Moderator: Junior Moderator
Nauczył Stefana jak to fajnie wszystko obgryzać i dewastować 
Chciałam żeby się ogarnął ale niekoniecznie w tą stronę 
Miałam za to nadzieję że mała paskudka nauczy się porządku od Stefana ale wyszło odwrotnie 
Teraz sprzątam nie po jednym szczurku a po dwóch 
Filipek jest coraz mniej wredny i złośliwy. To że przestał kraść żarełko Stefanowi, chętniej z nim śpi i daje się iskać(Stefan jest z tego powodu bardzo zadowolony 
) to nic Dzisiaj na śniadanko była paróweczka a że Stefan nie wstał to kluseczka zaniosła najpierw jemu kawałek i dopiero poszedł jeść swoją porcję Normalnie w szoku byłam i nie spodziewałam się tego. Filipek z każdym dniem jest coraz bardziej kochany chociaż przytulanie nie wchodzi w grę(ach to jego ADHD 
). Panowie codziennie rano niezależnie od tego czy ja planuję wstać rano czy nie domagają się śniadania o godzinie 8 jakby mieli jakieś zegarki pochowanie pod futerkiem.Standardowo Filip robi mi pobudkę biegając po klatce i robiąc mnóstwo hałasu i czeka aż się obudzę i przyniosę smakołyki Wiedziałam że się ogarnie paskudziak, chociaż to że zaniósł mu jedzonko trochę mnie zdziwiło Może wreszcie do niego dotarło że dla niego też starczy i nie trzeba się rzucać jak zwierzę jakieś Coraz mniej się kłócą, jakby klusiak w końcu zrozumiał o co chodzi Panowie po prostu oszaleli ze szczęścia i choć początkowo nie wiedzieli co z tym zrobić i musiałam im je otworzyć to z następnym bez problemu dali sobie radę Pomimo wielkiej miłości o fistaszka się pobili Ja raczej dawałam już otwarte żeby mi w nocy nie hałasowały, raz tak miałam z lakowymi - całą noc piłowały chyba wszystkie naraz pewnie na złość że nie mogą od razu dostać się do wnętrza 
Ważne żeby cokolwiek jadł a z tego co wiem szczurki różnie rosną, mój Fifi nie jest jakiś wielki Zależy po kim poszedł wielkością, bo mamusia jest maluśka i drobniutka a tatusiowie ogromniaści 
Widzi ktoś?
