Niebiesko mi :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Niebiesko mi :)
Witam
Przedstawiam wam Asi i Michała ogonki od których nasza przygoda się zaczęła ze szczurkami.
Osobiście miałam kilka lat wcześniej szczurka niebieskiego samczyka o imieniu Lami. Wzięłam go z Wrocławskiego zoologika, siedział zaziębiony w akwarium z dala od całego stada, widać było ze jest bardzo chory wiec go zabrałam Lami połowę swojego życia spędził u weterynarza gdzie po kilku sesjach był leczony za darmo (miał uczulenie na ściółkę - spał na husteczkach) a pozostałą połowę życia spędził na radosnych chwilach. Jak go brałam był biało-błękitny z czasem troszkę sierść mu pociemniała. Był kochanym ogonkiem, reagował na imię i uwielbiał spać na moim ramieniu, był oczkiem w mojej głowie. Gdy skończył 3 lata i kuracje dobiegały końca i Lami był juz na 100% zdrowy znów dopadł go pech. Dostał nowotwór na pyszczku. Dopóki jadł kaszki i tarte owocki i papki było dobrze ale w końcu stał się osowiały, nie reagował już na imię, po prostu gasł w oczach. Postanowiłam go uśpić. Miał przerzuty na organy wewnętrzne. Kochany Lami walczył do końca, wyrwał się weterynarzowi i uciekł przed zastrzykiem który miał zakończyć jego cierpienie. Schował się i zaczął piszczeć bym go zabrała. Chciał mi pokazać że jeszcze ma sile być ze mną ale ja wiedziałam że to tylko chwilowe. Wzięłam go i wytłumaczyłam by się nie bal że to dla jego dobra, że jest bezpieczny i się uspokoił i dał sobie zrobić zastrzyk. Tak właśnie odszedł mój jedyny i niezastąpiony Lami. Bardzo długo nie mogłam się otrząsnąć jak go zabrakło.
Pewnego dnia poprosiłam Michała byśmy mieli kolejne szczurki, nie chciał się zgodzić ze względu na to ze bardzo przeżyłam śmierć Lamiego. W końcu uległ i poszliśmy do sklepu zoologicznego. Nie wiedziałam wtedy ze tam nie należy kupować szczurków. Wybrałam swojego Szoguna bo był najbardziej zakopany pod wszystkimi a Michał wziął jedyną niebieska kulkę która tam była czyli Szarika. Miały to być samczyki... niestety wcale tak nie było. Zraziłam się bardzo do sprzedawczyni, wsadzając mojego Szoguna do pudełka upuściła go w tym pudelku na ziemie. Już się nic nie odezwałam ale miałam jej ochotę powiedzieć by uważała co robi, że to nie towar ale żywe zwierzę. Zabraliśmy zwierzaczki do domu i wpuściliśmy je do akwarium. No i się zaczęło piekiełko.
Szogun - kapturka biało- niebieska, jak się potem okazało samiczka od razu chciała na ręce, nie chciała być w akwarium, zero strachu, wszędzie było jej pełno i od razu kombinowała jak się wydostać na zewnątrz
Szarik - niebieski z biała łatką na brzuszku, samczyk, strachliwy siedział w kąciku, obserwował co wyprawia Szogun ale ani mu było w głowie się ruszać, żarłok bo jedzenie to od razu chciał
Tysiące pomysłów jak usidlić Szoguna zawodziły, jej się nie dało zamknąć. Szarikowi było bez różnicy ale Szogun nie, ona musiała być na zewnątrz by moc, jak tylko chciała, być brana na ręce i koniec. Tylko żeby ona jeszcze chciała posiedzieć Żywe srebro w rekach. Szariczek leniuchował i pożerał jedzonko aż trzeba go było stopować bo się spasł Raz wlazł na klatkę i źle stanął (złamanie lewej przedniej łapki nad stawem łokciowym) Chodził taki patyczak i kuśtykał, nie braliśmy go na wybiegi by kość się dobrze zrosła. Dzisiaj nie widać by coś mu dolegało i chodzi prosto ale jak szaleje oszczędza tą łapkę
Dni leciały szczurki były już rozdzielone i coś mi zaczęło powoli nie pasować. Szogun stawała się coraz grubsza, jadła tyle co Szarik ale on tak nie tył jak ona. Rzut okiem na internet i wyszło wszystko na jaw. Szczurka była w ciąży. Zaczęło się wszystko jednego dnia, szczurka latała jak oszalała i robiła kopczyki z trocinek. Miałam drewniany domek to jej go wcisnęłam do akwarium. Nie wiem jak to zrobiłam bo potem Michał nie mógł go wyjąć W stresie człowiek może cuda. Słonko współpracowało, dawałam jej chusteczki a ona wpychała je do domku. Pogłaskałam ją jeszcze na "do widzenia" i po chwili Szogun już rodziła. Pomyślałam ze na pewno to z Szarikeim jest wtopa ale tak nie było.
