Bezogonki to śpią w różnych śmiesznych pozach i dziwnych miejscach. Za to huszczaki śpią tylko w polarowych mebelkach, ewentualnie na hamakodomku, no i bez udziwnień

Chaps ostatnio się wykręcał na różne sposoby, wcześniej tylko leżał grzecznie na brzuszku. Ech, te mebelki mogłyby być przezroczyste, w ogóle cała klatka bez widocznych prętów byłaby super
Jejku, a jak te chłopaki w nocy szaleją... w nocy miska po kaszce poleciała z tarasu aż na dolny pokład

Cały czas coś się dzieje w klatce jak już się rozhulają, ale na szczęście nic złego

Jeden koszyczek pogryzły
(ale to jeszcze huszczaki zaczęły), to w ogóle go zdjęłam i na razie służy jako mini domek czy podest... a tak to rzeźbią jeszcze w konarze, jak jest kolba to w ją też obgryzają, no i jeszcze jest wapienko

Przynajmniej nie zabierają się za pręty czy tę całą kuwetę - podstawę klatki. Wtedy byłby cyrk

Scooby jest najspokojniejszy, trochę taki gapcio, nawet jak coś się dzieje wokół to i tak leży dalej albo przechodzi sobie obok spacerkiem

Z Piorunem to różnie bywa, chociaż ogółem też nie jest szajbusem. Za to Chapsia wszędzie pełno, zawsze od niego się zaczynają kotłowanki

Troszkę towarzyszy mu w tym Scrappy. Dwa małe skubańce! Ale wszystkie chłopaki są kochaniutkie i urocze, każdy na swój własny sposób
Dzięki za miziaki, dostaną je na pewno i to jeszcze z zapasem, hehe
