Klimejszyn; to dla Ciebie:
Nie chcę listopadzić w Waszym Temacie, bo Tam trzeba słońca kwietniowego

.
Napiszę więc tutaj, póki Prezes (J.P.) i Kapselek (B.J.) są najmocniej na świecie zaabsorbowani przewagą dropsa orzechowego nad surówką z buraków i kiełków

:
Kiedy odfrunął Ariel... kiedy tylko stwierdziłam, że przestał oddychać, gdzieś pod czaszką trzepotała się mi myśl: „jak dobrze Kochanie, że mieliśmy dla siebie tą chwilę pożegnania/nadziei, czekając na Panią Doktor pod szumiącą deszczem leszczyną.... jak dobrze, że dano mi ten czas, przed twoim zaśnięciem, na powiedzenie, jak bardzo cię kocham i jak bardzo będę czekała, ale...
twoja wola! Ja ją uszanuję....”
Jak dobrze, bo kiedy zdecydowałeś odfrunąć, nie miałam czasu!
Rzuciłam się,
musiałam rzucić się na Booza... moje cudne, Sercobrzuche BoBo, takim wielkim
SMUTKIEM podsumowało wcześniej śmierć Braciszka: Aggeusza...
Agguś... dla mnie, cudny, słodki, bezproblemowy synek-szczurzynek, dla Booza był Bratem.... był „od zawsze”.....
miał być!
....rzuciłam się na ogłoszenia o szczurkach do oddania. Wiedziałam: Booz nie może zostać sam!
Nie ważne, że ja nie jestem gotowa!
Moje BoBo!!!
.... ale on, postawił na swoim.... moje śliczne BoBo, odeszło kilka godzin później.... głaskałam, przytulałam, ale serce ściskała utrata Arielka.... kiedy przebudziłam się nad ranem i stwierdziłam, że Booz dołączył do Aggeusza, Ariela, Pierwszego, SokO, Blessiaczka, Jerzolka, Oksymoronka, Stefka z Blokowiska.... ogarnął mnie dziwny, smutny spokój; i........................
„zazdrość” : my ludzie, często mówimy: „umrzeć z tęsknoty” „umrzeć z miłości” – ale, czy ktoś z nas to potrafi?....
ech, Profesory Szczurze Wyyyyyy.....
♥♥♥
Kurrczę,
Klimka! To strasznie trudny, ale
przywilej uczestniczenia w tym....
Numiko: oni
na pewno biegają razem
ps.: A Kapsel i Prezes uznali, że z dropsem, może się równać jedynie winogronko...
(ot, taka przewaga dzisiejszości, nad listopadowienieniem