Dzięki
Rajuna, miło to słyszeć
Bessi u mnie też nie lubi brania na ręce, ani dotykania w ogóle
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
tzn na wybiegach przychodzi do mnie i łazi po mnie non stop, ale jak tylko chce ją dotknąć ucieka jak poparzona. Co więcej, gryzie jak próbuje ją złapać, więc nie robię tego..nie wyobrażam sobie np pójścia z nią do weta bo jej się nie da ani spakować do transporterka ani potem zbadać, póki co jest zdrowa ale trochę mnie martwi co będzie jak, odpukać, zachoruje
![Undecided :-\](./images/smilies/undecided.gif)
próbowałam ją łapać przez grube rękawice ale mam w nich średnią sprawność bo są tak grube, a ona jest mega zwinna. No nic, zobaczymy, może jakoś z czasem coś się polepszy w tej kwestii...
Natomiast Nala, która nigdy nie lubiła dotyku i brania na ręce, po roku czasu (no nie całym, bo mam ją od stycznia) nareszcie stała się miziakiem
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
to duży sukces, który naprawdę mnie cieszy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
przy podnoszeniu jest zawsze mięciutka, siedzi na ręku bez wyrywania, przychodzi na kolana i kiedy ją zaczynam miziać nie ucieka jak kiedyś, tylko grzecznie się temu poddaje
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)