Adżul[*], Noname[*], Plastek[*], Biały[*]

[unipaks]

Wierzę, że ani Noreczek, ani PJ w pewnien sposób nie odeszli stąd; ich obecność choć nie fizyczna, jest przecież tak momentami wyczuwalna, że jakby realna. I my też pamiętamy kochanego słodkiego Norka i PJ-a, do którego Młody tak cierpliwie starał się swego czasu zbliżyć...
I we mnie również pierwszy szczurasek spowodował ważne zmiany, choć był tu jakby zaledwie przez chwilę...
Martini i Shenzi ślą Wam słodkie szczurze buziaczki, a ja ściskam serdecznie

[manianera]

Aż trudno uwierzyć, że Norka tak długo już nie ma - w moich myślach wciąż stanowią z PJem i Młodym Twoje "podstawowe" stadko i to o nich myślę najpierw kiedy zaglądam do wątku, choć tu już maluchy królują...

Wygłaskaj od nas Młodego i pozostałe misiaczki!

[zocha]

Dziękuję dziewczyny
Towarzystwo wygłaskane i wycałowane


Miałam coś napisać, ale że jakoś wena na pisanie mi uciekła to będą dzisiaj zdjęcia.
towarzystwo przy jedzeniu i zadowolenie Plastka

Biały duma i pewnie myśli o Młodym

wariacje w pudełku

Młody

z Adżim

Plastek cyrkowiec

Młody z Plastkiem

Noname


Plastek


Adżi


Może napisze tylko, że chłopaki już bez problemów dogadują się z Młodym Nawet Plastek zaskarbił sobie jego względy, co widać na jednym ze zdjęć powyżej. Ale wiadomo, że Młody to kochana istota i nie mogłoby być inaczej
A co do Młodego to już od jakiegoś czasu nie korzysta z górnego poziomu. Śpi tylko w dolnym pudełku i chodzi jeść na środkową część swojej posiadłości, ale wyżej już nie wchodzi. Myślę, że to jego tusza ma coś z tym wspólnego no i wiek robi swoje.
To chyba na razie tyle, reszta relacji w (mam nadzieję) niedługim czasie

[unipaks]

Zocha, fotki wszystkie fajne, a ta: http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3766.jpg jest po prostu boska! Nie sposób nie suszyć przy niej zębów!
A na cyrkowca, to w pierwszej chwili nie wiedziałam, jak patrzeć
Młody... Jak zwykle cudny! Nie da się nie pokochać

[manianera]

Młody w końcu z innymi mordkami ! Cudownie, klaszczemy z radości!
Sztuczki cyrkowe zapierające dech w piersiach! Musi być ciekawie mieć takich małych rozbójników po okresie statecznego stadka chętnie zalegającego i w związku z wiekiem nie mającego parcia na adrenalinę !
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3873.jpg
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3750.jpg - Biały niby zrelaksowany, ale uszka czujnie nasłuchują
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3841.jpg - w tym zdjęciu jestem absolutnie zakochana!
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3906.jpg - to urocze pytające spojrzenie

[zocha]

Musi być ciekawie mieć takich małych rozbójników po okresie statecznego stadka chętnie zalegającego i w związku z wiekiem nie mającego parcia na adrenalinę !

Rzeczywiście trzeba się przyzwyczaić ale i tak wydaję mi się, że teraz i tak jakoś łatwiej ich ogarnąć. Może to pogoda tak na nich działa, że są grzeczniejsi niż jak byli mali. Chociaż oczywiście są takie dni, że wszyscy razem się zmówią i dają nieźle popalić

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3750.jpg - Biały niby zrelaksowany, ale uszka czujnie nasłuchują

i to jest właśnie cały Biały
Czasami mnie martwi, że on w spokoju nawet zjeść nie może. Weźmie coś złapie i od razu biegnie zjeść na zewnątrz. Wszystko w biegu

Młody... Jak zwykle cudny! Nie da się nie pokochać

dziękujemy


Ostatnio ważyłam chłopaków, i tak:
(w nawiasie waga z przed miesiąca)

Noname 409 gramów [362 g] +47g
Plastek 368 gramów [313 g] +55g
Adżi 378 gramów [335 g] +43g
Biały 371 gramów [347 g] +24g

[ol.]

