BlackRat, muszę przestrzeń wypełniać hamaczkami, bo mam do dyspozycji tylko trzy półki. Klatkę kupowałam używaną, oryginalnie jest w niej 8 półek, ale osoba, która ją sprzedawała, resztę sobie zostawiła. Tak więc staram się jak mogę uzupełnić za pomocą "miękkiego" wyposażenia.

Poluję jeszcze na tarasy ferplasta, ale najlepiej używane, bo tańsze.
Co do wymieniania i prania - różnie to bywa. Generalnie hamaczki na górze są obsikiwane i śmierdzą najszybciej, bo są najczęściej eksploatowane. Szczury najczęściej wynoszą tam też jedzenie z samego dołu klatki i pełno jest na/w tych hamakach resztek i okruszków. Staram się je wymieniać ok. 2 razy w tygodniu. Hamaczki po środku i u dołu najczęściej służą tylko do przemieszczania się po klatce i je mogę spokojnie trzymać cały tydzień, do mycia "głównego".

No i jak mi się nazbiera taka reklamówka szczurzych szmatek to wrzucam do pralki i piorę.

Jakiś czas temu udało się uruchomić starą maszynę do szycia i szyję dla moich szczurów hamaczki w wolnym czasie, więc jakoś daję radę z tym wyposażeniem.

Ale jak widać już z projektowaniem nie bardzo, bo te kolory takie bez ładu i składu.

Trudno, szczurom wszystko jedno, mnie też specjalnie nie przeszkadza, więc wieszam to, co aktualnie mam wolne.