Urodziło się 9 maluszków: 7 samczyków z czego 6 było jak mama; kolejno: Pasek, Kropek, Dwukropek, Vendeta, Kaskader, Cycuś i ostatni Stokrotek był to biało-beżowy albinos. 2 samiczki Klara beżowo-biała albinos i Łatka jak mama Z tego wywnioskowałam że Szariczek nie jest ojcem w żadnym razie. Chłopaki muszkietery znalazły domy a dziewczynki zostały z nami.
Klara- beżowo- biały kaptur albinos, była najmłodsza ma charakter po Szogunie, adhd ale spokojne, ostatnio się wyciszyła przy Łatce. Przytulas i słodycz w jednym a jej oczy... można się zapatrzeć
Łatka- biało-niebieski kapturek, spokojna ale też ma swój charakterek, nie lubi być ruszana gdy nie chce, kluseczka do miziania ale "uważaj bo cie skubnę jak mi zabierzesz chlebek" Zdecydowanie zabierać jej jedzenie nie wskazane o czym się przekonał Michał
Szogun, Klara i Łatka mieszkały razem a Szarik osobno bo zaczął chorować. Jego uczulenie okazało się świerzbem. Potem wiecie co się stało. Szogun uciekła z klatki, jedna noc z Szarikiem i przybyło 18 ogonków
Jednym zdaniem Niebiesko mi :
https://rapidshare.com/files/3299067355/P1120954.JPG - Szariczek vs rurka
https://rapidshare.com/files/1359777996/P1120961.JPG - Szogun
https://rapidshare.com/files/2148989124/P1120965.JPG - mały Szariczek
https://rapidshare.com/files/3668889526/P1120966.JPG - Szogu i jej spojrzenie kóre mówi wszystko za siebie
https://rapidshare.com/files/287088646/P1120970.JPG - śpiący Szariczek
https://rapidshare.com/files/3514760426/P1130129.JPG - malusia Klara
https://rapidshare.com/files/2269339028/P1130247.JPG - Szogun pozuje
https://rapidshare.com/files/2331252263/P1130249.JPG - Rudolf
https://rapidshare.com/files/3103294107/P1130257.JPG - malutka Klara i Łatka
https://rapidshare.com/files/1713361649/P1130527.JPG - Szogun z banankiem
https://rapidshare.com/files/876037555/P1130903.JPG - Szarik z jogurcikiem
https://rapidshare.com/files/2127906819/P1130260.JPG - Klara i Łatka
https://rapidshare.com/files/2127906819/P1130260.JPG - śpiąca Klara i łatka
https://rapidshare.com/files/3510791163/P1130888.JPG - Szariczek pozuje
Tak właśnie wyglądają Asi i Michała szczuraski
Przedstawiam wam Asi i Michała ogonki od których nasza przygoda się zaczęła ze szczurkami.
