[Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Moderator: Junior Moderator
[Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
1. Ilość szczurów do oddania: 3
2. Płeć szczurów: samica (mama) i dwa samce
3. Wiek szczurów: samiczka ok. 2-3 miesięcy, samce ponoć skończyły miesiąc pod koniec stycznia
4. Miasto: Zielona Góra
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: wszystko jest do ustalenia, jestem skłonna partycypować w kosztach
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Batman przyjmuje antybiotyk, rozkichała się też mama miotu, wszystkie szczury jeszcze raz odwiedzą weterynarza po weekendzie
7. Charakter, usposobienie szczurów: przyjazne, wszędobylskie, ale nadal trochę strachliwe (do przepracowania)
8. Stosunek szczurów do człowieka: przyjazny
9. Stosunek do innych szczurów: mama i córka mieszkają razem, braciszkowie także dzielą klatkę, tak więc raczej nie będzie problemu z dołączeniem ich do innych stad
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: nie dotyczy
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: samica była w ciąży podczas zakupu w sklepie zoologicznym, część miotu i mamuśkę przejęliśmy ok. miesiąca po narodzinach
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: tak
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: mogą być rozdzielone, chociaż marzy mi się wspólny domek dla chłopaków
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: typowe, czyli sprawdzenie oferowanych warunków i opieki, ewentualna wizyta przedadopcyjna, podpisanie umowy, w przypadku osób niepełnoletnich - zgoda rodziców, poadopcyjny kontakt
16. Zdjęcia szczurów: można zobaczyć poniżej
17. Kontakt: przez forum (pw, wątek adopcyjny)
18. Kilka słów o szczurze:
Cześć , moi opiekunowie mówią na mnie Pcheła. Jestem u nich tymczasowo i mam już dom u smeg, ale jest jeszcze kilka ogonków, które szukają swoich ludzi.
To moja mama, Łaciata .
Nasi „ludzie” tak ją nazywają, bo ma łaciaty grzbiet i przypomina pewną kapturkę, która kiedyś mieszkała z naszą opiekunką.
Historia mojej mamy jest trochę smutna. Pewnego dnia jeden pan kupił ją w sklepie zoologicznym. Miała być samcem, jednak wiedza pracowników tego miejsca nie była zbyt zaawansowana. Po dwóch tygodniach moja mama urodziła nas już w domu nowego opiekuna. Pan wystawił ogłoszenie na portalu tablica i tam znalazła nas smeg. Na zdjęciu byłam ja i moich dwóch braci. Smeg napisała do naszej opiekunki z prośbą o odebranie maluchów i przetrzymanie do czasu przekazania jej na dt. Na miejscu okazało się jednak, że oprócz nas są jeszcze trzy ogonki, mama i dwóch kolejnych braci. Poprzedni opiekun chciał ich zatrzymać, obaj wyglądali jak Łaciata, na szczęście byli tej samej płci, co sprawdziła nasza opiekunka. Rozdzieliła mnie i braci, a następnie zdecydowała się przekonać pana do oddania także naszej mamy. Łaciata zrobiła się nieco nerwowa po porodzie i zdaniem pana chętnie oddałby też „dużą, bo gryzie, ale pewnie nikt jej nie zechce”. Opiekunowie szybko sprawę załatwili i jak się okazało w domu „duża” ważyła niespełna 190 g i wcale nie zamierzała być agresywna .
Dodatkowo mam dwóch słodki braci, którzy trzymają się razem.
Batman i Robin .
To naprawdę spoko chłopaki, zresztą chyba widać .
Jak już wspominałam, moja Mama Łaciata, Batman i Robin szukają stałych domków. Jesteśmy wszyscy bardzo drobni jak na swój wiek (w tym samym dniu, gdy ważono Mamę, okazało się, że mamy wszyscy poniżej 90 g, a podobno już miesiąc nam wtedy stuknął). Na razie Batman trochę choruje i dostaje antybiotyk, ja też miałam go jeść, nawet się załapałam na jedną dawkę, ale okazało się, że to Mama kicha , więc wszyscy musimy jeszcze raz jechać do weterynarza, dodatkowo istnieje też możliwość, że Mama znów będzie mieć młode, bo nie oddzielono moich braci w odpowiednim czasie, dlatego nie możemy od ręki jechać w długą podróż, ale spokojnie, za maks. 2 tygodnie będziemy gotowi do drogi. Jesteśmy trochę strachliwi, tzn. boimy się nieco mieszkania w klatce (dlatego Batman i Robin wrócili do duny, ja z mamą przechodzimy szkołę życia za kratami). Nie znamy wielu smaków, więc leki nam wciskają na siłę. Naszym ulubionym przysmakiem jest suchy pokarm i kocie mleko, czasem skubniemy innych dobroci, ale ostrożnie i głównie Mama. Zresztą ona jest bardzo kontaktowa i wszędobylska. Ze względu na mały rozmiar i obecność kotów nie mamy wybiegów, ale jesteśmy noszeni na rękach, w kieszeniach, kapturach, na ramieniu i lubimy ludzi:).
Przy adopcji obowiązują standardowe zasady:
- trzeba odpowiedzieć na podstawowe pytania dot. oferowanych warunków,
- osoby pełnoletnie własnoręcznie podpisują umowę, w przypadku niepełnoletnich konieczna jest zgoda rodziców i podpisanie takiej umowy przez nich,
- może być konieczna wizyta przedadopcyjna,
- transport jest do dogadania, na pewno uda się znaleźć rozwiązanie ,
- po skutecznej adopcji trzeba będzie regularnie informować moich tymczasowych opiekunów o tym, jak się miewamy,
- musimy dostawać dużo miłości, bo inaczej uschniemy z rozpaczy,
- nie decyduje kolejność zgłoszeń.
Kontakt z naszą opiekunką w sprawie adopcji jest możliwy przez forum i nie udawajcie, że już się nie zakochaliście .
Z poważaniem, Pchełka
2. Płeć szczurów: samica (mama) i dwa samce
3. Wiek szczurów: samiczka ok. 2-3 miesięcy, samce ponoć skończyły miesiąc pod koniec stycznia
4. Miasto: Zielona Góra
5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: wszystko jest do ustalenia, jestem skłonna partycypować w kosztach
6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Batman przyjmuje antybiotyk, rozkichała się też mama miotu, wszystkie szczury jeszcze raz odwiedzą weterynarza po weekendzie
7. Charakter, usposobienie szczurów: przyjazne, wszędobylskie, ale nadal trochę strachliwe (do przepracowania)
8. Stosunek szczurów do człowieka: przyjazny
9. Stosunek do innych szczurów: mama i córka mieszkają razem, braciszkowie także dzielą klatkę, tak więc raczej nie będzie problemu z dołączeniem ich do innych stad
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: nie dotyczy
11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: samica była w ciąży podczas zakupu w sklepie zoologicznym, część miotu i mamuśkę przejęliśmy ok. miesiąca po narodzinach
12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: tak
13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak
14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: mogą być rozdzielone, chociaż marzy mi się wspólny domek dla chłopaków
15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: typowe, czyli sprawdzenie oferowanych warunków i opieki, ewentualna wizyta przedadopcyjna, podpisanie umowy, w przypadku osób niepełnoletnich - zgoda rodziców, poadopcyjny kontakt
16. Zdjęcia szczurów: można zobaczyć poniżej
17. Kontakt: przez forum (pw, wątek adopcyjny)
18. Kilka słów o szczurze:
Cześć , moi opiekunowie mówią na mnie Pcheła. Jestem u nich tymczasowo i mam już dom u smeg, ale jest jeszcze kilka ogonków, które szukają swoich ludzi.
To moja mama, Łaciata .
Nasi „ludzie” tak ją nazywają, bo ma łaciaty grzbiet i przypomina pewną kapturkę, która kiedyś mieszkała z naszą opiekunką.
Historia mojej mamy jest trochę smutna. Pewnego dnia jeden pan kupił ją w sklepie zoologicznym. Miała być samcem, jednak wiedza pracowników tego miejsca nie była zbyt zaawansowana. Po dwóch tygodniach moja mama urodziła nas już w domu nowego opiekuna. Pan wystawił ogłoszenie na portalu tablica i tam znalazła nas smeg. Na zdjęciu byłam ja i moich dwóch braci. Smeg napisała do naszej opiekunki z prośbą o odebranie maluchów i przetrzymanie do czasu przekazania jej na dt. Na miejscu okazało się jednak, że oprócz nas są jeszcze trzy ogonki, mama i dwóch kolejnych braci. Poprzedni opiekun chciał ich zatrzymać, obaj wyglądali jak Łaciata, na szczęście byli tej samej płci, co sprawdziła nasza opiekunka. Rozdzieliła mnie i braci, a następnie zdecydowała się przekonać pana do oddania także naszej mamy. Łaciata zrobiła się nieco nerwowa po porodzie i zdaniem pana chętnie oddałby też „dużą, bo gryzie, ale pewnie nikt jej nie zechce”. Opiekunowie szybko sprawę załatwili i jak się okazało w domu „duża” ważyła niespełna 190 g i wcale nie zamierzała być agresywna .
Dodatkowo mam dwóch słodki braci, którzy trzymają się razem.
Batman i Robin .
To naprawdę spoko chłopaki, zresztą chyba widać .
Jak już wspominałam, moja Mama Łaciata, Batman i Robin szukają stałych domków. Jesteśmy wszyscy bardzo drobni jak na swój wiek (w tym samym dniu, gdy ważono Mamę, okazało się, że mamy wszyscy poniżej 90 g, a podobno już miesiąc nam wtedy stuknął). Na razie Batman trochę choruje i dostaje antybiotyk, ja też miałam go jeść, nawet się załapałam na jedną dawkę, ale okazało się, że to Mama kicha , więc wszyscy musimy jeszcze raz jechać do weterynarza, dodatkowo istnieje też możliwość, że Mama znów będzie mieć młode, bo nie oddzielono moich braci w odpowiednim czasie, dlatego nie możemy od ręki jechać w długą podróż, ale spokojnie, za maks. 2 tygodnie będziemy gotowi do drogi. Jesteśmy trochę strachliwi, tzn. boimy się nieco mieszkania w klatce (dlatego Batman i Robin wrócili do duny, ja z mamą przechodzimy szkołę życia za kratami). Nie znamy wielu smaków, więc leki nam wciskają na siłę. Naszym ulubionym przysmakiem jest suchy pokarm i kocie mleko, czasem skubniemy innych dobroci, ale ostrożnie i głównie Mama. Zresztą ona jest bardzo kontaktowa i wszędobylska. Ze względu na mały rozmiar i obecność kotów nie mamy wybiegów, ale jesteśmy noszeni na rękach, w kieszeniach, kapturach, na ramieniu i lubimy ludzi:).
Przy adopcji obowiązują standardowe zasady:
- trzeba odpowiedzieć na podstawowe pytania dot. oferowanych warunków,
- osoby pełnoletnie własnoręcznie podpisują umowę, w przypadku niepełnoletnich konieczna jest zgoda rodziców i podpisanie takiej umowy przez nich,
- może być konieczna wizyta przedadopcyjna,
- transport jest do dogadania, na pewno uda się znaleźć rozwiązanie ,
- po skutecznej adopcji trzeba będzie regularnie informować moich tymczasowych opiekunów o tym, jak się miewamy,
- musimy dostawać dużo miłości, bo inaczej uschniemy z rozpaczy,
- nie decyduje kolejność zgłoszeń.
Kontakt z naszą opiekunką w sprawie adopcji jest możliwy przez forum i nie udawajcie, że już się nie zakochaliście .
Z poważaniem, Pchełka
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Bardzo fajnie napisane ogłoszenie! Życzę powodzenia w znalezieniu nowych domków
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Maluszki i mamusia są przesłodcy, muszą znaleźć dobre domki, im szybciej, tym lepiej dla nich .
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Hop hop, gdzie są chętni na dwóch chłopaczków i mamuśkę ?
Kontrola u weta zaliczona, Batman już nie bierze antybiotyku, Łaciata jest jeszcze nieco "podejrzana", ale na razie żadnych leków nie dostaje.
Jutro postaram się wstawić nowe zdjęcia .
Kontrola u weta zaliczona, Batman już nie bierze antybiotyku, Łaciata jest jeszcze nieco "podejrzana", ale na razie żadnych leków nie dostaje.
Jutro postaram się wstawić nowe zdjęcia .
- mania85
- Posty: 932
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 6:25 pm
- Numer GG: 1473173
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Maluszki sa świetne, jakbym miała więcej miejsca w klatce... Hop!!
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Kto nas pokocha :serducho: ? Szczurki zdrowe, nie boją się już klatki, podtuczamy je i rosną w oczach .
Łaciata jest bardzo kontaktowa, lubi być noszona, głaskana . To ruchliwa i ciekawska samiczka .
Chłopcy to straszne łobuziaki, jak koledzy Mikołajka z książek Sempe i Goscinnego. Jak widać już się niczego nie boją . Batman kocha jeść i jest już sporo większy od brata, Robin całkiem mocno już wyjaśniał i bardzo lubi kontakt z ludźmi .
Nie każcie im długo czekać...
Łaciata jest bardzo kontaktowa, lubi być noszona, głaskana . To ruchliwa i ciekawska samiczka .
Chłopcy to straszne łobuziaki, jak koledzy Mikołajka z książek Sempe i Goscinnego. Jak widać już się niczego nie boją . Batman kocha jeść i jest już sporo większy od brata, Robin całkiem mocno już wyjaśniał i bardzo lubi kontakt z ludźmi .
Nie każcie im długo czekać...
