Moderator: Junior Moderator
ale bo w zoologu jest maluszek tylko jeszcze z tydzien lub więcej i będzie do brania.Na 99% pójdzie na węża 
Ratować maleństwo ? Na 50 % uda mi się go wyciągnąć za darmo , a pani w sklepie już nie chce mieć młodych więc mam nadzieję ,że już skończy tą 'rozmnażalię'. 
Ale potem jak najszybciej do Weta bo niewiadomo czy jakiego chorubska nie przeniesie Tylko się tak zastanawiam .Z jednej strony nie popiera się zoologów ale z drugiej mogę go wyciągnąć za darmo i mam 99% pewności ,że pani już ich nie będzie rozmnażać bo odwiedziam codziennie sklep i rozmawiam z właścicielką .Ma z ok. 30 lat i mówi ,że już nie chce tego smrodu 
Najgorzej z transportem 
Jak ja też bym chciała takie doszczurzanie mieć cały czas Z tym smrodem to racja.Jeszcze do tego moje robią pod siebie i siusiają wszędzie Może dumbolec będzie wychowany .. I czekamy na zamówienie od nietoperra ..bardzo bardzo niecierpliwie Ale przeżyje To tak na smutek,że się nie udało , a tak już blisko byłam I odarazu do weta sprawdzić czy nie będzie miał choróbska Ale nie dam żeby poszedł na węża 
Może i one muszą co jeść ale ja na to tak bezradnie nie będe patrzeć i go z tamtąd wyciągne .Jeszcze kilka dni zmieniłam klatkę i wymieniam pinia raz na dwa tygodnie a i tak zapachów nie ma, ale rozsypuję pinia na całej powierzchni spodu. Idzie mi połowa opakowania.
