Kurczę, w zeszłym tygodniu jeszcze kibicowałam Shenzi. Nie było mnie tylko kilka dni, a tu takie przykre wieści. Po twojej wypowiedzi u mnie w wątku, myślałam, że wszystko jest ok, ale dopiero przed chwilą zobaczyłam zmianę w tytule

No cóż... Hasaj, Shenzi, wesoło za tęczowym mostem, może będziesz miała okazję poznać moje małe aniołki

A Tobie, uni, pogody ducha, bo to ważne w takich chwilach.