Adżul[*], Noname[*], Plastek[*], Biały[*]

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Afera »

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3949.jpg Ale urosły te Twoje tancereczki! :)
Nowy lokator wygląda sympatycznie. :) Pięknie mu w fiolecie. :)
9 duszyczek za TM [*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: ol. »

A więc zawitał do Ciebie wymarzony czarny kapturek :)
Wzruszający nieśmiałek http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4144.jpg, choć na pewno czas pracuje dla Was i wkrótce będzie spogądał śmielej :)
Oby łączenie również poszło sprawnie i bezboleśnie - trzymam kciuki żeby się młodzież spisała !
Tylko Plastek-aparat niech się na powrót akrobacją zajmie a nie dziurawić mi tu kolegów ::)
Mizanko dla poturbowanego Młodego i żeby go już nigdy więcej taka przykrość nie spotkała :-*
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

ol. pisze:A więc zawitał do Ciebie wymarzony czarny kapturek :)
:)

Czarnulek nadal uważa, że w klatce jest najbezpieczniej i nie ma zamiaru jej opuszczać. Mam wrażenie, że robimy krok w przód, dwa w tył :( Wczoraj w ogóle nie chciał do mnie wyjść. Teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wynosząc go do sypialni. Ma tam ciszę i spokój co sprzyja oswajaniu go, ale znowu boi się każdego ruchu. Każdy najmniejszy hałas go płoszy :-\ Znowu tutaj gdzie jest reszta nie mam go gdzie ulokować, bo wszędzie się Biały dostanie i go tylko stresuję i wszystkie niepotrzebnie się tylko nakręcają.
Zastanawiam się czy nie spróbować metodą - najpierw łączenie a potem oswajanie. Może rzeczywiście tak dla niego byłoby lepiej. Szkoda mi go jak tak całe dnie siedzi w tej klatce i nie chce z niej wyjść. Chyba ma za dobrze w niej ;)

A co do łączenia to rzeczywiście spróbuję tak jak piszecie. Tylko mam problem którego wziąć na pierwszy ogień. Zawsze wydawało mi się, że Plastek to ten spokojny, ale teraz to ja już nie wiem co mu w głowie siedzi. Adżi jest chyba najspokojniejszy, ale boję się, że potem będą się na nim wyżywać (podobnie było z PJ'em w stosunku do Norka). Myślałam o Białym, bo to on zawsze pierwszy biegnie gdy kogoś wyczuję. Tak było z Młodym, którego w końcu do siebie przekonał. I tak jest teraz z Bejtsem. Gdy tylko go wyczuł od razu zaczął się do niego wspinać, nawet gdy go wyniosłam to Biały i tak ciągle włazi na miejsce na którym stała klatka.
Ech, boję się tego łączenia. Czemu szczurów nie da się łatwiej połączyć.

Młody coraz słabszy się robi :( Widać po nim, że się starzeje. Tak naprawdę to chyba dopiero teraz to widać. Ożywia się dopiero jak wyczuję jakiś smakołyk. Wtedy to jest Młody pełen energii :)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: manianera »

Nowy przystojniak :D ! Gratulujemy!!!

Dobrze, że jest u Was i przekonuje się do ludzia, a że krok do przodu, dwa do tyłu - czy nie zawsze tak jest ze szczurkami "z historią"? Cierpliwie na pewno dojdziecie do wzajemnego zaufania.

W łączeniu doświadczenia nie mam, ale z tego co piszesz - na pierwszy ogień puściłabym kapturka z Białym. Plastek niestety odpada w przedbiegach...

