Tost z Serem ;)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Tost z Serem ;)
pewnego razu jakos w sobote probowalam wejsc na forum i dodac zdjecia. A tu zonk bo forum mi nie dziala -.- zadzialalo dopiero teraz po tygodniu. Wiecie co sie dzieje?
Serek i Toscik chcieli sie pochwalic jak to ladnie ze soba mieszkaja. I jak przyzwyczajaja sie do siebie. jak tylko bede miala jak i forum bedzie mi dzialac wstawie fotki
Serek i Toscik chcieli sie pochwalic jak to ladnie ze soba mieszkaja. I jak przyzwyczajaja sie do siebie. jak tylko bede miala jak i forum bedzie mi dzialac wstawie fotki
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Forum przez jakiś czas nie działało, później na chwilę pojawiło się pod innym adresem, teraz już wszystko ok
Wrzuca, wrzucaj fotki
Wrzuca, wrzucaj fotki
Re: Tost z Serem ;)
znalazłam kilka starszych fotek Serka jak był bobasem <3
- Tościk i jego miejscówa
- Ser i jajko
- mały Serek spi na domku, jeszcze sie do niego mieścił xDD
- zagląda xD słodkiiiiiii <3
- maluch i jego pierwsza wizyta na stole xD
- tu się zaprzyjazniałam z nim po raz pierwszy , jeszcze jak był malutki to sie miescił do transporterka, teraz juz się nie miesci xD
- i tu tez słodziak
- "sięgam po bułe"
- nie ma to jak usiąśc Toscikowi na łebku <3
- Tościk i jego miejscówa
- Ser i jajko
- mały Serek spi na domku, jeszcze sie do niego mieścił xDD
- zagląda xD słodkiiiiiii <3
- maluch i jego pierwsza wizyta na stole xD
- tu się zaprzyjazniałam z nim po raz pierwszy , jeszcze jak był malutki to sie miescił do transporterka, teraz juz się nie miesci xD
- i tu tez słodziak
- "sięgam po bułe"
- nie ma to jak usiąśc Toscikowi na łebku <3
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Postawiłam pojemnik po lodach i nalalam do niego wody. = zero zainteresowania.
ale jak wrzucilam tam chrupki takie ich ulubione to nawet te co sie utopily i trzebabylo po nie zanurkowac zniknęły
słodkie mordziochy
ale jak wrzucilam tam chrupki takie ich ulubione to nawet te co sie utopily i trzebabylo po nie zanurkowac zniknęły
słodkie mordziochy
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
- nagle zniknął mi z oczu, i juz znalazł fajniejsze miejsce xDDDD
- nurkowanie po smakołyki
- spokojnie nie pił tego jak by co
- nurkowanie po smakołyki
- spokojnie nie pił tego jak by co
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
- Frugo_Frugo
- Posty: 762
- Rejestracja: śr gru 21, 2011 8:45 pm
- Lokalizacja: Toruń
Re: Tost z Serem ;)
Cudne Chcę więcej Tosta
Ze mną : Dudek i Irysek <3
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36014
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36014
Re: Tost z Serem ;)
ostatnio jakos niema czasu na zdjęcia
okropnie, w szkole duzo roboty Tost z Serkiem spią czasem idą ze mna na dwór wąchac okolice z mojego ramienia , ale zamiast wachac wchodzą mi do kaptura i śpią xD lenie
okropnie, w szkole duzo roboty Tost z Serkiem spią czasem idą ze mna na dwór wąchac okolice z mojego ramienia , ale zamiast wachac wchodzą mi do kaptura i śpią xD lenie
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6b ... f767e.html Ta fotka do góry kołami mnie rozczuliła
Cudne miętochy
Cudne miętochy
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Tost z Serem ;)
Tost z Serem przez jakis czas intensywnie produkowali sobie strupki na grzbietach ale teraz się jakby uspokoili, mniej pisków i mniej trocin za klatką xP hmm. przynioslam im kore taka półokrągłą do klatki to teraz w niej śpia xDD ha
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Przepraszam, ze tak długo nie pisałam.
po 1 problem z internetem w miejscu zamieszkania, a po 2 szkoła i szpital zwaliły mi się na łeb.
Nieciekawie krótko mówiąc.
Mam 2 wiadomości. Jak to bywa jedna jest zła, a mianowicie
Przed jakimiś 2 godzinami byłam u weterynarza, ale może zacznę od początku.
24 grudnia - Wigilia i już miałam wychodzić do babci kiedy Serek zaczął rzucać się po klatce, skakać, krzyczeć. Kompletnie zgłupiałam, nie wiedziałam co się dzieje... Wtedy zauważyłam ze Serek ma jakaś dziwną gule na nodze której wcześniej nie miał bo kompałam go dnia poprzedniego.