Nareszcie zbratani ! Jak miło to słyszeć a jeszcze lepiej - zobaczyć
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3841.jpg - siła rozgrzewania na długie zimowe wieczory
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3803.jpg - jak im dobrze

[urlhttp://s930.photobucket.com/albums/ad142/zoocha/?action=view&current=IMG_3823.jpg][/url] - "braciom dali śpiworki to mogą spać jak szczury, ja się nie zmieściłem - to będę dziś nietoperem"
jak tu jeść jak swędzi http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3902.jpg

no i Biały, który wydaje mi się najbardziej tajemniczy z całej czwórki, taki zanużony w swoim świecie, w swojej wyobraźni...
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3750.jpg

[unipaks]

Chłopaki rosną i przybierają na wadze.
Białemu można by dawać na boku rarytasy, niech poje spokojnie i bez nerwowości
Jeszcze wrócę do fotek Młodego, bo nie mogę się pohamować: patrząc na jego pyszczek, chciałoby się najpierw ucałować jego jedną, a potem jeszcze drugą stronę, tak przecudną ma tę mordeczkę... http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3803.jpg

[zocha]

no i Biały, który wydaje mi się najbardziej tajemniczy z całej czwórki, taki zanużony w swoim świecie, w swojej wyobraźni...
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3750.jpg

i taki on chyba jest, dokładnie tak jak piszesz "w swoim świecie, w swojej wyobraźni"

Jeszcze wrócę do fotek Młodego, bo nie mogę się pohamować: patrząc na jego pyszczek, chciałoby się najpierw ucałować jego jedną, a potem jeszcze drugą stronę, tak przecudną ma tę mordeczkę... http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3803.jpg

i tak też robię, nie mogę się powstrzymać od tego

W poniedziałek byliśmy z Białym u weterynarza. Ma, podobnie jak kiedyś PJ, łyse placki i małe rany na przednich łapkach. Na początku miał tylko łyse i zwlekałam z wizytą, bo nie chciałam go niepotrzebnie do niej wozić. Ale ostatnio pojawiły się tez ranki, więc stwierdziłam, że pojedziemy zobaczymy co powie.
Stwierdziła, że to raczej nie są żadne robaczki i tego typ sprawy, bo miałby w innych miejscach na skórze, ale zapobiegawczo dała zastrzyk i lekarstwo do domu. Najgorsze, że tak sobie czytam o historii zyberki i zastrzyku z Ivomecu i panikuję Bo właśnie dzisiaj stwierdziłam, że Biały też taki dostał, ale nie zauważyłam u niego żadnych skutków ubocznych
Wet stwierdziła, że te wygryzienia może mieć na tle nerwowym ( co u niego byłoby bardzo prawdopodobne) i że jak po lekach nie przejdzie to trzeba by się zastanowić nad rozdzieleniem go i podzieleniem np. stada na dwie grupy Co uważam za głupotę.
Mam nadzieję, że leki pomogą, a jak nie to będę musiała się zastanowić nad jego nerwowością i jak mu w tym pomóc.
Pamiętam, że PJ miał identyczny problem i też się zastanawialiśmy nad tym czy nie jest to na tle nerwowym. Wydaje mi się, że wtedy dostał chyba jakieś leki, ale już nie pamiętam. Ale wiem, że mu to przeszło i nie miał więcej takich łysych placków.

Co do Białego to jak już pisałam jest nerwowy. W klatce nie może długo usiedzieć. Gdy zamykam go na noc jest ok. bo wie, że to pora nocna, ja idę spać i on też musi Ale gdy np. zamknę go w dzień (a najczęściej robię to na chwilę bo np. muszę odkurzyć lub Młody akurat je) to mało co klatki nie rozwali. Jak kiedyś wystarczyło, że tylko przymknę drzwiczki, tak teraz muszę zamykać na choć jeden zaczep bo inaczej sobie je otwiera. Dobija się tak, że czasem boję się, że sobie krzywdę zrobi. Tak w ogóle to za Młodym chodzi jak cień, krok w krok. Młody się obudzi, idzie zjeść to tamten ledwo jeszcze na oczy patrzy, bo jest jeszcze zaspany, ale już za nim idzie Nie wiem co opętało tego szczura. Ze złapaniem go tez jest problem i zawsze muszę go wyciągać na jakiś smakołyk, a wziąć go na ręce, to jak bym mydło brała, zawsze się wyślizgnie
Cieszę się, że tak walczył o Młodego i go do siebie, i do reszty przekonał. Ale trochę się o niego martwię, że tak wszystko w stresie robi.

Reszta chłopaków rośnie, jak widać po wadzę, Plastek najwięcej teraz masy nabiera.
Adżi jest chyba największym miziakiem. Zawsze do mnie przyjdzie, najbardziej lubi wchodzić pod bluzę i z niej wyglądać Daje się miziać, głaskać po brzuszku. Kochany jest z niego szczurek. Szczególnie, że jak był mały to był przeciwieństwem siebie obecnie
Nołmi, jak nazywam Nonama też ostatnio częściej przychodzi, daję się głaskać. Na początku tego nie lubił i jako jedyny chyba niechętnie dawał się brać na ręce, a przyjmowanie głasków to już w ogóle nie było w jego stylu. Teraz się pcha na kolana, a ja od razu korzystam i miziam go ile się da Gdybyście go zobaczyły na żywo i wzięły na ręce to same byście nie mogły się powstrzymać Taki misiek z niego cudny
O Plastku dzisiaj mogę tylko napisać, że to diabeł wcielony Opętało go dzisiaj jakieś szaleństwo. Coś mu nagle nie podpasowało i się z Młodym zaczął szamotać, nawet go zdominował i na plecy przewrócił Młody przed nim zaczął uciekać, a Plastek cały najeżony zaczął chodzić. I tylko do Młodego taki waleczny był. Wzięłam go na ręce i mnie dość mocno ugryzł Wsadziłam go do klatki i trochę chyba ochłonął, jego objętość się zmniejszyła. Nie wiem co w niego wstąpiło. Mam nadzieję, że to było chwilowe i wieczorem będzie spokój.
Chciałam napisać, że to taka kochana przylepa, można z nim wszystko zrobić a on nie protestuję. Chociaż zauważyłam, że wszystkich po kątach rozstawia i uparte to takie, nie da za wygraną póki nie dogoni i nie powali na łopatki.
I jak się zastanawiałam kto tu rządzi w tym stadzie, tak teraz zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie jest to Plastek. Bo powiem szczerze nie mam pojęcia który z nich jest alfą, chyba jeszcze takiego nie ma.
Kiedyś mnie Norek ugryzł ( muszę przyznać, ze to była moja wina) i nigdy bym się tego po nim nie spodziewała, tak samo jak po Plastku. Taki on był kochany, spokojny i chyba właśnie o to chodzi, że tak naprawdę nigdy nie wiadomo co w nich siedzi. Bardziej bym się spodziewała po PJ (przepraszam PJ'ku )

Za rzadko chyba piszę bo mi jakiś długi post wyszedł. Nawet nie wiem czy komuś w ogóle będzie się to chciało czytać, no ale może chociaż jedna osoba
Chciałam jeszcze kilka rzeczy napisać, ale to może innym razem

A teraz chciałam jeszcze kilka zdjęć wrzucić. Jakiś czas temu chciałam chłopakom sesję zrobić. Ale zrobić im jakieś normalne zdjęcia, na których przynajmniej widać ich pyszczek to graniczy z cudem No ale nic kilka jest
twinsy Noname i Plastek

Biały i Adżi

Biały

[zyberka]

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3847.jpg pierwsze co sobie pomyślałam patrząc z uśmiechem na to zdjęcie to "ALE GAPCIO!!!" (to chyba komplement jest )

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3823.jpg cud natury- szczur chodzący głową w dół po płaskiej powierzchni nie zostawia czasem za sobą śladu jak ślimak? (moje maluty zostawiają ...)