Trzymamy kciuki i czekamy na relacje!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
Agatow
Posty: 543
Rejestracja: wt sty 18, 2011 11:32 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Agatow »

Biedny Młody! Taki atak na niego??? Ale masz bandziorów! Też się zastanawiam jak wyjdzie łączenie ale z drugiej strony nie ma się co martwic na zapas. Czarny kapturek śliczny!! A ja mam dużą słabość do czarno - białych kapturków. Spokojnie, na pewno nabierze więcej zaufania, pierwsze kroki wyszły dobrze a jest w nowym miejscu i potrzebuje trochę czasu i spokoju. Mizianko dla Młodego i Bajtsa.. a bandziory mają się trochę bardziej postarać LOL
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
Awatar użytkownika
Agatow
Posty: 543
Rejestracja: wt sty 18, 2011 11:32 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Agatow »

No i przekręciłam :p Bejtsa oczywiście miałam na myśli :-*
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Agatow pisze: A ja mam dużą słabość do czarno - białych kapturków.
To tak jak ja ;D


Dzisiaj było pierwsze zapoznanie. I oczywiście tak jak sie tego spodziewałam, pełno latającego futra.
Na pierwszy ogień dałam Białego. I jak to Biały spokój, zero agresji. Tylko Bejts najeżony i się na niego rzuca. Potem był Adżi, ale w tym czasie Biały już mi zaczął uciekać (a włożyłam ich do wanny i położyłam ręcznik), no i Adżi stwierdził, że też musi z niej wyjść. Z Nonamem i Plastkiem było podobnie. Jak tylko wyczuł szczura od razu się na nich rzucał i się kotłowały.
I tak po porannym zapoznaniu bilans jest taki, że więcej rannych niż tych bez obrażeń. Plastek mała rana na boku, Bejts to samo (wydaje mi się, że to zasługa Plastka albo Nonama), Noname i Adżi bez obrażeń. Tylko Biały chyba na tym najbardziej ucierpiał i został podziurawiony w kilku miejscach :( No i wszędzie pełno futra.

Wychodzi na to, że moje chłopaki to jednak takie złe nie są. Szczególnie Biały, który jest jak najbardziej przyjacielsko nastawiony. Tylko Bejts jest zestresowany i atakuję każdego żeby tylko dali mu spokój :-\

No nic, trzeba próbować dalej. Następnym razem spróbuję z olejkami tylko trochę się miejscem martwię. Nigdy za łączeniem w wannie nie przepadałam, bo zawsze to był duży stres dla szczura i mi z niej wyskakiwali, ale innego miejsca nie mam. Zastanawiam się nad tym transporterem. Ale jak sobie pomyślę, że mam tam wsadzić dwa szczury które się nie lubią to już widzę to latające futro. Ale też martwię się, że jeszcze do gardeł sobie skoczą.

Niech ktoś przyjdzie i mi szczury połączy ::)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: unipaks »

Z opowieści forumowiczów można wnioskować, że najlepszy sposób to mały transporter i dużo szczurów ... i do tego przejażdżka po okolicy :D ::)
Życzę rychłego połączenia głuptasów w jedno zaprzyjaźnione ze sobą stadko :) Buziaczki! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: manianera »

A tu co taka cisza...? Halo halo, jak łączenie?
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: unipaks »

No właśnie :) Chcemy relacji oraz fotek! :D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Blanny »

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_3948.jpg :-*
Widzę z Twojego opisu, że Młody starzeje się pomalutku niczym mój Jimini... :( Mam nadzieję, że jeszcze pozytywnie obaj nas zaskoczą i będziemy na pewno razem świętować Boże Narodzenie 2012. 8)

Chłopaczki ślicznie rosną, pięknie przybierają na wadze. W ogóle, kiedy zmienisz tytuł tematu, dodasz w nim coś o reszcie paczki? ;) Bo się obrażą jeszcze. :D

A ja na Twoim miejscu, najpierw oswoiłabym kapturka, a potem zajęła się łączeniem... Jak będzie oswojony, to będzie mniej nerwowy, zestresowany. Teraz jest w miejscu, gdzie nikomu nie ufa, gdzie nie ma sprzymierzeńców... Myślę, że oswojenie go wpierw, dużo by pomogło. A potem dopiero łączenie. :)
Chyba, że już jest po łączeniu, a Ty nic nie mówisz... :P Daj znać, jak idzie. :)
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Ostatnio coś nie mam weny na nic, jakieś ciężkie dni mnie naszły :-\
Ale skoro ktoś o nas pamięta, to wypada coś napisać :)