Osobiście miałam kilka lat wcześniej szczurka niebieskiego samczyka o imieniu Lami. Wzięłam go z Wrocławskiego zoologika, siedział zaziębiony w akwarium z dala od całego stada, widać było ze jest bardzo chory wiec go zabrałam Lami połowę swojego życia spędził u weterynarza gdzie po kilku sesjach był leczony za darmo (miał uczulenie na ściółkę - spał na husteczkach) a pozostałą połowę życia spędził na radosnych chwilach. Jak go brałam był biało-błękitny z czasem troszkę sierść mu pociemniała. Był kochanym ogonkiem, reagował na imię i uwielbiał spać na moim ramieniu, był oczkiem w mojej głowie. Gdy skończył 3 lata i kuracje dobiegały końca i Lami był juz na 100% zdrowy znów dopadł go pech. Dostał nowotwór na pyszczku. Dopóki jadł kaszki i tarte owocki i papki było dobrze ale w końcu stał się osowiały, nie reagował już na imię, po prostu gasł w oczach. Postanowiłam go uśpić. Miał przerzuty na organy wewnętrzne. Kochany Lami walczył do końca, wyrwał się weterynarzowi i uciekł przed zastrzykiem który miał zakończyć jego cierpienie. Schował się i zaczął piszczeć bym go zabrała. Chciał mi pokazać że jeszcze ma sile być ze mną ale ja wiedziałam że to tylko chwilowe. Wzięłam go i wytłumaczyłam by się nie bal że to dla jego dobra, że jest bezpieczny i się uspokoił i dał sobie zrobić zastrzyk. Tak właśnie odszedł mój jedyny i niezastąpiony Lami. Bardzo długo nie mogłam się otrząsnąć jak go zabrakło.
Pewnego dnia poprosiłam Michała byśmy mieli kolejne szczurki, nie chciał się zgodzić ze względu na to ze bardzo przeżyłam śmierć Lamiego. W końcu uległ i poszliśmy do sklepu zoologicznego. Nie wiedziałam wtedy ze tam nie należy kupować szczurków. Wybrałam swojego Szoguna bo był najbardziej zakopany pod wszystkimi a Michał wziął jedyną niebieska kulkę która tam była czyli Szarika. Miały to być samczyki... niestety wcale tak nie było. Zraziłam się bardzo do sprzedawczyni, wsadzając mojego Szoguna do pudełka upuściła go w tym pudelku na ziemie. Już się nic nie odezwałam ale miałam jej ochotę powiedzieć by uważała co robi, że to nie towar ale żywe zwierzę. Zabraliśmy zwierzaczki do domu i wpuściliśmy je do akwarium. No i się zaczęło piekiełko.
Szogun - kapturka biało- niebieska, jak się potem okazało samiczka od razu chciała na ręce, nie chciała być w akwarium, zero strachu, wszędzie było jej pełno i od razu kombinowała jak się wydostać na zewnątrz
Szarik - niebieski z biała łatką na brzuszku, samczyk, strachliwy siedział w kąciku, obserwował co wyprawia Szogun ale ani mu było w głowie się ruszać, żarłok bo jedzenie to od razu chciał
Tysiące pomysłów jak usidlić Szoguna zawodziły, jej się nie dało zamknąć. Szarikowi było bez różnicy ale Szogun nie, ona musiała być na zewnątrz by moc, jak tylko chciała, być brana na ręce i koniec. Tylko żeby ona jeszcze chciała posiedzieć Żywe srebro w rekach. Szariczek leniuchował i pożerał jedzonko aż trzeba go było stopować bo się spasł Raz wlazł na klatkę i źle stanął (złamanie lewej przedniej łapki nad stawem łokciowym) Chodził taki patyczak i kuśtykał, nie braliśmy go na wybiegi by kość się dobrze zrosła. Dzisiaj nie widać by coś mu dolegało i chodzi prosto ale jak szaleje oszczędza tą łapkę
Dni leciały szczurki były już rozdzielone i coś mi zaczęło powoli nie pasować. Szogun stawała się coraz grubsza, jadła tyle co Szarik ale on tak nie tył jak ona. Rzut okiem na internet i wyszło wszystko na jaw. Szczurka była w ciąży. Zaczęło się wszystko jednego dnia, szczurka latała jak oszalała i robiła kopczyki z trocinek. Miałam drewniany domek to jej go wcisnęłam do akwarium. Nie wiem jak to zrobiłam bo potem Michał nie mógł go wyjąć W stresie człowiek może cuda. Słonko współpracowało, dawałam jej chusteczki a ona wpychała je do domku. Pogłaskałam ją jeszcze na "do widzenia" i po chwili Szogun już rodziła. Pomyślałam ze na pewno to z Szarikeim jest wtopa ale tak nie było.
Urodziło się 9 maluszków: 7 samczyków z czego 6 było jak mama; kolejno: Pasek, Kropek, Dwukropek, Vendeta, Kaskader, Cycuś i ostatni Stokrotek był to biało-beżowy albinos. 2 samiczki Klara beżowo-biała albinos i Łatka jak mama Z tego wywnioskowałam że Szariczek nie jest ojcem w żadnym razie. Chłopaki muszkietery znalazły domy a dziewczynki zostały z nami.
Klara- beżowo- biały kaptur albinos, była najmłodsza ma charakter po Szogunie, adhd ale spokojne, ostatnio się wyciszyła przy Łatce. Przytulas i słodycz w jednym a jej oczy... można się zapatrzeć
Łatka- biało-niebieski kapturek, spokojna ale też ma swój charakterek, nie lubi być ruszana gdy nie chce, kluseczka do miziania ale "uważaj bo cie skubnę jak mi zabierzesz chlebek" Zdecydowanie zabierać jej jedzenie nie wskazane o czym się przekonał Michał
Szogun, Klara i Łatka mieszkały razem a Szarik osobno bo zaczął chorować. Jego uczulenie okazało się świerzbem. Potem wiecie co się stało. Szogun uciekła z klatki, jedna noc z Szarikiem i przybyło 18 ogonków
Jednym zdaniem Niebiesko mi :
https://rapidshare.com/files/3299067355/P1120954.JPG - Szariczek vs rurka
https://rapidshare.com/files/1359777996/P1120961.JPG - Szogun
https://rapidshare.com/files/2148989124/P1120965.JPG - mały Szariczek
https://rapidshare.com/files/3668889526/P1120966.JPG - Szogu i jej spojrzenie kóre mówi wszystko za siebie
https://rapidshare.com/files/287088646/P1120970.JPG - śpiący Szariczek
https://rapidshare.com/files/3514760426/P1130129.JPG - malusia Klara
https://rapidshare.com/files/2269339028/P1130247.JPG - Szogun pozuje
https://rapidshare.com/files/2331252263/P1130249.JPG - Rudolf
https://rapidshare.com/files/3103294107/P1130257.JPG - malutka Klara i Łatka
https://rapidshare.com/files/1713361649/P1130527.JPG - Szogun z banankiem
https://rapidshare.com/files/876037555/P1130903.JPG - Szarik z jogurcikiem
https://rapidshare.com/files/2127906819/P1130260.JPG - Klara i Łatka
https://rapidshare.com/files/2127906819/P1130260.JPG - śpiąca Klara i łatka
https://rapidshare.com/files/3510791163/P1130888.JPG - Szariczek pozuje
Tak właśnie wyglądają Asi i Michała szczuraski
Re: Niebiesko mi :)
O, rodzinka moich kluch sie tematu doczekała
Na żywo ładniejsze
A tak przy okazji - albinos to osobnik bez pigmentu - całkowicie biały z czerwonymi oczami. Same czerwone oczy nie oznaczają albinizmu
Na żywo ładniejsze
A tak przy okazji - albinos to osobnik bez pigmentu - całkowicie biały z czerwonymi oczami. Same czerwone oczy nie oznaczają albinizmu
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Niebiesko mi :)
Cóż za opowieść ;] No w końcu, bo myślałam, że już się nie doczekam takiego postu z Twojej ręki ;p
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: Niebiesko mi :)
Szariczek świruje bo maluchy mieszkają w tym samym pokoju a on strasznie chce się z nimi bawić. Niestety najpierw go wyleczymy a potem się pobawi z muszkieterami jeśli jeszcze będą Szoguniasta nabiera siły, ma tylko 2 córeczki więc ma trochę więcej spokoju. Troszkę się wyciszyła i na razie nie szaleje jak dawniej Może to i dobrze bo straszne z niej adhd.