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Nie trzeba się martwić o transport, jeśli będzie trzeba, to nawet sama pokonam część czy całość trasy, żeby tylko ogonki trafiły w dobre ręce.
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Wszystko na to wskazuje, że chłopaczki mają już dom.
Kto pokocha mamusię ? To naprawdę słodziutka i kontaktowa samiczka.
Kto pokocha mamusię ? To naprawdę słodziutka i kontaktowa samiczka.
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Łaciata szuka swoich ludzi!!!
Kilka dodatkowych fotek z tej samej sesji. Wszystkie szczurki ładnie przybierają na wadze:
Łaciata 198 g
Pchełka 136 g
Batman 168 g
Robin 146 g
Maluchy prawie dogoniły mamusię, zwłaszcza Batman, ale trudno się dziwić, skoro jego ulubionym zajęciem jest sprawdzanie, jak wygląda dno miski .
Kilka dodatkowych fotek z tej samej sesji. Wszystkie szczurki ładnie przybierają na wadze:
Łaciata 198 g
Pchełka 136 g
Batman 168 g
Robin 146 g
Maluchy prawie dogoniły mamusię, zwłaszcza Batman, ale trudno się dziwić, skoro jego ulubionym zajęciem jest sprawdzanie, jak wygląda dno miski .
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
ojej jak Łaciata to kruszynka moje najmniejsze baby ważą 320 g a ja uwazam ze sa tycie:)
Trzymam kciuki za śliczną krówkę w końcu znajdzie swojego człowieka:)
Trzymam kciuki za śliczną krówkę w końcu znajdzie swojego człowieka:)
u Aniołków:Krecik, Muszka, Czerniak, Gadzinka, Kluska, Pralka, Cola, Parówka, Twister
ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Taka mała, a już urodziła i odchowała 5 dzieci . Dzielna z niej babeczka, mam nadzieję, że jeszcze sporo urośnie.
Moja Iwka w tym samym wieku mniej więcej miała młode, też taka mała, jeszcze do tego bez oka, a dzieci się urodziło 11, prawdopodobnie z tego powodu przez całe życie była drobna, nigdy nie przekroczyła magicznych 280-290 g. Maluchy rosły, a ona nie, jej córki ważyły po 450 g w dorosłym życiu, synowie po 800-900 g.
Moja Iwka w tym samym wieku mniej więcej miała młode, też taka mała, jeszcze do tego bez oka, a dzieci się urodziło 11, prawdopodobnie z tego powodu przez całe życie była drobna, nigdy nie przekroczyła magicznych 280-290 g. Maluchy rosły, a ona nie, jej córki ważyły po 450 g w dorosłym życiu, synowie po 800-900 g.
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Batman i Robin rosną w oczach, ważą już odpowiednio 196 g i 190 g, dla przyszłej "szczurzej mamy" będą dziś lub jutro świeże foteczki.
Pchełka i Łaciata nie chciały pozować, śpią w hamaku i za nic w świecie nie chcą wyjść .
Ja nie wiem, czemu Łaciata nie ma jeszcze swojego człowieka? Jest proludzka, oswojona, kontaktowa, nie wykazuje agresji, "odchowana", ale wciąż młodziutka, bez problemu dogaduje się z córką, od razu załapała, do czego służy hamak, lubi i je praktycznie wszystko. To po prostu szczur idealny i czeka na swój domek!
Pchełka i Łaciata nie chciały pozować, śpią w hamaku i za nic w świecie nie chcą wyjść .
Ja nie wiem, czemu Łaciata nie ma jeszcze swojego człowieka? Jest proludzka, oswojona, kontaktowa, nie wykazuje agresji, "odchowana", ale wciąż młodziutka, bez problemu dogaduje się z córką, od razu załapała, do czego służy hamak, lubi i je praktycznie wszystko. To po prostu szczur idealny i czeka na swój domek!
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Devona bo Łaciata nie chce byle jakiego człowieka i ona czeka na tego jednego jedynego upragnionegi i najlepszego pod słońcem, stad tyle czasu to może trwać:)
u Aniołków:Krecik, Muszka, Czerniak, Gadzinka, Kluska, Pralka, Cola, Parówka, Twister
ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Chłopcy pojechali do nowego domku w weekend, Pchełka także (na razie na przechowanie), Łaciatą planuję zawieźć do innego dt w tym tygodniu, być może zostanie tam na zawsze .
Re: [Zielona Góra i cała Polska] mama i 2 małych chłopaczków
Oby!Devona pisze:być może zostanie tam na zawsze .
Czekamy na malutką Grażyna też, choć jeszcze o tym nie wie
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp