś niestety dalej sam w klatce, Łatek łobuz dalej łobuzuje wczoraj Domiego tak chapnął, że wyrwał mu sierść i biedak ma łysego placka ze strupkiem. Dziś wyjątkowo spokojne chłopaki są i znowu spali razem (przeważnie śpią osobno). A oto słodki widok tego wydarzenia ^^

Troszkę starsze zdjęcie Domiego ale też uważam, że milusio wyszedł

I na koniec dowód ostatniej zbrodni Łatka gdy chapnął mnie w palucha i zarysował zębami lakier

Najpierw moje ulubione zdjęcie Maniusia w pudełku minke ma przesłodką


Maniuś niestety dalej sam w klatce, Łatek łobuz dalej łobuzuje wczoraj Domiego tak chapnął, że wyrwał mu sierść i biedak ma łysego placka ze strupkiem. Dziś wyjątkowo spokojne chłopaki są i znowu spali razem (przeważnie śpią osobno). A oto słodki widok tego wydarzenia ^^

Troszkę starsze zdjęcie Domiego ale też uważam, że milusio wyszedł


I na koniec dowód ostatniej zbrodni Łatka gdy chapnął mnie w palucha i zarysował zębami lakier


don`t worry be happy!
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Dziś wyjątkowo dobry dzień z chłopakami ^^ Wypuściłam ich jak co dzień i usiadłam obok. A tu nagle miłe zaskoczenie - Domi wyszedł z klatki( dopiero drugi raz od kiedy u mnie jest) pobiegał troszkę i nagle podszedł do mnie, wlazł na kolana, obwąchał całą, wlazł na ramiona, dał się głaskać nawet go na ręce wzięłam
Łatek jak zobaczył, że jego starszy kolega zaczął się mną interesować to sam podszedł, na kolana wlazł i można by powiedzieć, że dał się pogłaskać bo troszkę na chama ale nie ugryzł więc można to nazwać postępem.
Kilka zdjęć Domiego jak słodko wczoraj spał
Uszyłam chłopakom nowy dużo większy hamaczek bo na tamtym ledwo w dwójkę się mieścili, plus zdjęcia Łatka wcinającego na obiad spaghetti. Jak robicie spaghetti swoim pyrkom? Używacie pomidorów świeżych czy z puszki? Bo zamieszałam im makaron do spaghetti i dałam trochę pomidorów z puszki i kawałeczek serka do smaku. Co ciekawe zauważyłam też, że mój Maniuś straszny apetyt ostatnio ma( co jest dość dziwne dla mnie bo prędzej do z niego niejadek był) co tylko podchodzę zajrzeć do niego to ma ciągle pustą miskę. Powinnam mu tak ciągle uzupełniać miseczkę gdy tylko pustą ma czy raczej nie powinnam bo go utuczę? W sumie malec ma dopiero jakieś 7 tygodni i ciągle rośnie to potrzebuje dużo jeść tyle, że tak się na to jedzenie rzuca jakbym go przez tydzień nie karmiła.















don`t worry be happy!
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
http://imageshack.us/photo/my-images/502/1000135k.jpg/ No! Takie zdjęcia chcemy widzieć
http://imageshack.us/photo/my-images/855/1000124g.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/3/1000138wq.jpg/ łapki lśniące a ogon brudny czyli powszechnie znane prowizoryczne dbanie o własną higienę
i takie wieści czytać, chłopaki!isiunia_90 pisze:A tu nagle miłe zaskoczenie - Domi wyszedł z klatki( dopiero drugi raz od kiedy u mnie jest) pobiegał troszkę i nagle podszedł do mnie, wlazł na kolana, obwąchał całą, wlazł na ramiona, dał się głaskać nawet go na ręce wzięłamŁatek jak zobaczył, że jego starszy kolega zaczął się mną interesować to sam podszedł

http://imageshack.us/photo/my-images/855/1000124g.jpg/


http://imageshack.us/photo/my-images/3/1000138wq.jpg/ łapki lśniące a ogon brudny czyli powszechnie znane prowizoryczne dbanie o własną higienę

- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Oj tak ^^ Jak się bardziej do mnie przyzwyczają to spróbuję podmyć im te ogonki na razie nie chcę by poczuły się w jakiś sposób przeze mnie maltretowane xD
don`t worry be happy!
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Właśnie chłopaków wrzuciłam do wanny z maluchem i o dziwo obwąchały go całego Domi wąchał go po jajeczkach(co dla mnie ciekawe było czemu akurat tam??) ale nic mu nie zrobiły a po czasie zaczęły go ignorować co dość mnie uspokoiło bo bałam się, że Łatek zacznie być względem niego agresywny. A tu takie miłe zaskoczenie ^^. Potem Łatek usilnie próbował wyskoczyć z wanny(chyba mu się tam nie podobało:P) i rozwalił sobie nosek i krew mu zaczęła lecieć. :/ Myślicie, że powinnam jeszcze kilka razy je tak włożyć do wanny nim je połączę? Trochę martwię się o Łatka żeby znowu nic sobie nie zrobił..
don`t worry be happy!
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Z reguły jeśli szczurki nie przejawiają żadnej agresji to łączy się je od razu
Takie łączenie "na raty" stosuje się kiedy ogonki nie są do siebie zbyt przyjaźnie nastawione.
Tym obwąchiwaniem się nie przejmuj- u mnie "staruchy" mimo upływu tygodni nadal chodzili za młodymi i ich obwąchiwali od spodu
teraz już im minęła głupawka 

Tym obwąchiwaniem się nie przejmuj- u mnie "staruchy" mimo upływu tygodni nadal chodzili za młodymi i ich obwąchiwali od spodu


Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Czekam na zdjęcie klatki i 4 pana 

- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
No tak jutro porobię bo dziś mi się już nie chce
Właśnie nie pochwaliłam się, że moje chłopaki mają nową klateczkę o wymiarach 100x55x80(długośćxszerokośćxwysokość), trafiłam na przecenioną klatkę bo miała dwa szczeble "luźne" troszkę druciku i naprawione
Teraz kupiłam zestawik u figoifagot prześliczny i chłopaki w niebie są 



don`t worry be happy!
- isiunia_90
- Posty: 160
- Rejestracja: wt lis 01, 2011 5:55 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: Iśkowy zwierzyniec ^^
Hmm zacznijmy od zdjęć nowej klatki tak jak zapowiedziałam prędzej
Już urządzona, mam nadzieję, że wam się spodoba 




Co u chłopaków? No cóż zauważyłam, że co robimy krok do przodu to zaraz robimy dwa kroki do tyłu..
Nie wiem co im jest ciągle tylko je usprawiedliwiam przed moim chłopakiem, że potrzebują czasu, że nie można ich tak z góry oceniać, a może rzeczywiście on ma rację, że nie daję sobie z nimi radę? Przecież są ze mną już miesiąc. Nie wiem, może to wina nowej klatki? Walka o terytorium czy coś? Myślałam, że im lepiej będzie jak będą miały więcej przestrzeni a tu na odwrót tylko ciągłe bijatyki krzyki w ciągu tygodnia od kiedy mam tą klatkę to jeszcze ani jednej nocy nie było żeby ani razu się nie pobiły a rumor jest spory i ciągle niewyspana jestem.. ;/ Nie wiem już jak je rozdzielać dmucham, psikam wodą a i tak nic to nie daje, te ich bijatyki wyglądają strasznie stoją na tylnych łapach przednimi się jakby trzymają, siłują i gryzą. Łatek po ostatniej nocy ma nos rozwalony a Domi jak go na ręce biorę to piszczy. Nie wiem czy piszczy bo się boi(zawsze dość strachliwy był i lubił czasem sobie popiskiwać) czy go coś boli. Jak go wkładam do klatki to ucieka i piszczy pokazując mi, że nie chce być w klatce(wydaje mi się, że się Łatka boi), praktycznie nie schodzi na dół klatki bo tam przeważnie siedzi Łatek. Ostatnio też miałam dość nieprzyjemny incydent gdy chłopaków wypuściłam to nie zauważyłam, że szafy nie domknęłam, gdy ją otworzyłam to Łatek siedział w środku chciałam go wyciągnąć to zaatakował moją rękę, porządnie się wystraszyłam bo jeszcze nigdy nie widziałam go takim agresywnym, normalnie rzucił się na moją dłoń i ugryzł w kilku miejscach! Teraz mam do niego spory dystans bo jednak zaczęłam się go bać.. Nie wiem co ja mam teraz zrobić. Nie umiem nad nimi zapanować i dalej nie połączyłam mańka z nimi bo boję się, że jak oni teraz tacy agresywni są to mu coś zrobią. Wszystko na opak wyszło, nie tak miało być. Chłopaki miały się zaprzyjaźnić być razem w klatce a tu mam dalej jednego samotnego szczuraska i dwa nad którymi nie umiem zapanować ;/ Może macie jakieś rady dla mnie co mam teraz robić? Bo mi już po prostu ręce opadają
Maniuś na szczęście grzeczny, rośnie jak na drożdżach chłopak
Teraz urzęduje w klatce w której na początku chłopaki były. Dorzucam jeszcze zdjęcie Maniusia jaki z niego piękny chłopaczek rośnie







