Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

[Eve]

Babcia nie babcia - a żyć trzeba pełnią życia
Palmyra - rządzi !

[Arau]

Jesteś w wieku na jaki się czujesz, a nie jaki masz w metryce, ot co! ^^
Brak chłopa się odbija

[ol.]

A weźcie z tymi babciami... bo Ducha przyjdzie i was zje
Damom w metryki się nie zagląda !

[alken]

jaka tam babcia Palmyra

historia o adopcji - ręce mi opadły. pies zje szczurzą kupę. to co, oni nie wyprowadzają swoich psów na spacer? chyba gorsze rzeczy pies zjada na dworze, niż szczurza kupa btw u kogo się walają (szczurze lub jakiekolwiek) kupy po domu (no dobra, nie licząc przestrzeni za szafami których się nie odsuwa ) ?!
a tu są mopsiki http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

Misiu jest rozkoszny

[IHime]

Jak to dobrze, że mam jeszcze trochę zwolnienia, bo rodzinka beze mnie żyć nie może, w ciągu tygodnia zaliczyłam kilka kryzysów i jeden solidny koniec świata. Szczury na tym cierpią (kto by się tam przejmował moją psychiką, szkoda wspominać), cztery dni nie były na spacerze. CZTERY DNI! Chyba sama się podam do TOZu za znęcanie.
Na szczęście wczoraj i dzisiaj dzieciaki sobie odbiły i polatały, jak szalone. Prawie udało mi się zmęczyć Chanelkę, kiedy ganiała za piórkiem.
Udało mi się też wyrwać z Misiem do weta, bo ząbki już go męczyły, a do tego dołączyło się nasilenie objawów bumblefoot. Na szczęście paskudztwo na stópce mu nie pękło i się nie paprze.
No i najważniejszy news: stadko jest już połączone ostatecznie. Obyło się wyjątkowo spokojnie. Palmyra nadal rządzi.

[saszenka]

Twojego wątku nie idzie przeczytać... Zaczęłam od początku, ale, w mordę, co przeczytam stronę to się nowe pojawiają Nie ogarniam ale miziaki nie zaszkodzi przesłać, to przesyłam i jeszcze po buziaku na szczura dołączę, a co

[Eve]

To widzę u Ciebie jak u mnie .. Trochę radości i trochę kłopotów .. a na tronie te same królowe wciąż siedzą
Ale święta idą .. będzie pięknie a i może jakieś słówko rzekną Ogony w wigilię

Zdrówka i żadnych końców świata już

[IHime]

Saszeńka, przykro mi, ale mam nadzieję, że tematu będzie nadal przybywać.

Eve, ogony się rzeczywiście odezwały w Wigilję! Powiedziały: "Co żeście za brzydactwo tutaj przynieśli!" A potem w ramach zemsty wykończyły zasilacz od lapka.

Dlatego dopiero teraz mogę życzyć wszystkim wesołych Świąt!

[saszenka]

Ja też mam taką nadzieję, nie wyobrażam sobie, żeby miało przestać przybywać (wtedy nie miałabym satysfakcji z czytania od początku) To będzie taki wyścig - czy w końcu dogonię bieżące wątki. To już jest kwestia honoru
Wesołych

[ol.]

A co przynieśli ? a co ?!

[IHime]

W Wigilię Mikołaj wpadł do Majaków Nocnych przez okno, bo kominów nie robią już takich, jak kiedyś. Grzeczni, niegrzeczni, ale Bagietka wystarczająco wcześnie wystosowała list, że jak nie przyjdzie, to poprzegryza uprzęże reniferów. Ogonki dostały kolby, ciasteczka i śliczne nowe poidełko. Z takimi groźbami się nie dyskutuje. Ale ostatni prezent był chyba dowcipem Mikołaja...

Bagiś i Chanelka z wyżyn swojego pałacu obśmiały się do rozpuku!


Ftalka zdębiała...


...a potem coś szeptała na uszko siostrzyczce.


Fenolcia najpierw się zestrachała...


...i postanowiła dyskretnie zbadać sprawę z bliska.


Mauryś się zdumiał.


Małe Białe wyjrzało z okienka.


Obudzona Palmisia ze zdumieniem przetarła oczki.


A Miś i Muszelka woleli zabunkrować się w sputniku i pilnować zapasów jedzonka na wypadek, gdyby Mikołaj albo to nowe coś byli łakomi.

Bo Mikołaj przyniósł Najbrzydszego Szczeniaczka Świata!

[Entreen]

O matko, padłam

Cudne to Wasze paskudztwo, aż urocze w swojej brzydocie... jakkolwiek za mopsami nie przepadam, jestem rozbrojona

[odmienna]

omatulu! przez dobrą chwilę zastanawiałam się, czy właściciel tych pięknych oczu jest pluszową zabawką? i już, już, bliska byłam myśli: "chcę takiego!" - ale nie.... TO jest bardzo prawdziwe a co za tym idzie robi kupki, co za tym idzie trzeba wyprowadzać na spacery i nie można zostawiać na wiele godzin samego w domu.... co za tym idzie nimogiem takiego chcieć.... ale cudnie, że inni mogą

[unipaks]

http://www.thedollpage.com/photopost/da ... C_0262.jpg Toto żyje?! Sądziłam, że będzie jeździć z Wami w aucie i kiwać główką, zawieszone przy szybie...
Tyle żartem, a na poważnie: śmieszne to małe aż urocze. Niech się prędko zadomowi i podbija serca wokół siebie!
http://www.thedollpage.com/photopost/da ... C_0281.jpg - Zamknę oczy, może Toto zniknie..?
- Ja popatrzę tylko jednym okiem, bo dwoma to się chyba nie da?!
Głaski dla wszystkich stworków!

[gosja1]

Hahah, z zapartym tchem przesuwałam się na dół, podziwiając miny szczurząt, aż dojechałam do wyłupiastego takiego! Te psy budzą we mnie niejasne uczucia. Z jednej strony słodkie to takie, a zarazem żabowate i takie, no mopsik taki ...
Życzę, aby się szybko zadomowił i przestał radość u ogonowatych wywoływać!