Aferson pisze:To równą teściową masz - moja to by wytłukła wszystkie szczury...
A moja mi zabrania odchudzać Czmysia

Bo najbardziej go lubi i by tylko tę kluchę miętosiła
No dobra, jak obiecałam tak zrobiłam - panowie zważeni, moi oraz tymczasowi.
Moje stado rośnie w siłę, a raczej w tłuszcz - granulat pilnie muszę kupić, tylko przez te tymczasy nie mam czasu.
Frodo - 623g
Czmych - 706g
Człapek - 570g
Trzpiotek - 578g
Tłuste, wielgachne, monstrualne. A dwa ostatnie, przypominam, za kilka dni kończą dopiero pół roku.
Oraz tymczaski, przyrost wagi po 5 dniach.
1. Limfocyt. Cudna klucha do tulenia. Kocha ludzi i jedzenie. Zwłaszcza ludzi dających jedzenie. Waga - 94g (+30g). Szczęśliwa przyszła opiekunka - Entreen

2. Pan z białą mordką. Piszczała i panikarz, ale w gruncie rzeczy kochany miziak, za jedzonko można z nim robić wszystko. Waga - 82g (+30g). Przyszły szczęśliwy domek jest prawie zdecydowany, ale jeszcze się waha

3. Gucio (o ile imię jest już ostateczne). Najmniejszy myś. Spokojny, chociaż z braćmi niekoniecznie tak bardzo spokojny

U człowieka jednak relaksuje się i pokazuje, jak mu dobrze. 56g (+18g). Szczęśliwa przyszła opiekunka - SkywalkerYoda

4. Czwóreczka. Pan, który nie charakteryzuje się niczym szczególnym, poza szczególnym apetytem. Kaszkojad-akrobata: bardzo lubi zjadać kaszkę wisząc łebkiem w dół z hamaka. 78g (+24g). Kto go pokocha?

5. Piąteczka, jeszcze bezimienny (?). Milutki, zaczepny, bardzo kontaktowy i ruchliwy. 60g (+22g). Szczęśliwa przyszła opiekunka - Szczurza.Mama