Co u chłopaków? No cóż zauważyłam, że co robimy krok do przodu to zaraz robimy dwa kroki do tyłu..
Nie wiem co im jest ciągle tylko je usprawiedliwiam przed moim chłopakiem, że potrzebują czasu, że nie można ich tak z góry oceniać, a może rzeczywiście on ma rację, że nie daję sobie z nimi radę? Przecież są ze mną już miesiąc. Nie wiem, może to wina nowej klatki? Walka o terytorium czy coś? Myślałam, że im lepiej będzie jak będą miały więcej przestrzeni a tu na odwrót tylko ciągłe bijatyki krzyki w ciągu tygodnia od kiedy mam tą klatkę to jeszcze ani jednej nocy nie było żeby ani razu się nie pobiły a rumor jest spory i ciągle niewyspana jestem.. ;/ Nie wiem już jak je rozdzielać dmucham, psikam wodą a i tak nic to nie daje, te ich bijatyki wyglądają strasznie stoją na tylnych łapach przednimi się jakby trzymają, siłują i gryzą. Łatek po ostatniej nocy ma nos rozwalony a Domi jak go na ręce biorę to piszczy. Nie wiem czy piszczy bo się boi(zawsze dość strachliwy był i lubił czasem sobie popiskiwać) czy go coś boli. Jak go wkładam do klatki to ucieka i piszczy pokazując mi, że nie chce być w klatce(wydaje mi się, że się Łatka boi), praktycznie nie schodzi na dół klatki bo tam przeważnie siedzi Łatek. Ostatnio też miałam dość nieprzyjemny incydent gdy chłopaków wypuściłam to nie zauważyłam, że szafy nie domknęłam, gdy ją otworzyłam to Łatek siedział w środku chciałam go wyciągnąć to zaatakował moją rękę, porządnie się wystraszyłam bo jeszcze nigdy nie widziałam go takim agresywnym, normalnie rzucił się na moją dłoń i ugryzł w kilku miejscach! Teraz mam do niego spory dystans bo jednak zaczęłam się go bać.. Nie wiem co ja mam teraz zrobić. Nie umiem nad nimi zapanować i dalej nie połączyłam mańka z nimi bo boję się, że jak oni teraz tacy agresywni są to mu coś zrobią. Wszystko na opak wyszło, nie tak miało być. Chłopaki miały się zaprzyjaźnić być razem w klatce a tu mam dalej jednego samotnego szczuraska i dwa nad którymi nie umiem zapanować ;/ Może macie jakieś rady dla mnie co mam teraz robić? Bo mi już po prostu ręce opadają





don`t worry be happy!