

W klatce zdarzają się bójki, najczęściej między nim, a Duszkiem lub Henrykiem. To jednak było do przewidzenia, Henryś nie daje sobie w kaszę dmuchać, a Duszkiem rządzą hormony. Krew póki co się nie leje, chłopaki stroszą się i czasem fukną, przetoczą się jak szarańcza w kłębie kurzu po pokoju, a za chwilę spią razem w sputniku lub hamaku. Nigdy nie zrozumiem facetów

Wrzucam kilka fotek z łączenia... szkoda, że w dalszym ciągu nie ma takiej idylli jak w tych pierwszych godzinach









I jeszcze sjesta po wigilijnej kolacyjce



Jutro jedziemy z Duszkiem na konsultację z Dr Jabłońską w sprawie kastracji. Jeśli nie będzie przeciwskazań i pani doktor zgodzi się na późniejszą zapłatę części kasy, ciachamy



Kochani, mały apel do Was - trzymajcie kciuki za Duszka, żeby wszystko poszło jak należy.