Tańcząca z haszczurami
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Tańcząca z haszczurami
Haha widzicie, można się bardzo starać, a ogoniaste i tak zrobią wszystko po swojemu
U mnie też podgryzły tunel od środka i chyba też hamaczek, bo jakieś polarowe futra latały 
Galeria moich chłopaczków


Oraz ich wątek: klik!
Re: Tańcząca z haszczurami
Moje, odpukać, na razie nie gryzą, ale pewnie to kwestia czasu. Poprzednie wcinały wszystko u nasady, więc w końcu zrezygnowałam z hamaczków, bo nie było ich na czym wieszać...
No ale może tym razem się uda ??
Przy nich mogę stanąć przy klatce tak, że bluzką, czy spodniami dotykam klatki, a ich poprzedniczki, jak tylko coś znalazło się w zasięgu niszczycielskich łapek, to wciągały do środka i obżerały. Niejeden ciuch mi tak załatwiły...
Te na razie pod tym względem są kochane
Jednego tylko nie mogę oduczyć Trishy : nie można wsadzić palucha między kratki, bo się rzuca. W klatce już nie, ale przez klatkę stara się dziabnąć za każdym razem. Maluchy nie, maluchy wąchają, zwłaszcza, jak czymś pachnę, czy jedzeniem, czy kremem do rąk, to tylko zapalczywie obwąchuję. A Trish nawet jak niczym nie pchnę, to dziabie...
A na wybiegu przyłazi i mnie wylizuje...
No ale może tym razem się uda ??
Przy nich mogę stanąć przy klatce tak, że bluzką, czy spodniami dotykam klatki, a ich poprzedniczki, jak tylko coś znalazło się w zasięgu niszczycielskich łapek, to wciągały do środka i obżerały. Niejeden ciuch mi tak załatwiły...
Te na razie pod tym względem są kochane
A na wybiegu przyłazi i mnie wylizuje...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Hihihi, może nie lubi jak jej się wsadza paluchy do domu
Ale gryzie Cię czy tylko łapie paszczą? Bo to może takie nibyiskanie czy coś na zasadzie zainteresowania i sprawdzenia co to jest?
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Tańcząca z haszczurami
Nie, raczej stara się dziabnąć. Młode czasem poiskają, ona gryzie. Znaczy, jeszcze jej się nie udało, ale nigdy nie wiadomo.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Gdzieś przeczytałam, że jak się okaże małemu szczurowi strach przed potencjalnym kąśnięciem (czyli wycofa rękę) to on dopiero wtedy zacznie się uczyć, że gryzieniem ma przewagę. Nie wiem na ile to prawda, ale ponoć małe szczurki jeszcze nie wiedzą, że można używać zębów jako broni. Nie wiem, skąd u Trish takie zapędy
Jedzenie zawsze im podawałam przez otwartą klatkę albo podczas wybiegu.
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Tańcząca z haszczurami
No cóż, najwyżej nie będę jej podtykała palucha pod nos 
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Saszenka, chyba Trish zaprzestała w końcu pastwić się nad moim palcem. Od wczoraj wsadzam paluch na chama w te szczeble i czekam, co zrobi, więc za pierwszym razem zaczęła mi obgryzać dość mocno paznokcie, ale one wszystkie tak mają (tylko nie tak mocno). Cmoknęłam na nią dwa razy i przestała. Od tej pory, nawet, jak zabiera się za obgryzanie paznokci, to robi to delikatniej, a na palec na razie się nie rzuca !!! Mam nadzieję, że jej w końcu przeszło.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Oo, to u Ciebie też postępy widzę
Dziewczyny dogadują się bez problemu? W sumie nic "złego" nie piszesz, więc chyba jest super
Strasznie szybko się Wam połączyły szczurki w te stadka. Sama aż przestałam się bać, chociaż i tak nigdy nie wiadomo
A Ty Trishkę ile czasu trzymałaś w osobnej klatce? Z jakichś konkretnych powodów? Ja nie wiem czy mam na coś czekać, czy może łączyć chłopaków nawet po kilku godzinach lub na drugi dzień...
Galeria moich chłopaczków


