Przydałoby się w sumie wydzielić ten temat, bo o szczurku coraz mniej

Moderator: Junior Moderator
tak, 4.902 – od każdego wpłacającego, w tytule powinno być wyraźnie napisane, że to darowizna.Rajuna pisze:Czyli ten limit oznacza, że Kluska może przyjąć 4902zł raz na pięć lat jeśli to są darowizny?
Co do sprzedaży na allegro, nie ryzykowałabym. Każda rzecz ruchoma sprzedana przed upływem 6 miesięcy od momentu nabycia rodzi obowiązek w podatku dochodowym, dodatkowo gdyby US stwierdził, że częstotliwość takiej sprzedaży wskazuje na prowadzenie działalności gospodarczej – podatek wystąpi w każdej sytuacji, a o swoje upomni się także ZUS.A do jakiej kwoty jest nieopodatkowany przychód z racji sprzedaży swoich wyrobów (np. na allegro)? Wydaje mi się, że to jest jakieś 5tys, ale w skali roku. I w tym momencie Kluska np. robi "bazarek" ze zdjęciem czy grafiką (wysyłaną mailem), którą my kupujemy za 5zł przelewanymi na jej konto - wtedy to już nie jest darowizna, tylko coś w stylu kupowania symbolicznej cegiełki.
Też o tym myślałam, tylko nie "co miesiąc" a np do kwoty 500zł. Czyli wpłacamy np na Twoje konto, jak się uzbiera 500zł to zmieniamy dane do przelewu i wpłacamy na inne (to nam daje zabezpieczenie na wypadek, gdyby później poszły jeszcze jakieś przelewy i uzbierało się więcej albo gdybyś w przeciągu 5 lat miała przyjąć inne darowizny). Też nie mam żadnych dochodów, a np w WBK jest konto >30, za które osoby do 30 roku życia nic nie płacą za prowadzenie go, przelewy internetowe, etc (pełny dostęp przez internet oczywiściefixatiffka pisze:przeczytałam tak ogólnie i taką dygresję chciałam tylką wtrącić:
a może np. gdyby zgłosiło się kilka osób z forum, może można by zrobić tak, że w danym miesiącu jedna osoba zbiera datki na szczury, w drugim druga, w kolejnym trzecia. gdyby to było raz w roku to może by się US nie przyczepił?
ale nie znam się bliżej na tematyce
podatek dochodowy wynosi zero do kwoty 3,091zł w skali roku?
gdybyście potrzebowali kogoś, to ja jako osoba fizyczna mam absolutnie zero dochodów w skali roku
a mój m. rozlicza się w norwegii, więc zupełnie nie mam do czynienia niczego z US (na szczęście)
ale to może może być każdy z nas z zerem dochodów