Tytus i Festus.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
Bardzo mi przykro Sky... [*]
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
Jest mi już lżej an sercu, czas leczy rany. Teraz zamiast się zamartwiać, ciesze się z pozostałych maluszków.
Za parę godzin wyjeżdżam na kilka dni, więc chciałam szybko coś napisać o tym, co u nas, żeby nie było, że pożarłam maluszki
Powoli poznaje się z ich charakterami. Kavi to wiecznie rozbrykany urwis, kiedy reszta już dawno leży plackiem na wybiegu, on śmiga i lata dalej, niezmordowany. Może dlatego waży najmniej, tyle spala Jest długi i giętki. Mimo tego chyba najbardziej do mnie przywiązany, bez problemu da się tarmosić, zaczepiać i przewracać w zabawie na plecy. Zaczepia też resztę, szczególnie Muffina, bo jemu jeszcze daje radę. Co do Muffina, to gdy nie jest wystraszony i wyjdzie z pościeli, lata jak głupi niemal jak Kavi. razem biegają, tłuką się i zaczepiają. Czasem ma jednak dni, kiedy woli poleżeć wśród poduszek, niż uganiać się z resztą. Wydaje mi się też, że ma większą temperaturę ciała niż bracia od Veereny, jak tylko położy mi się gdzieś, to grzeje jak termofor.
Co do Anouka, prawdopodobnie wyrasta z niego alfa. Jest największy, ale nie miśkowaty. Nie lata z chłopakami dużo, czasem się pobawi, ale woli sam na własną rękę połazić. Jednak nie z powodu ślamazarności. Jest oazą spokoju. Chodzi na własną kocią łapę po wybiegu, spokojnie, jakby zwiedzał, dostojnie i bez szaleństw Potem kładzie się plackiem i czeka na głaski Nie straszne mu bójki, bo chłopaki już go nie zaczepiają, bo wiedzą, że nie wygrają. Spokojny i łagodny, wbrew pozorom inteligentny Myślę, że dobrze, jakby on dominował, bo nie jest agresywny czy strachliwy, raczej świadomy swojej siły i stado pod jego 'łapą' żyło by sobie spokojnie.
3 maluchy jedzą za to tyle, co wielkie stado. Co miesiąc wychodzi ok 3 kilo jedzenia, chociaż chłopki są jeszcze młode i nie osiągnęły swojej ostatecznej wagi. Muszą rosnąć, malutkie, ale to mnie aż przeraża
Na tą chwilę nie chce mi się obrabiać zdjęć, więc na szybko film z wybiegu. Nie zwracajcie uwagi na moje gadanie, nie potrafię obsługiwać żadnego programu poza Adobe Premiere, a tego nie mam I po prostu wersja 'surowa'. Muffin akurat miał dzień szaleństw. A więc szczurki w szczurowej pościeli i Sky w szczurowym dresie
http://www.youtube.com/watch?v=YsP8lV134eU
Za parę godzin wyjeżdżam na kilka dni, więc chciałam szybko coś napisać o tym, co u nas, żeby nie było, że pożarłam maluszki
Powoli poznaje się z ich charakterami. Kavi to wiecznie rozbrykany urwis, kiedy reszta już dawno leży plackiem na wybiegu, on śmiga i lata dalej, niezmordowany. Może dlatego waży najmniej, tyle spala Jest długi i giętki. Mimo tego chyba najbardziej do mnie przywiązany, bez problemu da się tarmosić, zaczepiać i przewracać w zabawie na plecy. Zaczepia też resztę, szczególnie Muffina, bo jemu jeszcze daje radę. Co do Muffina, to gdy nie jest wystraszony i wyjdzie z pościeli, lata jak głupi niemal jak Kavi. razem biegają, tłuką się i zaczepiają. Czasem ma jednak dni, kiedy woli poleżeć wśród poduszek, niż uganiać się z resztą. Wydaje mi się też, że ma większą temperaturę ciała niż bracia od Veereny, jak tylko położy mi się gdzieś, to grzeje jak termofor.
