Ogoniaści

[Paul_Julian]

Ale miało już być tak dobrze ... Co sie stało, ropa mogła zaatakować mózg ? Biedna Hiacynta, leć pyszczku do reszty ogonków!

Trzymaj sie mocno!!!!

[xiao-he]

Biedna malutka
leć aniołku [*]

[SkywalkerYoda]

Nie wiem co się stało... Wczoraj było tak dobrze, biegała, witała sie ze szczurkami, a dziś nagle tak źle. Rana wyglądała super, ropy w ogóle nie było czuć... Może serce? To jest takie straszne, nie moge znieść myśli, że Hiacynta umarła gdzieś tam w szpitalu, nie w domu... Że nie żyje... że jej nie ma. Tyle w życiu wycierpiała... najpierw to pudłko na śmietniku, teraz ta ropa, rana, walka z chorobą, samotność w szpitalu............ Dobrze, że dziś u niej byłam...

[valhalla]

Strasznie mi przykro To okropne, że czasem tyle robimy dla szczurów, a one i tak odchodzą...

Przytul mocno Gucia. Będzie tęsknił za mamą. A i Ty go potrzebujesz - pomyśl sobie, że w nim jest cząstka Hiacynty. I tul, tul jak najmocniej.

Naprawdę jest mi smutno ... to w końcu też mama mojego szczurka... ale miała najlepszy dom na świecie... i była szczęśliwa.

[SkywalkerYoda]

Najbardziej przykre jest to, że tyle wycierpiała przed śmiercią , tak walczyła i że umarła z daleka od domu. Dobrze, że chociaż widziałam się z nią wczoraj... To wszystko jest takie cholernie niesprawiedliwe...

Śpij Hiacynta, śpij...
już odpocząć trzeba.
Może będziesz miała
swój kawałek nieba.
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz.
Może spotkasz tych, których tu już nie ma...
Śnij, Hiacynta śnij...
w snach jest zawsze pięknie.
Ciepły dom, miejsca dość
na Twe wierne serce.

[SkywalkerYoda]

Uploaded with ImageShack.us

[unipaks]

Tak bardzo mi przykro... Wszyscy mieliśmy nadzieję, że Hiacynta wyjdzie z tego...
[*] śpij, maleńka

[ol.]

tkęło mnie zobaczyć co u Was, a tu tak...
ogromnie mi przykro


trudno Cię żegnać Hiacynto
tak walczyłaś i tak walczono o Ciebie...

śpij spokojnie

[SkywalkerYoda]

Smutno bez Hiacynty. To wszystko jest takie straszne i niesprawiedliwe. Wierzyłam, że będzie dobrze, a z dnia na dzień tak się pogorszyło. Mam wyrzuty sumienia, że zostawiłam ją w szpitaliku i tam umarła, ale miała mieć dwa razy dziennie czyszczenie pyszczka i wydawało mi się to jedyną opcją. I wszystko było dobrze, a tu z dnia na dzień... Wciąż mam ją w pamięci. Była taka kochana, delikatna i tak walczyła. Cieżko sobie poradzić z jej odejściem....
Pochowaliśmy ją w donicy na balkonie. Kupiłam cebulki hiacyntów, które na wiosnę zakwitną na jej grobie Nie tak miało być... Nie na taki los zasłużyła Hiacynta

W sobotę przyszła do mnie znajoma i mnie tak wkurzyła... Wchodzi do pokoju, popatrzyła na klatki ze szczurkami i naskoczyła na mnie nie dopuszczając mnie do słowa: "jeszcze się szczurów nie pozbyłaś? Kiedy to zrobisz, za dwa miesiące rodzisz, musisz już teraz o tym pomyśleć, nie może być dziecko ze szczurami !!!". No podniosła mi ciśnienie... Ciekawe co i dlaczego mam z nimi zrobić? Przecież to nie są wędrowne szczury żeby jakieś choroby przenosiły, a nie od dziś ludzie żyją ze zwierzętami.

[noovaa]

Nie przejmuj się ciemnogrodem. Przecież nawet mimo mega łatwego dostępu do informacji w dobie internetu i bardzo rozwiniętej wiedzy weterynaryjnej, wiele osób wciąż oddaje / wyrzuca swoje psy i koty z powodu ciąży.

Wiele osób na forum ma szczury i niemowlę, albo szczury w ciąży, albo wzięło szczury przy dziecku ( do nas pierwsze szczurki przyjechały w 4 urodziny córki ).

Do mnie babcia często powtarza że powinnam je oddać. Bo brudzą, bo pieniądze pożerają, bo istnieją. Zawsze odpowiadam jej w ten sam sposób "rodziny się nie odtrąca". Dyskusja na tym się kończy.

[Entreen]

Ja rodziłam dwa miesiące temu I nie pozwoliłam sobie wmówić, że chłopaki zaszkodzą dziecku. Są po prostu w innym pokoju, niż normalnie przebywa moja córa i gra. I bynajmniej nie mam zamiaru ich ani oddawać, ani kończyć szczurzej przygody (chociaż, trzeba przyznać, póki co zdecydowanie wstrzymane doszczurzanie i raczej pozostanę przy 2-3 szczurach na raz, na przyszłość, bo czasu trochę mniej )

[SkywalkerYoda]

Ja też nie zamierzam się ich nagle pozbywać, są cześcią rodziny i mają swoje prawa . Tylko takie teksty bywają wkurzające U nas problem bierze się z tego, że mamy jeden pokój i w jednym mieszkamy ze szczurkami, więc ludzi to drażni...

[SkywalkerYoda]

U nas chyba nie może być dobrze... Po śmierci Hiacynty Chmurek miał wylew. Bardzo się przyjaźnili od samego początku. Nie wiem skąd wiedział. Czuje się ok, ale teraz ma trochę przechyloną główkę na bok.

[valhalla]

Jejku Dobrze, że Chmurek żyje, niech trzyma się w zdrowiu

[SkywalkerYoda]

U Ogoniastych ok, Chmurek ma się dobrze, tylko niestety co 2 tygodnie musi mieć podcinane ząbki, czego bardzo nie lubi, Gucio to się teraz taki wielki zrobił, dominuje w stadzie, lubi czyścić Śnieżkę, Śnieżka kocha jeść, potrafi cała wejść do wiaderka, z którego nakładam ziarna, Łatek podkrada jedzenie, które chomikuje Gucio, a Kominiarz robi się coraz spokojniejszy