Weterynarz przyjął nas bez wahania <3 Nawet zrobił rentgen i zastrzyk. i tak codziennie przez kilka dni Serek jechał na zastrzykach. Wydawało by się ze jest wszystko porządku, biegał, skakał, szalał jak zawsze - gdyby nie to ze ta gulka wcale nie znikała, choć mniejsza się zrobiła.
to koniec historii na tamten czas, dodam ze Tost caly czas jest taki jak był czyli pełen sil i szaleństwa no i urósł, nawet bardzo. Może także przytył
Teraz kontunuacja.
Wczoraj zauważyłam ze gulka na nodze Serka sie powiekszyla, Szczuek zachowywal sie normalnie, wszedzie go bylo pelno
Dzis około południa wykompałam obydwie kulki. Jak najbardziej bylo z nimi wszystko wporzadku.
Niedlugi czas po tym jak wsadzilam Chłopaków do klatki Serek znów zaczął sie rzucać i piszczec. Wypuściłam go z klatki zeby nie zrobil sobie krzywdy. (pokój mam pozbawiony mebli, szafek, itp.) Wszedl za kanape i tam skakał, niewiedzialam co mam zrobic bedac sama w domu -.-
Serek sie troche uspokoił, bardzo źle sie czulam zostawiając go za tą kanapą, ale bez samochodu tylko by zamarzl Nie zostalo nic innego jak czekać na mamę.
Cały czas sprawdzałam co z Serkiem, położył się za łóżkiem, musiał naprawdę bardzo cierpieć.
Była już 21...
Zadzwoniłam do weta, powiedział zęby przyjechać natychmiast. ucieszyłam się bo nie mogłam znieść cierpień Serka.
Mama przyjechała, wiec zabrałam brata i popędziliśmy na drugi koniec miasta.
Teraz najgorsze... Gdy tylko weterynarz zobaczył Serka powiedział, ze nie ma co męczyć go dalej, bo już z niego został tylko cień dawnego brykającego szczurka. Po tych słowach już spodziewałam się najgorszego...
Przez 3 h z brykającego zwierzaka zmienił się w cierpiące małe stworzonko, niby to nowotwór, a mam wrażenie jak by to była moja wina... Mam tylko nadzieje ze miał u mnie dobre życie.
Szkoda mi tylko Tosta bo teraz został sam(oczywiście chodzi mi o Serka), mama nie pozwoli mi wziąć następnego zwierzaka, wiec jedyne co zostaje mi to zabrać Tosta ze sobą. Żeby nie czuł sie tak bardzo samotny. Wiem powiecie ze i tak będzie się tak czuł, ale nic z tym nie mogę zrobić. Przykro mi bardzo i Tosta i Dzisiejszej sytuacji. (
Postaram się powstawiać jakieś fotki, żebyście wiedzieli jak na jeszcze nie dawną chwile wyglądał Ser i jak wygląda Tościk.
Do usłyszenia.
I przepraszam za błędy starałam się przejrzeć jeszcze wiadomość na koniec i poprawić, ale jestem teraz za bardzo rozkojarzona.
po 1 problem z internetem w miejscu zamieszkania, a po 2 szkoła i szpital zwaliły mi się na łeb.
Nieciekawie krótko mówiąc.
Mam 2 wiadomości. Jak to bywa jedna jest zła, a mianowicie
Przed jakimiś 2 godzinami byłam u weterynarza, ale może zacznę od początku.
24 grudnia - Wigilia i już miałam wychodzić do babci kiedy Serek zaczął rzucać się po klatce, skakać, krzyczeć. Kompletnie zgłupiałam, nie wiedziałam co się dzieje... Wtedy zauważyłam ze Serek ma jakaś dziwną gule na nodze której wcześniej nie miał bo kompałam go dnia poprzedniego.
Weterynarz przyjął nas bez wahania <3 Nawet zrobił rentgen i zastrzyk. i tak codziennie przez kilka dni Serek jechał na zastrzykach. Wydawało by się ze jest wszystko porządku, biegał, skakał, szalał jak zawsze - gdyby nie to ze ta gulka wcale nie znikała, choć mniejsza się zrobiła.
to koniec historii na tamten czas, dodam ze Tost caly czas jest taki jak był czyli pełen sil i szaleństwa no i urósł, nawet bardzo. Może także przytył
Teraz kontunuacja.
Wczoraj zauważyłam ze gulka na nodze Serka sie powiekszyla, Szczuek zachowywal sie normalnie, wszedzie go bylo pelno
Dzis około południa wykompałam obydwie kulki. Jak najbardziej bylo z nimi wszystko wporzadku.
Niedlugi czas po tym jak wsadzilam Chłopaków do klatki Serek znów zaczął sie rzucać i piszczec. Wypuściłam go z klatki zeby nie zrobil sobie krzywdy. (pokój mam pozbawiony mebli, szafek, itp.) Wszedl za kanape i tam skakał, niewiedzialam co mam zrobic bedac sama w domu -.-
Serek sie troche uspokoił, bardzo źle sie czulam zostawiając go za tą kanapą, ale bez samochodu tylko by zamarzl Nie zostalo nic innego jak czekać na mamę.
