no właśnie bo przecież wszystkie znamy historie dakoty i wiemy z czym może się wiązać sodówka w jej głowie
Hahhaha

no już chyba bardziej rozpieścić się jej nie da

i ona dobrze wie że jest pupilką mamusi
Wyobraźcie sobie, że moje ogony rozkminiły jak wydostać sie z Perfecty

i wcale nie przez pręty bo mam klatkę osiatkowaną

jest ranek godzina 4.30 budzi mnie Moja córka i szeptem " mamo dziewczyńy uciekły z klatki !" .... W pół śnie zerwałam sie na nogi i lecé do pokoju córki... a tam klatka pusta , szczurów nie ma....i cisza.... nagle z pod łóżka widzę łepek Baśki bo ją pewnie dziewczyny wygoniły na zwiady

stoję przed tą klatka i sie zastanawiam jak mogły kurcze wyleźć ? Patrzę... a ten kluczyk wyciągnięty i wyciągnięty z lancuszkiem do środka

pomyślałam Wow !! No to mamy problem !!
Oczywiscie odszukałam uciekinierki wsadziłam do klatki, usiadlam z boku i obserwowałam .... Hhahah i Dakota moje futro kochane zlazła na sam dół, lapki miedzy prety wsadzila, i powolutku lapkami przesuwając kluczyk ciągnęła górę ząbkami!! Uwierzycie !!

oczywiscie wszystkie dziewczyny bacznie ja obserwowały z wielkim zaangażowaniem i ciekawością . Jak by umiały to by pewnie jej brawo zaczęły bić hahhaah
