
Niecały miesiąc temu po 15 latach ze mną, odszedł mój ukochany piesek. Przeżywałam strasznie, najpierw płacz, uczucie pustki, totalne rozbicie i akurat wtedy nie miałam od nikogo wsparcia... Później gdy udało mi się nie myśleć o tym cały czas, zaczęło mi brakować opiekowania się jakąś istotką. Prawie natychmiast pomyślałam o szczurkach z którymi wcześniej miałam styczność u mojego chłopaka




Na forum zajrzałam niestety już po zakupie zwierzaków więc nie wiedziałam żeby nie kupować w zoologicznym. Trudno, teraz to moje skarby i nikomu nie oddam

Cookie i Bobek po 6 dniach w końcu wyszli z rogu klatki gdzie siedzieli przez większość czasu i przenieśli się na wygodniejszą półeczkę gdzie rozłożyłam szmatki


