Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[*] Dafi moja księżniczko, mam nadzieje że zrobilam dla ciebie wszystko co mogłam, a teraz juz cie nie boli, biegasz sobie na tęczowym mostem po zielonej łące. Pamietaj kochanie ze zawsze bedziesz moim skarbem :*
Nigdy nie lubiłaś siedzieć na rękach, gdy cos ci nie pasowało by pisk i wrzask, umiałaś walczyć o swoje, urodziłaś czwórke wspaniałych ogonków. Nigdy nie zapomne tego jak w ostatnich dniach swojego życia, nie chciałas siedzieć w klatce, wchodziłaś na moje kolana, przytulałaś się do mojej ręki jakbyś wiedziała że musisz się ze mna pożegnać. Momentami szukając niewiadomo czego dawałas mi znak bym zrobiła coś by w koncu przestało cię boleć. Kocham cię maleńka :*, mam nadzieje ze moj wybór był słuszny.
Właśnie wróciłam od weta, z Dafi mimo ze dostała silne leki było co raz gorzej, jej małe ciałko traciło ciepło, a ona walczyła sama ze sobą, łapiąc momentami oddech pyszczkiem. Serduszko, płucka, az w koncu móżdżek zaczeły szwankować, ledwo przetwała noc, tak jak by czekała na to by odejsc na moich kolanach. Weterynarz stwierdził że podjełam najlepszą decyzję jaką mogłam, bo nic by juz nie zmieniło jej stanu. Mam tylko nadzieje ze to prawda.
Przykro mi
To chyba najtrudniejsza decyzja, jaką trzeba czasem podjąć za szczura... jeśli jednak wierzyć doświadczonym opiekunom szczurów, to nie warto walczyć na siłę. Eutanazja jest czasem najlepszym wyjściem...
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Własnie moja Milcia jest na operacji wycięcia guzka. Wyczułam u niej na cycuszku grudke, wielkości niedużego koralika. Ma własnie zabieg, a poźniej zmiana trafi na badanie histopatologiczne. Mam nadzieje ze to nic poważnego i że nie ma żadnych przerzutów. Jakies dwa miesiace temu tez byłam z nia u weta bo coś z trawieniem było nie tak, i tak jakby ją cofało ( a wiemy że szczury nie wymiotuję, więc jedynie co, to wypluwała śline). Prawdopodobnie słonecznik jej źle siadł na brzusio, 3 dni się meczyła bardzo, ale dostała leki i przeszło. Miejmy nadzieje ze tym razem też tak będzie.
Milka jest po zabiegu, kiedy ją odbierałam była juz w pełni sił, operacja przebiegła pomyślnie, od razu biegała, nie dało by sie poznać ze wogole miała jakąś operacje, była rozbrykana jak zawsze . Szycie bardzo ładnie zrobione, za 10 dni idziemy na kontrole, no i czekamy na wyniki badań histopatologicznych. Teraz milka przez 3 dni musi niestety siedziec w transporterku, bo nie moge na razie łączyć jej z Pixi. A niestety nie posiadam zastępczej klatki, ponieważ pożyczyłam koleżance. Jednakże i tak Milcia spędza w transporterze tylko noc, tak to biega po pokoju . Brawo dla mojej dzielnej dziewczyny!
Teraz trzymamy kciuki oby badania okazały ze guzek był niezłośliwy.
Dobra, mała korekta, za nim ktos mnie zjedzie . W sensie ze jak ją dostałam to biegała, nie mowilam dosłownie tylko chodziło o to że była w pełni wybudzona, ze biega po pokoju mialam na musli ze lezy ze mna w łóżku,bo po zabiegu ona sama nie ma jeszcze az tyle siły by boegać. Teraz zaś siedzi w transporterze i nie bedzie zbytnio wyciągana bo nabiera już chęci na wędrówki.
Spokojnie nikt Cię nie zjedzie. Moje szczury po operacjach u Oręziaków tak samo jak Twoja kipiały wigorem. Cieszę się, że wszystko ok, daj znać jakie wyniki będą.
Wszystko sie ladnie zagoiło . Mimo że wygryzła szwy, wszystko jest ok i blizna jest nieduża. Byłam u Oręziaków i kazali to tak zostawic, dostała tylko antybiotyk do psikania na ranę aby nie wdało się zakażenie. Wyników histopatologicznych jeszcze nie mam.
Odebrałam wczoraj wyniki badań histopatologicznych guzka Milki.
I naszczęście była to niezłośliwa zmiana - torbiel zastoinowy. Jupi!!!
Jesteśmy szczęśliwi.