Szczurniętaaa czasu ostatnio nie mam tyle co bym chciała
Ogólnie to w końcu podjęłam decyzję o wymianie drewnianych półek na koszyczki plastikowe

Bałam się jak to będzie a jest niebo a ziemia! Koszyczki bardzo łatwo się czyści i jest o wieeele lepiej

Szczurciom też się podobają. Przez to również kolorystyka klatki się zmieniła, bo ze stonowanego kremu z brązem przeszłyśmy na fiolet i pomarańcz

Drastyczna zmiana wynika z tego, że nigdzie nie mieli koszyczków w takim kolorze jakim chciałam więc trzeba było podjąć decyzję... Zielony, niebieski, róż czy fiolet... Po staniu 2 godziny w Carrefour'ze z miarą przy półce dokonałam wyboru ; D Na szczęście w Naszem kerfie takie rzeczy są caaałkiem w rogu sklepu gdzie prawie nikt nie chodzi więc mogłam się spokojnie zastanowić

Efekt jest zadawalający. Wstawię jakieś zdjęcie jak będzie czas

UUU trochę się rozpisałam