Klara i Łatka buszują w nocy a w dzień śpią widać bardzo jak tęsknią do Szogunka. Czasem tak się kładą że dwie na raz można po brzuszku miziać Grzeczne są aż nie do poznania. Jak tylko Szogun będzie zdrowy znów będą razem. Szariczek też będzie jak się wyleczy i utnie mu się co nieco
Na pewno zrobię jednego posta co dalej z 18 rozrabiakami ale to jak wszystkie myszki znajdą domek
Klara i Łatka buszują w nocy a w dzień śpią widać bardzo jak tęsknią do Szogunka. Czasem tak się kładą że dwie na raz można po brzuszku miziać Grzeczne są aż nie do poznania. Jak tylko Szogun będzie zdrowy znów będą razem. Szariczek też będzie jak się wyleczy i utnie mu się co nieco
Na pewno zrobię jednego posta co dalej z 18 rozrabiakami ale to jak wszystkie myszki znajdą domek
Re: Niebiesko mi :)
No nie ma co rodzinka niemalże z dnia na dzień się powiększa! Gratuluję 18 kluch, powodzenia z wychowaniem
https://rapidshare.com/#!download|280p1 ... |2816|2112 --> co za słodycz! No wszystkie szczury są piękne ale one to na prawdę przesadziły
Mizianko dla stada
https://rapidshare.com/#!download|280p1 ... |2816|2112 --> co za słodycz! No wszystkie szczury są piękne ale one to na prawdę przesadziły
Mizianko dla stada
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Niebiesko mi :)
No to dzieciaczki się wdały w rodziców! Obaj zdrowo walnięci i nie potrafiący wysiedzieć w miejscu jak mamusia i jedzą dwa razy tyle co tatuś;)Asengrith pisze:Tysiące pomysłów jak usidlić Szoguna zawodziły, jej się nie dało zamknąć. Szarikowi było bez różnicy ale Szogun nie, ona musiała być na zewnątrz by moc, jak tylko chciała, być brana na ręce i koniec. Tylko żeby ona jeszcze chciała posiedzieć Żywe srebro w rekach. Szariczek leniuchował i pożerał jedzonko aż trzeba go było stopować bo się spasł
Z nami Czaruś i Aruś - http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36300
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
Re: Niebiesko mi :)
Szogun i Szarik na żywo jeszcze ładniejsi, szkoda, że Klary i Łatki nie poznałam
Córusia Zorza wdała się chyba w tatę, co prawda poszaleć chwilę poszaleje, ale poza tym włazi do rękawa i śpi grzecznie
A w ogóle to miałam się już wcześniej pytać - to wasze wesele to już było czy dopiero będzie? Bo nie wiem czy już można składać życzenia?
Córusia Zorza wdała się chyba w tatę, co prawda poszaleć chwilę poszaleje, ale poza tym włazi do rękawa i śpi grzecznie
A w ogóle to miałam się już wcześniej pytać - to wasze wesele to już było czy dopiero będzie? Bo nie wiem czy już można składać życzenia?
