Wydaje mi się że nie ma tu podobnego tematu ; )
Jak często i mniej więcej na ile wypuszczacie swoje ogonki żeby rozprostowały kości ; ) ? ?
Jak często
Moderator: Junior Moderator
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jak często
Możliwe jak najczęściej, czasami cały dzień klatka stoi otwarta jak jestem w domku i szczurki pobiegają i pośpią gdzieś
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Jak często
Tak często jak czas pozwala, jeśli akurat dłuższy czas spędzam w pokoju to od razu wypuszczam swoje dziewczyny z klatki. Jak jestem u rodziców i mam wolne od uczelni to są "na wolności" niemal cały dzień, bo zawsze ktoś z domowników ma na nie oko.
Re: Jak często
U mnie podobnie, kiedy przychodzę do domu, przygotowuję siebie (stare dresy), zabezpieczam teren i puszczam chłopaków. Jak muszę pracować w domu, to latają po ograniczonej przestrzeni, np. siadam na kanapie przy stole w salonie z laptopem, a szczurasy zapierdzielają po mnie, kanapie, stole (laptopie oczywiście też). Przed snem do wieczornego czytania puszczam je na łóżko, bo uwielbiają buszować pod kołdrą, a jak się zmęczą, to zwijają się rozkosznie w fałdach kołdry i śpią Jeśli muszę wyjść rano, staram się je wziąć na ręce chociaż na pół godziny podczas mycia i jedzenia śniadania, chociaż ostatnio skończyło się to tak, że ciekawski ogon spadł do umywalki z mojego ramienia prosto pod kran z wodą i zaliczył neplanowaną kąpiel ku swojemu zaskoczeniu Sprawę o tyle mam uproszczoną, że mąż też je wypuszcza, głaszcze i bierze na ramię, więc siedzą w klatce same praktycznie tylko w sytuacji, gdy nie ma nas obojga, co zdarza się rzadko, bo zazwyczaj jak nie jedno jest w domu, to drugie. Uważam też, że minimum jest lepsze niż nic, to znaczy kiedy kompletnie nie mam czasu, to chociaż puszczam na chwilę po biurku podczas sprawdzania poczty na kompie albo - jak już bardzo nie mogę ich wziąć - wkładam rękę do klatki i głaszczę solidnie obu panów. Serce mi pęka, gdy patrzą na mnie smętnie przez kraty tymi oczkami jak ciemne koraliki
Czyli powiedzmy, że średnio co najmniej 50% dnia poza klatką.
Czyli powiedzmy, że średnio co najmniej 50% dnia poza klatką.
Re: Jak często
Ech no u mnie to samo, jak stoją przy drzwiczkach i patrzą... a ja muszę iśćkatkanna pisze:kiedy kompletnie nie mam czasu, to chociaż puszczam na chwilę po biurku podczas sprawdzania poczty na kompie albo - jak już bardzo nie mogę ich wziąć - wkładam rękę do klatki i głaszczę solidnie obu panów. Serce mi pęka, gdy patrzą na mnie smętnie przez kraty tymi oczkami jak ciemne koraliki
Generalnie moje ogonki biegają zawsze, kiedy ktoś jest w domu, czyli jak ktoś ma wolne, to cały dzień, a jak nie, to minimum 5-6 godzin mają na brykanie. Jeden egzemplarz mam na tyle skoczny, że nie istnieje coś takiego jak "ograniczona przestrzeń" Zasłaniam tylko górę sprzętu grającego, żeby sobie paluchów nie połamały, i jazda
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek