Usłużnie donoszę, że dzieciak ma się dobrze
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Na następny dzień już się opierał na niej. Trochę się obawiałam, bo czekała nas kilkugodzinna podróż, ale, jak zwykle, poszło bezstresowo. Ludzie jakoś się do mnie uśmiechali, widząc zaspaną kulę różnobarwnego futra w klatce
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
. Chłopaki większość drogi przespali, czasem, po jednym, chcieli rozprostować łapki. I tylko jedna kobieta się odsunęła, kiedy Mikrob zaczął mi łazić po kolanach (reszta spała). Co jak co, ale Mikroba...?
Wąglik mi udowadnia, że on nie to, że wszyscy go biją i jest najniżej. Nie wiem, co w nim tkwi, ale kiedy się zirytuje, potrafi nakopać każdemu. Nawet Speedy boi się wkurzonego Wąglika. A zwykle... zwykle daje się przewracać i miętolić. Nie rozumiem
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
.
A wczoraj Drobnoustroje urządziły nie dość, że gej-party, to kazirodcze. Wirus naskakiwał na Wąglika, robił, co chciał, Wąglik przycupywał... Po wszystkim Wąglik kicał kilka kroków do przodu, Wirus dokicywał... i tak w kółko. Rozbraja mnie zwłaszcza to, że kiedy Mikrobowi się przypomną dawne czasy i próbuje zastąpić Wirusa, dostaje od razu w ciry. Zboczeńce małe...
Na froncie anty-szczurzym pozostał jeno mój chłop
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
I, jako że widujemy się przez 3-4 dni co 2-3 miesiące, raczej nieprędko się to zmieni...
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Niemniej z tym, że jak zamieszkamy razem, to szczury w tymże mieszkaniu również będą, jest pogodzony. Tak samo jak ja z tym, że będzie jaszczurka (węże na szczęście mu się nie podobają, a jaszczurki w większości są owadożerne
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
)... chociaż ciężko to porównywać - mi się gady nawet podobają i najchętniej to w ogóle wypełniłabym dom zwierzętami po sam dach
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
.