Co do Anouka, prawdopodobnie wyrasta z niego alfa. Jest największy, ale nie miśkowaty. Nie lata z chłopakami dużo, czasem się pobawi, ale woli sam na własną rękę połazić. Jednak nie z powodu ślamazarności. Jest oazą spokoju. Chodzi na własną kocią łapę po wybiegu, spokojnie, jakby zwiedzał, dostojnie i bez szaleństw Potem kładzie się plackiem i czeka na głaski Nie straszne mu bójki, bo chłopaki już go nie zaczepiają, bo wiedzą, że nie wygrają. Spokojny i łagodny, wbrew pozorom inteligentny Myślę, że dobrze, jakby on dominował, bo nie jest agresywny czy strachliwy, raczej świadomy swojej siły i stado pod jego 'łapą' żyło by sobie spokojnie.
3 maluchy jedzą za to tyle, co wielkie stado. Co miesiąc wychodzi ok 3 kilo jedzenia, chociaż chłopki są jeszcze młode i nie osiągnęły swojej ostatecznej wagi. Muszą rosnąć, malutkie, ale to mnie aż przeraża
Na tą chwilę nie chce mi się obrabiać zdjęć, więc na szybko film z wybiegu. Nie zwracajcie uwagi na moje gadanie, nie potrafię obsługiwać żadnego programu poza Adobe Premiere, a tego nie mam I po prostu wersja 'surowa'. Muffin akurat miał dzień szaleństw. A więc szczurki w szczurowej pościeli i Sky w szczurowym dresie
http://www.youtube.com/watch?v=YsP8lV134eU
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
Halo! jest tu kto ?
Co u maluchów? Pomijając to, że pewnie nie są już maluchami
Co u maluchów? Pomijając to, że pewnie nie są już maluchami
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
Aj nie wierzę, że ktoś tu się odezwał
Była chwilowa przerwa w sprawozdaniach, trzeba uaktualnić.
Tak, maluszki już dawno nie są maluchami Wszystko u nich spokojnie i radośnie płynie, czas powoli wrócić do internetowego życia
Była chwilowa przerwa w sprawozdaniach, trzeba uaktualnić.
Tak, maluszki już dawno nie są maluchami Wszystko u nich spokojnie i radośnie płynie, czas powoli wrócić do internetowego życia
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
A ja też po przerwie Miło znów do Ciebie zajrzec. Dobrze wiedziec, że starasz się skupic na maluchach a właściwie to już młodzieńcach a czas kształtowania się ich charakterów jest taki pasjonujący. Na pewno godzinami ich obserwujesz
Bardzo urośli? Film bardzo mi się podoba, szczególnie, że tak radośnie i beztrosko sobie biegają. Też mam szczurowe dresy żeby małe zębolki mogły sobie podgryzac co tylko chcą LOL Jak czujnie obserwują spod kołderki Wymiziaj trójcę!
Bardzo urośli? Film bardzo mi się podoba, szczególnie, że tak radośnie i beztrosko sobie biegają. Też mam szczurowe dresy żeby małe zębolki mogły sobie podgryzac co tylko chcą LOL Jak czujnie obserwują spod kołderki Wymiziaj trójcę!
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
Re: Ciasteczkowe potwory. Biscuit[*]
Czas trochę zaktualizować. Będzie bez zdjęć, aparat zgubiłam, potem znalazłam w pudełku po butach... ale baterie padły Wiem, że zdjęcia najwięcej zwracają uwagę, ale trudno, może komuś będzie chciało się czytać.
(Sprawdza, w którym momencie urwała się opowieść)
Od ostatniej mojej aktywności maluszki urosły i już maluchami nie są, a dorosłymi panami. Za dwie godziny Kavi i Anouk kończą już 9 miesięcy - okropnie szybko ten czas leci. Muffin swoje 9 miesięcy skończy za to nie cały tydzień później - dzień po walentynkach
Panowie są spokojni, pokojowi, strasznie kochani, witają mnie gdy przychodzę, iskają, gdy wkładam ręce do klatki. W przeciwieństwie co Cookiego i Biscuita lubią wybiegowe mizianki - trochę sobie pobiegają, ale potem już naleśnikują i czekają na głaskającą je dłoń. Zwolennikiem takich pieszczot jest najbardziej Anouk. Za to w klatce najbardziej przytulaśny jest Muffin, potrafi zagarnąć rękę i iskać ją do bólu. Kavi to taki pół na pół, nie pogardzi, ale woli nadal poszaleć.