Cały czas sprawdzałam co z Serkiem, położył się za łóżkiem, musiał naprawdę bardzo cierpieć.
Była już 21...
Zadzwoniłam do weta, powiedział zęby przyjechać natychmiast. ucieszyłam się bo nie mogłam znieść cierpień Serka.
Mama przyjechała, wiec zabrałam brata i popędziliśmy na drugi koniec miasta.
Teraz najgorsze... Gdy tylko weterynarz zobaczył Serka powiedział, ze nie ma co męczyć go dalej, bo już z niego został tylko cień dawnego brykającego szczurka. Po tych słowach już spodziewałam się najgorszego...
Przez 3 h z brykającego zwierzaka zmienił się w cierpiące małe stworzonko, niby to nowotwór, a mam wrażenie jak by to była moja wina... Mam tylko nadzieje ze miał u mnie dobre życie.
Szkoda mi tylko Tosta bo teraz został sam(oczywiście chodzi mi o Serka), mama nie pozwoli mi wziąć następnego zwierzaka, wiec jedyne co zostaje mi to zabrać Tosta ze sobą. Żeby nie czuł sie tak bardzo samotny. Wiem powiecie ze i tak będzie się tak czuł, ale nic z tym nie mogę zrobić. Przykro mi bardzo i Tosta i Dzisiejszej sytuacji. (
Postaram się powstawiać jakieś fotki, żebyście wiedzieli jak na jeszcze nie dawną chwile wyglądał Ser i jak wygląda Tościk.
Do usłyszenia.
I przepraszam za błędy starałam się przejrzeć jeszcze wiadomość na koniec i poprawić, ale jestem teraz za bardzo rozkojarzona.
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Nowe życie Tościka się zaczeło. Jest teraz przez caly czas blisko mnie i coraz bardziej miziasty się stał. Nigdy nie dawał sie tak głaskać, a nawet podczas głaskania lize mnie po ręce W piątki musi ze mną chodzić do szkoły, bo niestety pozniej nie wystarczyło by mi czasu by po niego wrócić. Ale jest grzeczny i nauczyciele też o dziwo reagują pozytywnie
W pociągu grzecznie śpi, a nawet czasami jest gwiazdą przedziału. Ostatnio przekonałam pewną panią do Szczurków, pokazując jej Tosta. Brzydziła się ogonka, a Tost akurat ma go pokrytego mięciutkimi włoskami, dlatego jest on mily w dotyku
Mały tłuścioch codziennie biega sobie po pokoju, zwiewając jak tylko uslyszy maly szelest Co najważniejsze - nie gryzie kabli
W pociągu grzecznie śpi, a nawet czasami jest gwiazdą przedziału. Ostatnio przekonałam pewną panią do Szczurków, pokazując jej Tosta. Brzydziła się ogonka, a Tost akurat ma go pokrytego mięciutkimi włoskami, dlatego jest on mily w dotyku
Mały tłuścioch codziennie biega sobie po pokoju, zwiewając jak tylko uslyszy maly szelest Co najważniejsze - nie gryzie kabli
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]
Re: Tost z Serem ;)
Tościk przed chwilą przeszedl samego siebie
Siedzialm na podlodze jedząc pączki, jak to w tlusty czwartek, a Tost biegal po pokoju ^^
zadzwonil mi telefon wiec go zaczelam szukac. telefon odebralam a pączki zostawilam na podlodze co bylo błedem. nie bylo mnnie 2 minuty w pokoju - jak wrocilam jeden pączek lezal na srodku pokoju a przy nim Tost.
nie zdążyl duzo wszamać, ale mysle ze to i tak za duzo jak dla takiego alego zwierzaczka.
Martwie sie o niego. wsadzilam go do klatki zeby sie napil wody. pił, nawet dość duzo. moze go po tym rozboleć brzuszek.
Widze że myje sobie "brzuszek" wiec chyba nie jest az tak żle. Jeszcze go troche poobserwuje.
Siedzialm na podlodze jedząc pączki, jak to w tlusty czwartek, a Tost biegal po pokoju ^^
zadzwonil mi telefon wiec go zaczelam szukac. telefon odebralam a pączki zostawilam na podlodze co bylo błedem. nie bylo mnnie 2 minuty w pokoju - jak wrocilam jeden pączek lezal na srodku pokoju a przy nim Tost.
nie zdążyl duzo wszamać, ale mysle ze to i tak za duzo jak dla takiego alego zwierzaczka.
Martwie sie o niego. wsadzilam go do klatki zeby sie napil wody. pił, nawet dość duzo. moze go po tym rozboleć brzuszek.
Widze że myje sobie "brzuszek" wiec chyba nie jest az tak żle. Jeszcze go troche poobserwuje.
Tościk ^^
Serek [*]
Serek [*]