Jak wczoraj pojechałam z Gytią, to pani dr już słyszała o wypadku Gaby (zapewne mąż jej wypaplał przy obiedzie
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
). Ona z kolei opowiadała o jakimś szczególnie nieszczęśliwym przypadku łączenia szczurasów, normalnie jatka w klatce
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Cieszę się, że moje dziewczyny są bardziej pokojowe.
Dzisiejsza dawka antybiotyku została dobrze przyjęta przez szczura, choć rano mieliśmy pewne opory przy współpracy...
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Profilaktycznie Gandzia i Greta dostają też wapno i C (aż nie mogę się nadziwić, bo do tej pory byłam święcie przekonana, że to szkodzi szczurom, a teraz weci mnie przekonują, że jest jednak potrzebna!) no i chyba tran też zapodam za chwilę. Co dziwne, tak jak Gaba jest w stanie przyjąć każdy lek (o ile nie jest w zastrzyku - wtedy musimy trochę popłakać), tak Greta stanowczo odmówiła przyjęcia wapna w syropie o smaku banana! Za to Gandzia skorzystała z okazji i przyjęła podwójną dawkę
Acha, zatrważająca wiadomość to waga Gytii - niemal pół kilo szczura! A nie wygląda na otyłą, za to ma sporo skóry na sobie. Aż boję się ważyć Gandzię...
Gaba ma się z każdą minutą coraz lepiej, łapka coraz częściej uczestniczy w życiu szczura. I dziś zauważyłam, że nie zwisa już
tak sobie bezwładnie, ale nawet w razie potrzeby zaciska się w piąstkę
malina89_dg pisze:Może im spadochrony załatw jak takie skoczne są
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
podejrzewam że jak dojdzie do siebie to i tak będzie robić to samo
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
takie już z nich stworzenia ;P
Tak, o spadochronach myślałam
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Ona już robi to samo, ledwo otwieram klatkę, ona już ucieka! Popitala jak szalona. Tego szczura nic nie powstrzyma
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Zresztą, zanim się zorientowałam, że łapa złamana, to Gaba jako pierwsza przybiegła przez całą długość pokoju po obiadek, na trzech łapkach
malina89_dg pisze:smutno tylko, że muszą być osobno
No właśnie, to jest najgorsze
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
A nawet nie mam jak utulić poczwara, bo toto nie usiedzi w miejscu. Każda próba utulania w bluzie czy na rękach kończy się szczurem na głowie
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Więc żeby jej nie poddusić unieruchamiając, po prostu siedzi sobie niemal cały czas nieruszana. Ale to dla jej dobra, ciężko mi z tym, ale muszę być mądrzejsza i racjonalnie podchodzić do sprawy. Taki los...
Dziękujemy i ślemy buziaczki z naszego polowego szpitalika
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)