Wzrostowo już ustabilizowali się, chociaż tutaj wyścig był dynamiczny Największą kluchą, o dziwo, jest Muffin, który gdy do mnie przyjechał, był nie większy, niż myszka. Bracia za to już się zrównali, choć na początku Anouk górował nad wszystkimi. Teraz Kavi go dogonił i zmężniał
Co do charakterów - każdy jest inny. Kavi to typowy rozrabiaka, wszędzie go pełno i jest najodważniejszy z całej trójki, ale jednocześnie najbardziej do mnie przywiązany. Na wybiegu co chwilę sprawdza, co u mnie i włazi mi na głowę, do nosa, rękawa czy nogawki.
Muffin - wydaje mi się, że to on przewodzi moim stadkiem, przynajmniej za honor wziął sobie obronę klatki i pozostałych. Gdy tylko kot zbliży się do kratek, ten dzielnie opiera się o nie, stroszy się i fuka na intruza, wręcz marzy, żeby ciachnąć kawałek kota. Nie pozwala zbliżać się w takich momentach innym lokatorom klatki do kotka, gdy np Kavi się zbliża, odgania go i sam chce rozprawić się z intruzem. Kot po paru takich ofukaniach spokorniał i teraz podchodząc do klatki... kładzie się do góry brzuchem, jakby ukazując wyższość Muffina Za to ten obrońca swojego stadka na wybiegu... jest największym strachajłem. Cały czas siedziałby pod kołdrą, czasem po godzinie odważy się i pobiega z resztą.
Co do Anouka, który Anoukiem jest już tylko oficjalnie, bo został przechrzczony przez rodzinę na Bambo. Jest dla mnie największą zagadką, trudno określić jego charakter. Trochę z niego ciapka, trochę szczur, który ma wszystko pod ogonem, z drugiej strony kocha głaskanie. Nie da też sobie w kaszę dmuchać i zawsze jest ponad spory Muffina i Kaviego. Nie można go nazwać bezwyrazowym, ale z drugiej strony nie potrafię nazwać konkretnych cech, które go charakteryzują. Jest podobny do Kaviego - tylko, że spokojniejszy i czasem mniej odważny. Chociaż czasem też mnie zaskakuje. Ot, szczur zagadka:)
Co do międzystadkowych związków, to chłopki są zgrane. Czasem są zgrzyty, między Kavim i Muffinem. Obydwaj chcą być górą, żaden nie ustępuje. Anouk oczywiście ponad to i nie pcha się specjalnie do bitek, jak go zaatakują, to się wybroni, ale specjalnie sporów nie zaczyna. Jak to on.
Po za tym szczuraski zdrowe, raz był epizod z przeziębieniem u Kaviego, ale wszystko było bez problemów. Okazało się też, że ja mam jakieś urojenia i chłopaki nie mają żadnych infekcji, tylko to napięcia międzystadne powodują czasem objawy podobne do przeziębienia - przez stres. Od tamtej porów problemów nie mamy, tylko teraz na te mrozy jak najczęściej wygrzewają się ze mną pod kołdrą
Pewnie nikt nie przetrwał moich wywodów do końca, więc w skrócie - wszystko OK (:
Znalezione parę zdjęć, chyba sprzed dwóch miesięcy:
Wstyd, że nie mam więcej w chwili obecnej, ale nie stać mnie nawet na porządne baterie do aparatu Także jeszcze 2 tygodnie cierpliwości.
(Sprawdza, w którym momencie urwała się opowieść)
Od ostatniej mojej aktywności maluszki urosły i już maluchami nie są, a dorosłymi panami. Za dwie godziny Kavi i Anouk kończą już 9 miesięcy - okropnie szybko ten czas leci. Muffin swoje 9 miesięcy skończy za to nie cały tydzień później - dzień po walentynkach
Panowie są spokojni, pokojowi, strasznie kochani, witają mnie gdy przychodzę, iskają, gdy wkładam ręce do klatki. W przeciwieństwie co Cookiego i Biscuita lubią wybiegowe mizianki - trochę sobie pobiegają, ale potem już naleśnikują i czekają na głaskającą je dłoń. Zwolennikiem takich pieszczot jest najbardziej Anouk. Za to w klatce najbardziej przytulaśny jest Muffin, potrafi zagarnąć rękę i iskać ją do bólu. Kavi to taki pół na pół, nie pogardzi, ale woli nadal poszaleć.