Łączenie przebiegło dobrze. Za radą unipaks użyłam transportera, co jednak potem okazało się nie takim dobrym pomysłem bo musiałam każdego myć :) Wsadziłam wszystkich do transportera, w tym czasie zajęłam się myciem klatki, a one oczywiście usilnie chciały wyjść i przy okazji narobili pełno smrodkowych kup ::)
Wcześniej codziennie ze sobą przebywały w specjalnie wyznaczonym dla nich miejscu w przedpokoju, ale się olewały. Chyba za dużo miały miejsca. Wanna oczywiście jak zwykle w naszym przypadku w ogóle się nie sprawdziła. Tak więc użyłam transportera, a potem włożyłam ich do klatki. Były małe zgrzyty, ale ogólnie nie było źle. Zostawiłam ich razem na noc, no i tak są już wszystkie razem.
Najbardziej zadziorny jest Biały, coś się go czepia co chwila. Oczywiście Plastek też ma czasem te swoje dni, ale nie jest źle.

Z Zenkiem, skrót od Zenobiusza ;D bo tak został przechrzczony, byliśmy ostatnio u weterynarza. Wyczułam u niego małe zgrubienie pod pachą, a na skórze w tym miejscu miał strupka. Bałam się, że to jakiś guzek. Okazało się, że to paskudny ślad po jakimś ugryzieniu. Musiał już to mieć długo wcześniej zanim do nas przybył. Wet zerwała strupka i ze środka wycisnęła jakieś paskudztwo, które mu się tam zebrało. Nie dała rady wszystkiego, część została. Dostał lekarstwo i coś na przemywanie rany. Dzisiaj już wygląda to lepiej, u weta byliśmy we wtorek. Ostatnio wycisnęłam mu jeszcze dalszą część tego. Ma jeszcze mały ślad, ale wydaje mi się, że w środku nic nie zostało lub niewiele.
Powiem szczerze to po wizycie i to nawet tego samego dnia od razu po nim było widać, że mu lepiej. Musiało mu to bardzo przeszkadzać, co się nie dziwię, bo gdy na niego patrzyliśmy to jak zupełnie inny szczur :)
Ogólnie na początku nie chciał wychodzić z klatki, mimo, że była otwarta. Ale po jakimś czasie zaczął się przekonywać i małymi kroczkami zaczął wychodzić. I jak zawsze gdy wyszedł kierował się do pudełka gdzie przebywa Młody i siedział tam prawie cały czas, w ogóle nie chciał chodzić po pokoju, tak po wizycie u weta zaczął chodzić po pokoju, zwiedzać, zaczepiać resztę, całkiem inny szczur. Aż miło popatrzeć na taką zmianę.
Złapać go to dopiero problem, ale ostatnio jak wkładam wszystkich do klatki, Zenek zostaje oczywiście na koniec, to sam wchodzi do niej :). Ta więc nie muszę już go stresować i łapać.
Jest bardzo ciekawski, wszystko chce sprawdzić, wszędzie wejść. Czasami przyjdzie do mnie, ale jak tylko ruszę ręką od razu ucieka :) Ogólnie widzę dużą różnicę między szczurkiem który do nas przybył, a tym jaki jest teraz. Nadal jest strachliwy, ale i ciekawski. Nie lubi być łapany, a najbardziej gdy dotyka się jego pleców, ale gdy jest na rękach trochę się uspokaja. Lubi mizianie po pyszczku :)

Jeżeli chodzi o Młodego to widać, że coraz słabszy się robi. Tylne nóżki odmówiły posłuszeństwa, a przy jego tuszy wiąże się to z problemem z poruszaniem. Na szmatkach daję radę, gorzej na śliskich powierzchniach. Nasz Młody ma 2 lata i 3 miesiące :)
Wydaję mi się, że reszta czasami go denerwuję, szczególnie jak łażą mu po głowię, szturchają go i chcą mu zabrać jedzenie. Wtedy Młody pokazuję pazurki i zęby, jakie nigdy wcześniej u niego nie widziałam. Z Zenobiuszem dogadują się w miarę. Oczywiście ich nie łączyłam, nie chciałam stresować Młodego. Połączyły się same, jak zresztą reszta chłopaków z Młodym też.

Zdjęć za wiele nie mam. Może coś wrzucę na dniach.

