
Nawet zamiast miseczek są stare, ceramiczne filiżanki.

Moderator: Junior Moderator
A jak zrobiłaś taką rurę, z czego?Jinx pisze:...rurę wiszącą podkradłam szynszyli (Mózg raczej się w niej nie mieści, więc wisiała nieużywana... swoją drogą tez samoróbka)...
Rurę samą w sobie miałam gotową - po zmianie rynien i odpływów w domu zostało mi kilka kawałków... wystarczyło wypalić otworki, dołożyć kawałki lekkiego łańcucha od kluczy i dwa karabińczyki (najwyższa półka też w podobny sposób robiona - wisi na 3 rogach normalnie, a czwarty na kawałku łańcucha i karabińczyku).saszenka pisze:A jak zrobiłaś taką rurę, z czego?
Kłopot w tym, że na kolejny hamak już po prostu nie ma tam miejsca... ale po mniejszej klatki maluchy już biegają i skaczą bez problemów.saszenka pisze: Wydaje mi się, że jak już maluchy zaczną się wspinać i brykać, to będą na tyle rozwinięte psychofizycznie (o ile szczury osiągają taki poziom, bo patrząc na moje mam wątpliwości), że nie będą ot tak sobie spadać. W razie czego dorzuć więcej hamaków, tam gdzie niebezpiecznie
Już jest przywiązana.saszenka pisze:To może zrób w kuwecie otworki (tak jak w rurze) i przymocuj ją drucikami do klatki, żeby nie można było jej przesuwać.
No nie wiem... jeszcze ze dwa koszyczki by się zmieściły... akurat mam takie płytkie (koszyki na pieczywo).xiao-he pisze:Jinx, powiem Ci że jak dla mnie jest już tak superowo zapchana, że chyba nic by Ci się tam nie zmieściło i tak!