Czarna szczurcia szybko potrzebuje domu!

[Youuki]

ok, doczytałam trochę i faktycznie bedą to wszoły no nic damy radę. Byle do niedzieli

Jak coś to masz już mój numer telefonu. W razie pytań zapraszam na PW. A w niedziele o jakiej godzinie mam się pojawić na dworcu?

[sisay]

myślę że wyrobię się na 14 mniej więcej. ale zgadamy się jeszcze.
Nabiłyśmy 3 strony

[sisay]

Zorganizowałam sobie małą klatkę na kwarantannę dla dziewczynki, żeby nie przesuwać odbioru pozostałej dwójki.
Rozmawiałam z wetem i trochę mnie uspokoił, dał dokładne instrukcje, mała będzie musiała troszkę posiedzieć sama ale to dla jej dobra, potem już będzie fajnie

[Youuki]

Zorganizowałam sobie małą klatkę na kwarantannę dla dziewczynki, żeby nie przesuwać odbioru pozostałej dwójki.
Rozmawiałam z wetem i trochę mnie uspokoił, dał dokładne instrukcje, mała będzie musiała troszkę posiedzieć sama ale to dla jej dobra, potem już będzie fajnie

Ciesze się bardzo... jak będzie wiadomo o jakiej godzinie, napisz mi na PW.

[sisay]

Malutka jest już u mnie w łazience, na razie siedzi w transporterku bo natarłam ją bardzo leciutko Frontlinem i za chiwlkę przełoże do klatki.
Jest naprawde maleńka ale bardzo fajna. Mam nadzieję że ta wycieczka jej nie zaszkodzi bo strasznie wiało :/

[nausicaa]

uu, frontline może być niebezpieczny dla szczurów, były przypadki śmierci po nim. jeśli wet Ci go polecił, to nie idź do niego wiecej ze szczurami, bo się nie zna. dla szczura na pasożyty - tylko ivermektyna (najlepsza), stronghold albo insectin.

ale super, że mała już u Ciebie, wrzuć zdjęcia, jak się miewa:)

[sisay]

Wiem że F. jest mocny, dlatego zgodnie z zaleceniem weta wtarłam tego tylko trochę wacikiem, nie pryskałam całej szczurci.

Fotka taka na szybko

[sisay]

http://imageshack.us/f/687/dsc0019ow.jpg

[nausicaa]

Ja bym osobiście nie stosowała frontline, bo może skończyć się tragicznie, szczególnie u tak małych szczurów. Nie ma sensu stosować fronline, jeśli są dostępne o wiele bezpieczniejsze i skuteczne preparaty na rynku. zakończę offtop wypowiedzią dr Lewandowskiej (specjalisty od chorób gryzoni):
"Fipronil jest substancją o słabej toksyczności po podaniu naskórnym i średniej toksyczności po podaniu doustnym. Ponieważ u szczurów (podobnie jak chomików, myszy i innych małych gryzoni) podanie naskórne praktycznie równa się podaniu doustnemu, u tych zwierząt fipronil należy traktować jako lek średnio toksyczny.
Dawka śmiertelna dla szczura po podaniu doustnym to ok 100mg/kg. Dawkę taką zawiera 1ml Frontline w postaci spot on.
Dawka lecznicza dla szczura to 5-7 mg/kg. Dla przeciętnego szczura (ok 400g) oznacza to 0,025ml Fronline spot on - to pół kropli tego preparatu. Konia z wozem kto potrafi odmierzyć taką objętość bez użycia mikropipety.
Zdecydowanie prościej jest stosować u szczurów frontline spray. Najłatwiej jest psiknąć raz na dłoń (najlepiej w gumowej rękawiczce) i dłonią rozprowadzić preparat na grzbiecie szczura.
Nie doradzałabym jednak stosować frontline bez konsultacji z lekarzem. Nie chodzi tu nawet o toksyczność ale o skuteczność tego preparatu. Pchły i kleszcze nie są zwykle problemem u szczurów a wobec innych pasożytów skóry lek ten może okazać się nieskuteczny."

Czarnulka jest przepiękna:) ile toto może może mieć?:)

[sisay]

OK dziękuję za ten cytat, jestem spokojniejsza bo zrobiłam tak jak w tym opisie - psiknęłam spray na wacik i wtarłam.
Oczywiscie wszystko zlizała.

Maleństwo mieści się w zamkniętej dłoni. Nie znam się na szczurkach, nie mam pojęcia ale wydaje mi się że może być odrobinkę starsza od tych malutkich husky co są w sąsiednim wątku.
Jest kontaktowa, podchodzi po smakołyki, wchodzi sam na rękę ale nie lubi jak ją chwytam. Woli sobie wędrowac po mnie, co skutkuje u mnie obsesją swędzenia (odkąd ją przyniosłam ciągle się drapię )

Zastanawiam się jak usunąc te gnidy z sierści, bo przecież frontline ich nie zniszczy, zabije tylko dorosłe robale.
Nie będe powtarzała za tydzien tego psikania. jutro jade do weta z psem, to wezmę iwermektynę, mam nadzieję że nie każą mi dawać tego w zastrzyku bo nie bede w stanie wbić igły w takie maleńkie ciałko

[nausicaa]

ivermektyna powinna pomóc, spokojnie. na Ciebie wszoły (bo to wszoły są, tak?) nie przelezą, wolą cieplejsze stworzenia jak szczury:P ivermektynę mała powinna dostać 3 razy co 7 dni. po pierwszej dawce już powinno zabić większość pasożytów, a kolejne dawki zabiją też jaja. wymyj jej klatkę porządnie po tych dawkach. pasożyty to nie jakaś tragedia, szybko się wybiją:)
Może na początek niech wet jej da zastrzyk w lecznicy z tej pierwszej dawki, bo szybciej zadziała, a myślę, że resztę możesz już dać kropelkę na kark, ale myślę, że jak ona się nie drapie jakoś strasznie i jest taka malutka, to kropelka na kark powinna wystarczyć. jakbyś miała insectin u siebie (to taki puder jest), to mogłabyś ją wstępnie posypać, ale permetryna nie jest tak skuteczna jak ivermektyna.

[sisay]

OK, dziękuję.
Klatkę ma tymczasowa taka niewielką, a po wyleczeniu zamieszka w dużej z pozostałą dwójką

To moje swędzenie to na pewno psychiczne jest, bo wiem doskonale że się nie zarażę. Ale mózg wie swoje
Po spacerach w lesie też mnie tak wszystko "swędzi"

[Youuki]

http://imageshack.us/f/687/dsc0019ow.jpg

ojoj Kochane maleństwo! Mam nadzieje, że malutka będzie dobrze się chować. ; > Liczę na więcej foteczek czarnulki. ;>

[sisay]

Kochana jest, ale niesmiała dosyć.
Dziś użyłam argumentu ostatecznego - zupy pomidorowej



niestety zostawiłam ją w dużym niedosycie, bo chyba zjadłaby tyle ile bym jej dała

[Malachit]

Czy temat można zamknąć?