Nie chciałam jeszcze w tym tygodniu pisać tu ze względu na ciężki tydzień
[egzaminy itp.], ale sytuacja zmusiła. Kiedyś pisałam, że Fredka dziwnie się zachowuje. Ciągle śpała, nie miała ochoty na nic. To trwało 2 dni, jakoś problem sam zniknął. Było dobrze do wczoraj, w sumie do dziś. Jeszcze wczoraj chodziła, uciekała, dzisiaj do wieczora też. A teraz leży w domku na parapecie, nie reaguje na dotyk, wołanie, nic. Ma suchy nosek, a w świetle widziałam powiększone źrenice
?. Brzuszek ma miękki, aż nie wiem czy nie zabardzo. Oczka takie nieswoje. Chyba musi ją coś bardzo boleć...
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
I zachodzę w głowę co to..