Właśnie zobaczyłam Twój wpis Blanny, jak widać po wpisie rzeczywiście już jest po łączeniu :)
Co do tematu, to jakoś tak mi ciężko było zmienić po odejściu PJ'a. Powiem szczerze to dopiero niedawno tak naprawdę jakoś pogodziłam się z jego odejściem. Zabrało mi to dużo czasu... Zastanawiałam się nad zmianą, ale jeszcze nie jestem w stanie. Bo tak naprawdę jest pierwsze stadko, którego częścią jest Młody i są obecne urwisy, te kolejne stadko. Jeszcze nie czas.

Mam nadzieję, że nie napisałam tego wszystkiego chaotycznie, ale mój mózg ostatnio ciężko funkcjonuję. Przepraszam za wszelkie błędy ::)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: unipaks »

Dobrze, że zauważyłaś to u Zenka i że pomoc tyle zmieniła na dobre; oby śladu po dolegliwości nie zostało, nawet w pamięci szczuraska! :)
Wieści o łączeniu dobre, a co do transportera, to nasze połączone przecież panny nawet jadąc w nim gdziekolwiek też przeważnie kwalifikowały się do mycia :P
Młodego wyściskaj szczególnie serdecznie i wygłaszcz łapinki; u nas też nóżki niebieściaczka nie potrafią należycie sprostać śliskim powierzchniom, ale co tam - niech nasza starsza generacja się nie poddaje i prze naprzód, choćby i z kuperkiem niżej niż by się chciało! :)
Głaski dla ogonków! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: manianera »

Stęskniliśmy się, więc dobrze poczytać co u Was, zwłaszcza, że wieści dobre! Ale nie licz na to, że nie będziemy dopraszać się o zdjęcia ;) !
Cieszę się bardzo, że łączenie poszło szybko i dobrze. Imię Zenobiusz bardzo mi się podoba :D ! Nowe imię, nowe stadko, nowe zdrówko - temu to dobrze :) !
Ku Młodemu ślemy ciepłe myśli by jeszcze dużo czasu z Wami był i czerpał młodzieńczą energię od pozostałych!
Miziaki dla stadka!
A dla Ciebie - lepszych dni!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

unipaks pisze: (...) ale co tam - niech nasza starsza generacja się nie poddaje i prze naprzód, choćby i z kuperkiem niżej niż by się chciało! :)
oby, oby jak najdłużej :)
manianera pisze:Nowe imię, nowe stadko, nowe zdrówko - temu to dobrze :) !
A dla Ciebie - lepszych dni!
Mam nadzieję, że i on tak myśli ;)
Dziękuję :-*

Młody wczoraj się znowu zakrztusił jedzeniem. Ostatnio często mu się to zdarza, ale najczęściej jest to chwilowe i mu szybko przechodzi. Wczoraj było gorzej i biedak męczył się prawie pół dnia. Już nie wiedziałam jak mu pomóc, a tak mi żal było patrzeć jak się męczy :(
Chciałam mu dać jedzenie w granulkach, ale on nie chce go jeść. Daje mu "Uczta dla szczura", ale tam zawsze się trafi coś co mu zaszkodzi :-\ Zresztą on od zawsze miał problemy z zakrztuszeniem, wcześniej słonecznik mu szkodził to mu go wyjmowałam, teraz to już chyba wszystko.
Zapomniałam wcześniej napisać, że jakiś czas temu też mu coś stanęło w gardle, ale dosyć szybko mu przeszło. Ale od tego czasu coś mu się stało z oczkiem i ma jedno takie jakby wyłupiaste :-\ Biedny ten mój Młody.

Co do Białego i jego łapek łysych było lepiej. Już mu powoli zarastały, ale zauważyłam, że odkąd przybył do nas Zenek znowu ma je łyse. Widocznie to ze stresem związane. Kupiłam Kalm Aid, zobaczymy czy będzie poprawa.

