futrzaste momenty

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

Oby. U mojej byłej też zaczęło się od infekcji i miała ze trzy serie antybiotyku i musiałam ją uśpić na końcu. Tyle, że ona miała dwa lata, więc może już słabsza była... I trochę inaczej to było słychać.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Może coś jeszcze jej dolegało, albo lek był za mocny czy źle dobrany :(

Tak czy inaczej, nie ma co panikować z byle kataru. U nas przeszło całkowicie trzeciego/czwartego dnia podawania leku, a już od pierwszego była poprawa :) Możesz jakoś bardziej opatulić klatkę, jeśli jest zimno, dorzucić więcej szmatek, podać coś ciepłego na obiadek, itp. Trzymamy ogony :D
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

Mają dużo szmatek. Potem robią przemeblowanie ciągle. A Trish teraz przeważnie siedzi w domku, więc raczej zimno jej nie jest. Tam zresztą też ma szmatkę. Teraz widzę, że od jakiegoś czasu wyszła i figluje z innymi. Ona ma takie chwilowe napady.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

U Gaby było tak, że wariowała jak zawsze tylko kilka razy dziennie siorbała nochalem, czasem nawet podczas jedzenia, w sensie - w niczym jej to nie przeszkadzało ani nie ograniczało ;) Dopiero po antybiotyku zrobiła się senna, ale tylko przez pierwsze 2-3 dni i tylko po zapodaniu leku. Siorbanie trwało kilka-kilkanaście minut, następowało wielkie kichnięcie (o mocy "dobrze, że mi ryja nie urwało" :P ) i cisza, aż do następnego siorbania.
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

No to moja chyba kataru nie ma, bo nie słyszę żadnego siorbania. Tylko kichanie po parę razy, ale nie żeby jakoś często... Na początku myślałam, że tak, normalnie, jak zawsze. W końcu i my kichamy niekoniecznie od kataru. Ale po usłyszeniu tego dźwięku, stwierdziłam, że to już nie jest normalnie. Z tym, że siorbać, nie siorbie.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Hmm, a co to za dźwięk? Do czego podobny?
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

Nawet nie wiem, jak Ci go opisać. Chrumkanie dochodzi swoją drogą,a to jest dodatek. Nie jest to typowe świszczenie. Na początku myślałam, że coś jej w gardle stanęło, ale nie mogłam jej pyska otworzyć. Wydaje mi się, że dopiero jak zaczyna się za bardzo ruszać, to wtedy, ale to też nie zawsze, bo teraz się bawiła z innymi i nie było nic słychać... Dałam im jeść, to też podleciała i jadła normalnie.
W sumie to syn wczoraj już to usłyszał, ale ja potem nic nie słyszałam i myślałam, że mu się zdawało.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Hmmm, Gaba też wydawała dziwny dźwięk. Takie jakby krztuszenie-charkanie, nie wiem jak to opisać. Pojechałam z nią z tym do lekarza. Wtedy kazali podawać immunactiv. Dźwięk się nie powtórzył, ale po zjedzeniu immuna (10 dni) pojawiło się siorbanie :-\
Wcześniej myślałam, że to coś z serduchem, bo mała ma te czkawki paskudne i się bardzo poważnie zaniepokoiłam. Zwłaszcza, że to niby krztuszenie nie było powiązane z jedzeniem. Ale powiedzieli, żeby się tym nie przejmować. No i faktycznie, czkawki jakby są rzadsze, a po antybiotyku całkowicie zniknęły wszelkie inne dziwne dźwięki.
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

No właśnie, to może być coś, jak u Twojej Gaby, też bardziej, jak kaszel, albo coś, ale z takim lekkim jakby świśnięciem.
Czkawkę czasami Trish też miewa, ale nie jakoś często. Może mają to samo, jako siory...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Czkawka nie jest niczym niepokojącym u młodych szczurasów. Mnie martwiła, bo była codziennie i to dosyć głośna (jak u człowieka!), ale powoli zanika. Raczej nie jest więc przypadłością rodzinną ;) Nie martwmy się na zapas. Na szczęście jesteśmy w kontakcie, więc jak u którejś z siostrzyczek zdiagnozuje się odpukać jakąś przypadłość, to wtedy będzie można mieć jakiś pkt zaczepienia przy ewentualnościach z resztą rodzeństwa. Teraz wygląda to na zwykłe przeziębienie (u nas tylko górnych dróg, u Ciebie pewnie też nic poważniejszego).
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

A nie, takiej czkawki to ona nigdy nie miała. Ale to jest najczystsza postać czkawki melmackiej. Alf na taką chorował, ale on miał chyba 7 żołądków.
A tak poważnie, to też mam nadzieję, że nic poważnego.
A powiedz mi, w jakich dawkach i ile razy dziennie podawałaś to Immuno i ewentualnie antybiotyk ?
Widziałam jakieś Immuno Marsjanki w różnych smakach, ale to pewnie nie to, tylko takie zwykłe.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Immunactiv podawałam jedną kapsułkę do mokrej paszy na 4 paszcze. Przez 10 dni, potem konieczna przerwa. Gaba pierwszą dawkę wzmacniacza dostała w zastrzyku podczas wizyty.
Ja kupiłam Immunactiv Balance firmy Vetfood, 120 kapsułek za 69 zł. Jest długi termin ważności, więc finansowo jak najbardziej się opłaca no i raczej nie ma ryzyka, że nie jest dobre dla szczurasów, tak jak ludzkie odpowiedniki (a raczej te wszystkie dodatki).
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

A to jest specjalnie dla zwierzów chyba ? Bo widzę, że to jakieś Vetfood dla kotów i psów
A zwykłe imuno dla ludziów nie może być ?
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
saszenka
Posty: 2138
Rejestracja: ndz cze 10, 2012 10:59 am
Lokalizacja: Łódź

Re: futrzaste momenty

Post autor: saszenka »

Vetfood niby dla psokotów, ale i tak właśnie to lekarze dają szczurasom :)
To ludzkie pewnie też może być, ale weź pod uwagę jakie ma dodatki. Jak dla mnie to Vetfood ma dwie zalety: jest w proszku, więc nie muszę miażdżyć przed podaniem i cenowo jest naprawdę korzystny (przynajmniej porównując z tymi ludzkimi, jakie znalazłam). Oczywiście pomijając to, że mam pewność że ogonom nie zaszkodzi :)
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel

Na tymczasie: cała wataha
dorloc
Posty: 1267
Rejestracja: czw wrz 06, 2012 3:02 pm
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: futrzaste momenty

Post autor: dorloc »

Tylko tak patrzę w necie i nie widze tego w aptekach, tylko w sklepach zoologicznych i nie jestem pewna, czy w Poznaniu dostanę bez jeżdżenia z jednego krańca na drugi... Chyba, że u veta można kupić... To takie 30 kapsułek bym kupiła wtedy i by pewnie starczyło
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”