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Niebiesko mi :)
Ja się tam cieszę że one ocalały w epidemii wszołów i nie musiały jechać do weterynarza Klara ma charakter po Szogunie natomiast Łatka ma po nieznanym tacie Lubi sobie spać ale ostatnio chce na ręce i przeczesują razem z siostrą kanapę, nie są tak odważne jak Szogun który od razu by spacerował już po całym pokoju
Jednak Zorza ma po tacie coś z leniucha ale uważaj ostatnio Szarik troszkę zaczął skakać jak wariat Nie wiedzieć czemu Szariczek woli twarda półkę niż hamaczek, wydziwiają te ogonki
Co do ślubu to jest 4 sierpnia Goście mają już świadomość że spędzą noc ze szczurkami w pokoju
PS. Maluszki były karmione jabłuszkiem i marchewka tarta na grubych oczkach bo innej nie chciały jeść. Może to pomoże je zmusić do tych owocków
Jednak Zorza ma po tacie coś z leniucha ale uważaj ostatnio Szarik troszkę zaczął skakać jak wariat Nie wiedzieć czemu Szariczek woli twarda półkę niż hamaczek, wydziwiają te ogonki
Co do ślubu to jest 4 sierpnia Goście mają już świadomość że spędzą noc ze szczurkami w pokoju
PS. Maluszki były karmione jabłuszkiem i marchewka tarta na grubych oczkach bo innej nie chciały jeść. Może to pomoże je zmusić do tych owocków
Re: Niebiesko mi :)
No na prawdę dziwne, ale ogonki mają swoje zachcianki. Na przykład moja Fryga [*] nie wiedzieć czemu zawsze spała gdzie indziej Jak jej wystawiałam szmatki na gniazdko na górę to ona dłuuuugo mozolnie znosiła wszystko na dół. Za to ja szmatki dałam jej na dół to wszystko musiała wynieść na górę Taka miała upodobania i jużAsengrith pisze:Szariczek woli twarda półkę niż hamaczek, wydziwiają te ogonki
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Niebiesko mi :)
O proszę, to chwilę przed nami - my 18 sierpnia:D Tylko u nas nie wiem jak będzie z chłopakami na ten czas, bo wesele 200km stąd:/Asengrith pisze: Co do ślubu to jest 4 sierpnia Goście mają już świadomość że spędzą noc ze szczurkami w pokoju
Z nami Czaruś i Aruś - http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36300
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
Re: Niebiesko mi :)
Hahahaha, a moja siostra ma 11 sierpniaShigella pisze:O proszę, to chwilę przed nami - my 18 sierpnia:D stąd:/Asengrith pisze: Co do ślubu to jest 4 sierpnia Goście mają już świadomość że spędzą noc ze szczurkami w pokoju
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Re: Niebiesko mi :)
Coś na pewno się wymyśli Ja mam nie daleko do Ciebie to w najgorszym wypadku przenocują u mnie kilka dni
Właśnie z Klara piszemy na komputerze, Łaciak śpi, Szarik śpi, Muszkietery buszują po klatce za nasionkami , Szogun śpi, Szafirka i Tygrysek śpią więc jest cisza i spokój. W tym tygodniu żegnamy się z dziewczynkami maluszkami BlackRat a dokładnie jej tata porywa Tygryska a Szafirka jedzie do dr. Piaseckiego
Muszkietery szukają nadal domku, 2 niebieskich kosmitów i 1 kapturek, może ktoś chce rozrabiakę?
Następnym razem opiszę całą wielka niebieska rodzinkę
Właśnie z Klara piszemy na komputerze, Łaciak śpi, Szarik śpi, Muszkietery buszują po klatce za nasionkami , Szogun śpi, Szafirka i Tygrysek śpią więc jest cisza i spokój. W tym tygodniu żegnamy się z dziewczynkami maluszkami BlackRat a dokładnie jej tata porywa Tygryska a Szafirka jedzie do dr. Piaseckiego
Muszkietery szukają nadal domku, 2 niebieskich kosmitów i 1 kapturek, może ktoś chce rozrabiakę?
Następnym razem opiszę całą wielka niebieska rodzinkę
Re: Niebiesko mi :)
Dziś wizyta minęła fantastycznie!
Dziekuję wszystkim którzy trzymali kciuki za szybkie gojenie po operacji Szogunkowi Muszę was zawieść bo nic jej nie wycinali i nic nie będzie miała wycinanego Gruczolak okazał się tylko zapaleniem gruczołu mlecznego który zanikł i została mała guleczka która już niedługo całkowicie powinna zaniknąć. Bądźmy dobrej myśli ze słonko jest całe i zdrowe.
