w wolnej chwili wrzucę jakieś zdjęcia, urody mu niestety nie przybyło (stracił kawałek ucha), ale dalej jest moim najukochańszym szczuraskiem
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)
Aż mnie chwyta za serce, gdy widzę tak piękne słowa kierowane do zwierząt.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Oczywiście ja także cieszę się, że Kacperek wrócił do zdrowia i nie sprawia problemów. Pieszczochem to był, wiem coś o tym, powiem więcej... często nazywałem go "przestępcą", wiesz czemu? Bo zawsze gdy tylko kręcił główką, patrząc w moim kierunku, sprawiał wrażenie, jakby chciał mi powiedzieć: Hej ty, masz do mnie jakieś wąty? Naprawdę!
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Był i zapewne wciąż jest uroczy. Mam jednak do Ciebie pytanie: czy ten czarnooki białasek też tak się zachowuje?
Pytam dlatego, że bardzo przypomina mi Pyśka, który też ma mentalność "bujacza", a jedyne co ich różni, to kolor oczu. Wiadomo, że szczurki z czerwonymi oczkami widzą gorzej od tych z czarnymi. Jednak odwieczną zagadką, jakby odosobnionym przypadkiem, był właśnie Cypisek, który nigdy tak się nie zachowywał. Gdy do mnie biegł, a biegał piorunująco szybko, często miałem wrażenie, że mnie świetnie przy tym widzi.
Czyżbyśmy zmuszeni zostali przyjąć, iż Cypis musiał mieć najlepszy słuch (z całej gromadki albinosów), który pomagał mu pokonywać odległości na zasadzie echolokacji? No tę kwestię jeszcze zrozumiem, ale to czemu nigdy nie kręcił główką, jak większość albinosów, pozostaje wciąż swoistą enigmą.
Kacperek z Pyśkiem nigdy tak szybko u mnie nie biegali, gdyż już od początku były to tzw. pieski salonowe, no i wiadomo... najbardziej pieszczotliwe śpioszki, all clear.
Dużo zdrówka dla wszystkich pięknych maluchów!
Miłego weekendu, Aniu,
Nathan