----------------------------------------------------------------------------------------------
no ja tu posta próbuję dodać a tu chlast! nowe zdjęcia

Za rzadko chyba piszę bo mi jakiś długi post wyszedł. Nawet nie wiem czy komuś w ogóle będzie się to chciało czytać, no ale może chociaż jedna osoba

no ja przeczytałam, więc już jedna osoba jest ja lubię takie referaty czytać

Ściskam cale stadko a dla Plastusia ślę mega czochrańca żeby go utemperować i swojej Pani zachowaniem więcej nie martwił

[unipaks]

Przyznam, że trochę mnie irytuje, kiedy szczurek dostaje zastrzyk tak z rozpędu, "na wszelki wypadek", choćby sam wet nie znajdywał objawów pasożytów. Zwłaszcza, że to nie są przecież leki obojętne dla zdrowia...

Wet stwierdziła, że te wygryzienia może mieć na tle nerwowym ( co u niego byłoby bardzo prawdopodobne) i że jak po lekach nie przejdzie to trzeba by się zastanowić nad rozdzieleniem go i podzieleniem np. stada na dwie grupy Co uważam za głupotę.
Mam nadzieję, że leki pomogą, a jak nie to będę musiała się zastanowić nad jego nerwowością i jak mu w tym pomóc.

Co do nerwowości szczurasków, łysych placków oraz ranek, robiła je sobie nasza Dżuma, wygryzała je sobie na nóżkach ze stresu, kiedy do Siostrzyczek próbowaliśmy dołączyć alkoholowy Duecik. Podobną jak u Was sugestię wysunęło wobec problemu kilku dobrych wetów, nie tylko wrocławskich, ale i (korespondencyjnie) trzech innych spoza regionu, polecanych na forum. Miałam dla dobra Dżumki nie łączyć jej z nowoprzybyłymi; dla uspokojenia dostawała wtedy Calmaid - naturalny specyfik, działający po ok. 10 - 14 dniach podawania, szczurki po nim są bardziej zadowolone - czują się jakby "szczęśliwsze".
Podobno, choć to rzadkie przypadki, co bardziej nerwowe ogoniaste stwory są zdolne do bardzo poważnego samookaleczania się. Nie miałam odwagi ryzykować...
Mam nadzieję, że Białemu pomoże samo podawanie Calmaidu i szczurasek będzie dużo spokojniejszy

http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3863.jpg http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3865.jpg zawsze to, co ma kolega, wydaje się być bardziej atrakcyjne

[Agatow]

Co ten Wasz Białasek taki nerwowy? Stado go nęka? Wyglądają na takich uroczych rozbrykanych młodziaków chociaż przyznaję, że bardzo urośli od ostatniego razu kiedy odwiedzałam forum. Miło widziec komplet razem z Młodym Dobrze, że Młody znalazł swoją przestrzeń i trochę się oswoił z maluchami, tym bardziej, że już nie ma tyle spokoju co kiedyś z tymi wariatami Zdjęcia jak zwykle wspaniałe, po prostu od razu poprawiają nastrój http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3823.jpg pomocnicy z piekła rodem, http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3766.jpg urocze miziste chwile też się zdarzają, oraz coś co naprawdę poprawiło mi humor http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3841.jpg
Mizianko dla stadka i zielone całusy wprost do Dublina

[Agatow]

Wesołych Świąt dla Was i Waszych uroczych chłopaków

[zocha]

Wesołych Świąt dla Was i Waszych uroczych chłopaków

Dziękujemy

Już jakiś czas temu miałam wstawić świąteczne zdjęcia i jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę Tak więc dzisiaj tak na szybko kilka zdjęć, jak zwykle nie chcieli pozować. Pomysł na zdjęcia dzięki unipaks

[Agatow]

Jakie śliczne! Nie wiem jak ich tam zapakowałaś ale efekt jest świetny! No to widzę, że macie już w pełni świąteczny nastrój