Wczoraj Zenek dostał ostatnią dawkę leku i widzę poprawę. Już mu się goi i został tylko mały ślad po ranie :)

Plastek znowu wczoraj miał te swoje dziwne napady. Tym razem sobie Zenka za cel obrał. Stroszy się, robi dwa razy większy i tylko szuka zaczepki. Nie wiem co się z nim dzieję. Musiał w transporterze wylądować, ale nie ważne ile by tam siedział to i tak mu to nie przechodzi. Dopiero dzisiaj trochę się uspokoił :-\
Myślałam o wykastrowaniu go, ale znowu nie ma tak często tych napadów. Ale znowu jak je ma, to staje się naprawdę niebezpieczny. I nawet taki jeden napad może być tragiczny. Nie wiem co z nim począć i z czego mu się to bierze.


Na prośbę trochę zdjęć :)
Adżi
Obrazek Obrazek
z ADHDowca, którym był na początku zrobił się kochany miziak. Zawsze przyjdzie da się pomiziać, pogłaskać. Ogólnie jest najgrzeczniejszy z nich wszystkich i uwielbia chować się za bluzą :)

nosek Zenka :)
Obrazek Obrazek
i tu jeszcze jak mieszkał sam
Obrazek

z łaczenia, od góry Adżi, Noname, Plastek, Zenek, Biały
Obrazek Obrazek znowu coś się zdjęcia poprzekręcały :-\ ale klikając na nie jest chyba ok

Obrazek Obrazek
jak już pisałam zyberce, jak kiedyś sputnik był be i w ogóle nie chciały w nim przebywać, tak teraz potrafią w czwórkę tam się gnieździć, co widać na wyżej widocznych zdjęciach :)

Plastelina
Obrazek Obrazek
czasem ma wrażenie, że ten szczur rozumie ludzki język, albo że to jest człowiek pod postacią szczura ::) Plastek jest najmądrzejszy z nich wszystkich. Wystarczy, że raz coś zobaczy lub mu się pokaże a nie ma przebacz. Wszędzie wejdzie, wszystko zapamięta. Jak nie jedną stroną to znajdzie sobie wejście inną drogą. Niczego się nie boi, żaden hałas, huk mu nie straszny. Nowy teren dla niego to nie problem, pcha się pierwszy i wszędzie. Oczywiście jak się go woła to udaję, że nie słyszy i to widać po nim, że cię olewa całkowicie. Jak tylko powie się "drzwi", albo "Plastek drzwi otwarte" od razu leci do nic, nie ważne gdzie by był. Jak ktoś wstaje i chce się kierować w ich stronę Plastek jest przy drzwiach pierwszy.
Ostatnio uparł się na osłonę którą mamy przy szafce pod telewizorem, co chwila sobie otwiera. I nie ma siły żeby go jakoś odciągnąć. Póki nie dopnie swego, nie przestanie.
Ja to czasem sobie myślę, że już pierwszego dnia jak się spotkaliśmy, gdy po nich pojechaliśmy to on już wiedział co robi. Upatrzył sobie nas, stwierdził, że nie będzie przecież tam siedział nie wiadomo ile i czekał na nie wiadomo co. Trzeba działać i to szybko. I tak jak pisałam wcześniej, jak tylko wyszedł od razu poszedł na ręce do mojego chłopaka i aż nie zdecydowaliśmy kogo bierzemy siedział tam sobie grzecznie :)
Czasami to mnie ten Plastek przeraża, co on jeszcze wymyśli.

dalszy ciąg zdjęć :)
Obrazek Obrazek Obrazek
trójka zwiedzających, Adżi, Plastek, Biały

Zenek, Adżi

Obrazek

Plastek
Obrazek

Noname
Obrazek ten to chyba zapatrzył się na Młodego, tylko je i śpi, tak klucha z niego, zresztą inne zachowania też ma jak Młody :) misiak słodki, ale nie chciałabym żeby posturą dogonił Młodego :)

wyżerka przy koszyku
Obrazek

Zenek jak zwykle gotowy do ucieczki, tyłek zawsze pozostaje w bezpiecznej pozie do ucieczki :)
Obrazek Obrazek

i trochę Zenobiusza
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek lubi zwiedzać i jest bardzo ciekawski i przy okazji bardzo płochliwy :)

tutaj z Młodym, tzn Młody i kawałek Zenka
Obrazek
Obrazek Obrazek
Młodego tylko tyle zdjęć, dzisiejsze jak sobie słodko spał :)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”