Szariczek uciekał i piszczał przed zaszczykiem ale zniósł go dzielnie jak na szczura przystało Coraz lepiej wygląda i nabiera coraz więcej wigoru, teraz się schował i obserwuje, kluska straciła na wadze i nabiera formy
Szafirka tez już u dr. Piaseckiego, najmłodszy ogonek już w nowym domku! Nie powiem że tego słodziaczka najbardziej mi brakuje i mam jakąś słabość do niej
Klara i Łatka niczego nie świadome śpią Już na dniach znów będą razem z mamusią Szogunkiem.
Z okazji dnia dziecka dużo buziaków i miziania od rodziców Szarika i Szoguna dla 18 pociech
Dziekuję wszystkim którzy trzymali kciuki za szybkie gojenie po operacji Szogunkowi Muszę was zawieść bo nic jej nie wycinali i nic nie będzie miała wycinanego Gruczolak okazał się tylko zapaleniem gruczołu mlecznego który zanikł i została mała guleczka która już niedługo całkowicie powinna zaniknąć. Bądźmy dobrej myśli ze słonko jest całe i zdrowe.
Szariczek uciekał i piszczał przed zaszczykiem ale zniósł go dzielnie jak na szczura przystało Coraz lepiej wygląda i nabiera coraz więcej wigoru, teraz się schował i obserwuje, kluska straciła na wadze i nabiera formy
Szafirka tez już u dr. Piaseckiego, najmłodszy ogonek już w nowym domku! Nie powiem że tego słodziaczka najbardziej mi brakuje i mam jakąś słabość do niej
Klara i Łatka niczego nie świadome śpią Już na dniach znów będą razem z mamusią Szogunkiem.
Z okazji dnia dziecka dużo buziaków i miziania od rodziców Szarika i Szoguna dla 18 pociech
Re: Niebiesko mi :)
Wspaniale, że jednak Szogunkowi nic groźnego nie jest i nie trzeba operacji przeprowadzać :] Buziaczki dla niej, a dla tego cykorka Szarika (ucieka przed igłą jak każdy facet widzę ;p) przytulanko ;]
"And If You're Not Down With That, I've Got Two Words For You..."
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Moje dzieciaczki: Kane, Kofi, Triple H i Goldust nasz temacik
[*][/b]: MoDo,Łatka,Gacuś,Piwniczuś,Myszka,Złośniczka,Ogryzek,Wisienka,Achmedzik,Porzeczka,Dustie.
Re: Niebiesko mi :)
Wczoraj Szogun została połączona z córeczkami. Na kanapie, na neutralnym terenie latały jak szalone za sobą Obwąchały się, Klara troszkę piskała i cisza, coś potem w klatce były zawirowania a dziś nad ranem cała trójeczka wtulona w siebie śpi Jednak rodzinka to rodzinka, szczury odżyły nawet Łatka zaczęła hasać po klatce Stęskniły się za sobą i to mocno, zupełnie inaczej teraz się zachowują, są weselsze, już nie takie przygnębione. Przywiązanie jednak robi swoje a Klara i Łatka zawsze z mamą od urodzenia. Gdzie Szogun tam i one , nareszcie są znów razem
Szariczek ostatni tydzień sam a potem damy mu chłopaków To te maleństwa takie drobne przy nim że Szariczek zdezorientowany nie wie jak je w ogóle przytulić czy powąchać Ucieka przed nimi na kanapie bo maluchy chcą się z nim bawić a on nie wie co ma z nimi począć Urokliwa kluska. W następnym tygodniu jeden muszkieter trafi do dobrego domku, trzymajmy kciuki za niego!!
Szariczek ostatni tydzień sam a potem damy mu chłopaków To te maleństwa takie drobne przy nim że Szariczek zdezorientowany nie wie jak je w ogóle przytulić czy powąchać Ucieka przed nimi na kanapie bo maluchy chcą się z nim bawić a on nie wie co ma z nimi począć Urokliwa kluska. W następnym tygodniu jeden muszkieter trafi do dobrego domku, trzymajmy kciuki za niego!!