Wzrostowo już ustabilizowali się, chociaż tutaj wyścig był dynamiczny Największą kluchą, o dziwo, jest Muffin, który gdy do mnie przyjechał, był nie większy, niż myszka. Bracia za to już się zrównali, choć na początku Anouk górował nad wszystkimi. Teraz Kavi go dogonił i zmężniał
Co do charakterów - każdy jest inny. Kavi to typowy rozrabiaka, wszędzie go pełno i jest najodważniejszy z całej trójki, ale jednocześnie najbardziej do mnie przywiązany. Na wybiegu co chwilę sprawdza, co u mnie i włazi mi na głowę, do nosa, rękawa czy nogawki.
Muffin - wydaje mi się, że to on przewodzi moim stadkiem, przynajmniej za honor wziął sobie obronę klatki i pozostałych. Gdy tylko kot zbliży się do kratek, ten dzielnie opiera się o nie, stroszy się i fuka na intruza, wręcz marzy, żeby ciachnąć kawałek kota. Nie pozwala zbliżać się w takich momentach innym lokatorom klatki do kotka, gdy np Kavi się zbliża, odgania go i sam chce rozprawić się z intruzem. Kot po paru takich ofukaniach spokorniał i teraz podchodząc do klatki... kładzie się do góry brzuchem, jakby ukazując wyższość Muffina Za to ten obrońca swojego stadka na wybiegu... jest największym strachajłem. Cały czas siedziałby pod kołdrą, czasem po godzinie odważy się i pobiega z resztą.
Co do Anouka, który Anoukiem jest już tylko oficjalnie, bo został przechrzczony przez rodzinę na Bambo. Jest dla mnie największą zagadką, trudno określić jego charakter. Trochę z niego ciapka, trochę szczur, który ma wszystko pod ogonem, z drugiej strony kocha głaskanie. Nie da też sobie w kaszę dmuchać i zawsze jest ponad spory Muffina i Kaviego. Nie można go nazwać bezwyrazowym, ale z drugiej strony nie potrafię nazwać konkretnych cech, które go charakteryzują. Jest podobny do Kaviego - tylko, że spokojniejszy i czasem mniej odważny. Chociaż czasem też mnie zaskakuje. Ot, szczur zagadka:)
Co do międzystadkowych związków, to chłopki są zgrane. Czasem są zgrzyty, między Kavim i Muffinem. Obydwaj chcą być górą, żaden nie ustępuje. Anouk oczywiście ponad to i nie pcha się specjalnie do bitek, jak go zaatakują, to się wybroni, ale specjalnie sporów nie zaczyna. Jak to on.
Po za tym szczuraski zdrowe, raz był epizod z przeziębieniem u Kaviego, ale wszystko było bez problemów. Okazało się też, że ja mam jakieś urojenia i chłopaki nie mają żadnych infekcji, tylko to napięcia międzystadne powodują czasem objawy podobne do przeziębienia - przez stres. Od tamtej porów problemów nie mamy, tylko teraz na te mrozy jak najczęściej wygrzewają się ze mną pod kołdrą
Pewnie nikt nie przetrwał moich wywodów do końca, więc w skrócie - wszystko OK (:
Znalezione parę zdjęć, chyba sprzed dwóch miesięcy:
Wstyd, że nie mam więcej w chwili obecnej, ale nie stać mnie nawet na porządne baterie do aparatu Także jeszcze 2 tygodnie cierpliwości.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Ciasteczkowe potwory.
Miło czytać, że chłopaczki zdrowe i wszystko u nich w porządku
http://img38.imageshack.us/img38/7185/dscn1746ub.th.jpg http://img205.imageshack.us/i/dscn1744v.jpg/ te mordeczki spod kołdry są przeurocze!
