Przygarnę chłopczyka, najlepiej maluszka, ale trochę starszy też może być. Jestem z Warszawy, mam wykastrowaną półroczną szczurkę, która po śmierci przyjaciółki jest samiutka i smutna

Chciałabym chłopca, bo wiem, że to wielkie miziaki, nie to co dziewczynki, które przychodzą na mizianko tylko na chwilkę.

Zależy mi na czasie, bo widzę, że Kropcia jest coraz bardziej smutna i potrzebuje jakiegoś ogonka obok siebie.