Oraz ich wątek: klik!
- handzia600
- Posty: 636
- Rejestracja: czw wrz 20, 2012 6:58 pm
- Numer GG: 12805114
- Lokalizacja: Białystok
Re: Tańcząca z haszczurami
Czyli siostrzyczka Nadii dobrze się ma ;>
Re: Tańcząca z haszczurami
Jak na razie dobrze 
A ja trzymałam je osobno od poniedziałku, kiedy do mnie przyjechała, do czwartku kiedy je puściłam na ten pierwszy wybieg.
Ogólnie najpierw Trish była bardzo zestresowana co objawiało się próbami gryzienia mnie, więc i tak nie było sensu ich na szybko łączyć. Dwa, mnie Maszka radziła, jak to robić, bo ja przeca zielona w tym temacie. Kazała mi podmieniać im szmatki, żeby przeszły swoimi zapachami i po paru dniach ten wspólny wybieg. Jak się iskają i ułożą się do spania w jednej kupie, to ok. Można szorować klatkę i wpuszczać i najlepiej wpuścić najpierw nowe szczuraski, bo tamte mogą się i tak czuć, jak na swoim. Aha, i ten wybieg wspólny to najlepiej jakoś z rana, przed południem, kiedy są bardziej ospałe i nie będą takie agresywne względem siebie.
Tylko coś czytałam, że samolki łączy się trochę inaczej, niż babeczki, więc dokładnie Ci nie powiem, jak to u Ciebie być powinno.
Ale to są maluchy, więc też nie powinno to długo trwać.
U mnie teraz panuje zgoda, raz śpią razem, raz każda gdzie indziej, ale jest OK. I mimo początkowej paniki z mojej strony, szybko się zgrały. A najbardziej chyba się zgrały w osikiwaniu polarków. Fuj, smrody jedne !!
No i chyba Tasza znowu się buntuje i robi sobie kupki tam, gdzie ona chce, a nie tam, gdzie jest kuweta...
A ja trzymałam je osobno od poniedziałku, kiedy do mnie przyjechała, do czwartku kiedy je puściłam na ten pierwszy wybieg.
Ogólnie najpierw Trish była bardzo zestresowana co objawiało się próbami gryzienia mnie, więc i tak nie było sensu ich na szybko łączyć. Dwa, mnie Maszka radziła, jak to robić, bo ja przeca zielona w tym temacie. Kazała mi podmieniać im szmatki, żeby przeszły swoimi zapachami i po paru dniach ten wspólny wybieg. Jak się iskają i ułożą się do spania w jednej kupie, to ok. Można szorować klatkę i wpuszczać i najlepiej wpuścić najpierw nowe szczuraski, bo tamte mogą się i tak czuć, jak na swoim. Aha, i ten wybieg wspólny to najlepiej jakoś z rana, przed południem, kiedy są bardziej ospałe i nie będą takie agresywne względem siebie.
Tylko coś czytałam, że samolki łączy się trochę inaczej, niż babeczki, więc dokładnie Ci nie powiem, jak to u Ciebie być powinno.
Ale to są maluchy, więc też nie powinno to długo trwać.
U mnie teraz panuje zgoda, raz śpią razem, raz każda gdzie indziej, ale jest OK. I mimo początkowej paniki z mojej strony, szybko się zgrały. A najbardziej chyba się zgrały w osikiwaniu polarków. Fuj, smrody jedne !!
No i chyba Tasza znowu się buntuje i robi sobie kupki tam, gdzie ona chce, a nie tam, gdzie jest kuweta...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Cieszę się, że Trish poważnieje
może to taka forma zabawy dla niej? Moje bambocle też długo paznokcie obgryzały, ale chyba doszły do wniosku, że to głupie skoro można obgryzać tapetę na ścianie 
Mizianka dla wszystkich
Mizianka dla wszystkich
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Tańcząca z haszczurami
Dzięki dorloc
Wiewi też podpytałam o to, więc mam już jakieś konkrety
Te moje chłopaki to są aktywne również z rana, więc chyba średnio to wypali hehe, trzeba je po prostu złapać "na śpioszka" 
Galeria moich chłopaczków


Oraz ich wątek: klik!
Re: Tańcząca z haszczurami
No i same dobre wieści 
A tak, ja do dużej klatki też wpuszczałam wpierw maluchy dopiero potem starszaki. No i Sammy i Dean byli oswojeni, nie bali się nas, wbiegali od początku sami na ręce, dawali się miziać i lizali, więc warunki były powiedzmy bardziej sprzyjające
A tak, ja do dużej klatki też wpuszczałam wpierw maluchy dopiero potem starszaki. No i Sammy i Dean byli oswojeni, nie bali się nas, wbiegali od początku sami na ręce, dawali się miziać i lizali, więc warunki były powiedzmy bardziej sprzyjające
Re: Tańcząca z haszczurami
Aha, Cam, Wiewi pisała o wannie. Właśnie wannę bardzo odradzają, bo szczury, jak w przypadku Wiewi, boją się i nie myślą o niczym innym, tylko, jak uciec. Najlepsze jest łóżko, albo stół, przysunięty do ściany, żeby nie mogły zeskoczyć.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Re: Tańcząca z haszczurami
Cholipa, brakuje tu możliwości edycji, która dla właściciela demencji starczej byłaby bardzo pomocna... 
Saszenka, może one, bo wszystkie mi podgryzają paznokcie, wyczuwają wapń w moich pazurach i sobie niedobory jakoweś (których nie powinny mieć, ale może one lepiej wiedzą ? ) uzupełniają... ?
A tapeta lepsza dla seniorów
Na szczęście nie mam tapet...
Wczoraj chciałam im zrobić przyjemność, bo zawsze puszczam je na łóżku, mają tam różne gadżety, żeby mogły się pochować i pobawić, ale wczoraj chciałam, żeby pozwiedzały nowe landy. Pozatykałam wszelkie możliwe dziury, żeby mi za szafą, albo gdzie nie utknęły i wypuściłam na wielki świat dużego pokoju. A one mnie olały i poszły spać... A był już raczej wieczór, kiedy powinny się już trochę uaktywnić... Ale pewnie to dlatego, że może trochę się bały nowego
Bo pokręciły się w sumie wkoło latki i w niewielkiej odległości od niej i potem wracały do środka.
Saszenka, może one, bo wszystkie mi podgryzają paznokcie, wyczuwają wapń w moich pazurach i sobie niedobory jakoweś (których nie powinny mieć, ale może one lepiej wiedzą ? ) uzupełniają... ?
A tapeta lepsza dla seniorów
Wczoraj chciałam im zrobić przyjemność, bo zawsze puszczam je na łóżku, mają tam różne gadżety, żeby mogły się pochować i pobawić, ale wczoraj chciałam, żeby pozwiedzały nowe landy. Pozatykałam wszelkie możliwe dziury, żeby mi za szafą, albo gdzie nie utknęły i wypuściłam na wielki świat dużego pokoju. A one mnie olały i poszły spać... A był już raczej wieczór, kiedy powinny się już trochę uaktywnić... Ale pewnie to dlatego, że może trochę się bały nowego
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]