Wygłaszcz młodzieńców ode mnie i serdecznie wycałuj
http://img38.imageshack.us/img38/7185/dscn1746ub.th.jpg http://img205.imageshack.us/i/dscn1744v.jpg/ te mordeczki spod kołdry są przeurocze!
Wygłaszcz młodzieńców ode mnie i serdecznie wycałuj
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Ciasteczkowe potwory.
Muffin obrońca stadka Już sobie wyobrażam tę akcję
Śliczne pyśki na zdjęciach, ale to http://imageshack.us/photo/my-images/205/dscn1744v.jpg/ najlepsze
Fajnie, że chłopaki zdrowe i wszystko OK. I niech tak będzie
Buziaki dla nich i głaski przesyłam.
Śliczne pyśki na zdjęciach, ale to http://imageshack.us/photo/my-images/205/dscn1744v.jpg/ najlepsze
Fajnie, że chłopaki zdrowe i wszystko OK. I niech tak będzie
Buziaki dla nich i głaski przesyłam.
Re: Ciasteczkowe potwory.
Kto by pomyślał, że z Muffina taki obrońca wyrośnie, ale co sie dziwić skoro ma kogo bronić. Zmężniał, wygląda jak prawdziwy szczur.
Dużo zdrówka życzymy chłopakom i czekamy na więcej dobrych wieści.
Dużo zdrówka życzymy chłopakom i czekamy na więcej dobrych wieści.
Re: Ciasteczkowe potwory.
Żyjemy
Mamy pusto w klatce bo Sky robi nam przemeblowanie.
Muffin jest niefotogeniczny, na zdjęciach z fleszem wychodzi jak biała plama Zresztą, wolał spać w sputniku, niż sobie pobiegać.
Niedługo trochę bardziej się przypomnimy
Mamy pusto w klatce bo Sky robi nam przemeblowanie.
Muffin jest niefotogeniczny, na zdjęciach z fleszem wychodzi jak biała plama Zresztą, wolał spać w sputniku, niż sobie pobiegać.
Niedługo trochę bardziej się przypomnimy
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Ciasteczkowe potwory.
A właśnie zaczynałam dumać, że ani na sb, ani tu, ani na gg, no nigdzie Cię nie widać
czekam na wieści, po sesji to już nie ma zmiłuj się
czekam na wieści, po sesji to już nie ma zmiłuj się
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Ciasteczkowe potwory.
(a tak swoją drogą, Twoi chłopcy jakoś zakorzenili się u mnie jako maluchy, szkrabstwa, no Anouk... A tu takie chłopy wielkie... )
http://imageshack.us/photo/my-images/716/fsdfb.jpg/c
http://imageshack.us/photo/my-images/716/fsdfb.jpg/c
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Ciasteczkowe potwory.
Po sesji już jest
Nie widać mnie było, bo takie fazy mam - raz jestem, raz mnie nie ma. Ale ostatnio byłam
Ale tak zawsze jest - jak jest dobrze, to nie trzeba nic pisać, nic dodawać
Maluchy to były... Ale Entreen nie zapominaj, że chłopacy w kwietniu już roczek skończyły:) A Anouk to w ogóle wielki chłop, umięśniony i krępy.
Skoro wolne - postaram się w najbliższym czasie jak najbardziej zaktualizować wątek.
Nie widać mnie było, bo takie fazy mam - raz jestem, raz mnie nie ma. Ale ostatnio byłam
Ale tak zawsze jest - jak jest dobrze, to nie trzeba nic pisać, nic dodawać
Maluchy to były... Ale Entreen nie zapominaj, że chłopacy w kwietniu już roczek skończyły:) A Anouk to w ogóle wielki chłop, umięśniony i krępy.
Skoro wolne - postaram się w najbliższym czasie jak najbardziej zaktualizować wątek.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Ciasteczkowe potwory.
Czekamy i buziaki przesyłamy
Fiona Filipinka -(Myszor) Felicity
[*]Freja [*]Ganja [*]Fifka [*]Frisbi [*]Fobia [*]Kropka [*]Fimi [*]Fiszka [*]Flo [*]Fibi
[*]Freja [*]Ganja [*]Fifka [*]Frisbi [*]Fobia [*]Kropka [*]Fimi [*]Fiszka [*]Flo [*]Fibi