Dzięki
Ważyłam właśnie moje Pierdoły. Gruby Lamiś poszedł w górę i waży teraz 507 gram niestety. Jej siostra całkiem ładnie, bo 418gram, chociaż jej brzuszek jakoś ostatnio też się zaokrąglił. Tintolec również przytył do 561 gram. Ćwirlle jedynie trzymają fason - Medorka waży malutko bo 302 gramy, a siostra Marsha 320 gram. One to spalają jak latają po pokoju. Niewyżyte są. Mimo wszystko wolę szczury szczuplejsze, niż grubasy.
I teraz znowu nie wiem co z jest z tym moim Grubasem. Tzn. z Lamiśkiem. Nie jestem pewna, czy nie wymacałam nowych guzów, tym razem przy tylnych łapkach. Jest to tak malutkie, że nawet nie wiem czy to jest, czy to tylko moje przewrażliwienie. Już się zastanawiam czy umawiać się do Homeopatii, czy do dr Lisieckiej. Na samą myśl, że mam iść do dr Czerwińskiego już jestem wkurzona. Nie mam też już do niego w ogóle zaufania. Plusem jest to, że ma wziewkę i że jest tańszy. Z kolei Lisieckiej ufam, ale ma iniekcyjną i jest prawie dwa razy droższa. Przy dwóch ostatnich razach sobie dobrze poradziła, więc chyba przy niej zostanę. Urodzinowy przypływ gotówki na szczęście był

Najchętniej po świętach (świąteczny przypływ gotówki

)bym ją kastrowała, ale nie wiem czy dr Lisiecka będzie chciała się podjąć. O Homeo nie ma co myśleć, bo jak Czerwński przy krwawieniach z dróg rodnych nie widział powodu, to same wracające guzy na pewno go nie przekonają...
Ojciec znalazł świetną stronę z nasionkami i jest tam wszystko! I prasowany groch i chlebek świętojański i ostropest plamisty i proso w kosach i wszystko inne - cenny przystępne. Zrobiłam zamówienie za ponad 100zł. Po zrobieniu mieszanki dadaniu suszonych warzywek i całej reszty którą już kupuję na miejscu, w spożywczym, to chyba na rok mi starczy

W środę powinno dojść. Patrzcie -
http://www.nasiona24h.sklepna5.pl/
Wiecie, że niecałe 2 miesiące i eLki będą miały już 2 lata? Pamiętam jak na dworcu odbierałam te małe szkraby od Merch, jak ona opowiadała, że jedzie odwiedzić swoje szczurze "dzieci" do Rogalina, a ja tylko bałam się, aby ojciec czegoś nie wypalił na ten temat

I jak w drodze do domu z tego kartonika maludy tak bardzo chciały wyjść mi na ręce... I jak po wejściu do domu Korek zwęszył smaczny kąsek na moich rękach
