Unikanie się samców

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Witam,
Mam problem z moimi dwoma małymi szczurkami. Są to dwa młode samce, kupione oddzielnie i połączone, jednak coś chyba jest nie tak...
Szczurki w klatce z reguły starają się unikać nawzajem, siedząc w jej dwóch różnych końcach.
Dokupiony później samiec, częściej przychodzi do mniejszego, żeby z nim siedzieć, ale tamten od niego ucieka.
Często dochodzi do konfrontacji, a czasami słychać przy tym piski. Jednak żaden z nich nie ma ran.
Co to może oznaczać? Czy moje szczurki po prostu się nie lubią?
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Unikanie się samców

Post autor: akzi »

niee nie wydaje mi się żeby się nie lubiły, moje tez raczej nie spią za często razem.
piski przy dominacji bo pewnie tak to wygląda nie są czymś złym
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Zostawić je wtedy czy przerywać :D?
Nie mam w tym doświadczenia, a wciąż nie umiem się przyzwyczaić do pisków, które nie wiem czy oznaczają ból czy nie :-\
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: Svefn »

Póki nie brzmi to skrzeczenie małpy której zabrało się banana, to nie bój się. Same piski mogą oznaczać np. sprzeciw i są jednym z elementów komunikacji między szczurkami (szczególnie gdy masz jednego szczurka większego / starszego / dominującego).
Jeżeli przy konfrontacjach nie ma ran i nie lata futro, to też nie interweniuj.
mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Szczurki są w podobnym wieku, z tym, że jeden jest drobniejszy i chudszy od drugiego, ale bardziej zaczepny i ciekawski.
Normalne będzie, że będą się raczej unikać, bo nie widzę, by się zanosiło na jakieś większe oznaki szczurzej przyjaźni...
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Unikanie się samców

Post autor: Sky »

A od jakiego czasu siedzą razem? Bo jeżeli to maks tydzień, to nie przejmowałabym się tym jeszcze ;) Ja na samym początku też miałam dwa samce, które były z innych źródeł, a różnica wieku wynosiła +/- pół roku. Na początku nie darzyły się sympatią, dopiero po jakimś czasie bardziej się zżyły, spały razem i bawiły, choć kłótnie występowały równie często :P
Daj im czas i nie zakładaj niepowodzenia z góry :)
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Siedzą razem 4 dni :) I jak pierwszego dnia było super, tak potem z dnia na dzień wydaje mi się, że jest gorzej...
To moje pierwsze ogonki, a wolałabym nie popełnić jakiegoś błędu, który by się odbił na ich podejściu do siebie
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: Svefn »

Nie wiem jak wyglądało łączenie, ale może warto by było spróbować metody z transporterem? Dzięki niej powstało wiele wspaniałych przyjaźni :)
mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Poznaliśmy ich na małym terenie, nie w transporterze, ale były na siebie skazane :D
Dopóki są na małym terenie to rzadko kiedy się odstępują, ale jak tylko wracają do klatki to zaczynają się bić.
Svefn
Posty: 168
Rejestracja: czw lis 01, 2012 10:41 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: Svefn »

Daj je do transportera, niech się integrują :)
mimka10
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 13, 2013 7:29 pm

Re: Unikanie się samców

Post autor: mimka10 »

Spróbuję :) Zobaczymy czy podziała
Awatar użytkownika
katkanna
Posty: 554
Rejestracja: pt lis 23, 2012 12:51 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Unikanie się samców

Post autor: katkanna »

Hej
szczurki przypuszczalnie się boją siebie nawzajem lub jeden boi się drugiego tak, że wydaje ostrzegawcze piski. Jeśli nie słychać kotłowaniny, to przypuszczalnie nawet się nie biją.
U mnie tak było, gdy dołączył Pandzik, przez pierwsze dni dosłownie histeria i koncert pisków. Ale konsekwentnie i upierdliwie integrowaliśmy go z kolegami. Sam zdecydował, że chce z nimi siedzieć w klatce, bo do niej poszedł :) Jednak jeszcze jakiś czas wyglądało to tak, jak u ciebie: kolega podchodził, Pandzik wrzask i ucieczka.
Tu masz cały wątek, jak to wyglądało i jak się szczęśliwie zakończyło :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t ... 98#p939598

Czas, czas jest tutaj najistotniejszy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”