Osobników w moim "osobistym" (;>) stadzie jest troje. Jednak opiekuje się też ogonkami mojego chłopaka. Panuje u nas zasada - Twój szczur, to mój szczur i dbamy o nie wszystkie w taki sam sposób.
Fotki będą dodawane na bieżąco, bo i więcej czasu puki co, a i aparat jest dostępny .. przynajmniej w miarę xD więc zaczynam :3
![Obrazek](http://img27.imageshack.us/img27/1051/klatkae.png)
Klatka którą dysponuję. Jej wymiary: długość 70cm, szerokość 40cm i wysokość 80cm, odstęp drutu 1,2cm. Czyli standardowy ocynk. Pierwotnie przeznaczona dla szynszyla, jednak przystosowana dla szczurków. Trochę uboga w półeczki i hamaki, ponieważ wsio najczęściej jest poszatkowane ich ząbkami już pierwszej nocy :P Dość często dokładam im nowe "atrakcje" do klatki w postaci koszyczków, hamaczków i tuneli.
![Obrazek](http://img827.imageshack.us/img827/5706/felek.png)
Felix, pieszczotliwie zwany Felkiem
Wielki czerwono-oki albinosek, jak się wczoraj okazało - samiec alfa w stadzie, bezjajeczny. Ma nieco ponad rok- rok i około osiem miesięcy, jest ze mną od listopada tamtego roku. Został uratowany z Warszawskiego laboratorium. Obecnie znajduje się u mojego chłopaka, Alfa jego stada.
![Obrazek](http://img822.imageshack.us/img822/4374/remi.png)
Remi
Czarny kapturek ^^. Piszczałka jakich mało - z racji, że jest mniejszy od Felka, piszczy gdy się zbytnio Felu zbliży i "maluch" się go przestraszy. Także bezjajek. Remi pochodzi z rąk prywatnych. Straszny przytulak i pieszczoch. Jeśli chodzi o panienki to jest bezkonfliktowy, a wręcz przymilny, zaś do facetów to do bójki to on pierwszy xD Ma już dwa lata :) alfa w moim stadzie.
![Obrazek](http://img694.imageshack.us/img694/2348/nir.png)
Near, Nir
Agutkowy kapturek. Mała wariatka, straszek i straszne adhd. Kiedy puszczamy ją razem z resztą dziewczyn na wybieg zaczyna się zachowywać jak małe dziecko i hasa po wybiegu zaczepiając do zabaw. Bezkonfliktowa kobitka. Kiedy wpuści się do niej jakiegoś malucha to zaczyna mu matkować. Ma rok. Została przeze mnie adoptowana na zimę, córcia jednej z wrocławskich wpadek.
![Obrazek](http://img221.imageshack.us/img221/1036/makwka.png)
Makówka, Makuś
Fuzziczka, resik (red eye siamese). Kundelek z zoologa uratowany przed pewną śmiercią. Ma około cztery i pół miesiąca. Słodkie maleństwo podbijające serce domowników każdego dnia na nowo. Wzięta z zoologa była wielkości piąstki dziecka. Najmniejsza i ostatnia z motu. Wpuszczona do dziewczyn Pawła (mojego chłopaka) od razu pchała się pod ich brzuszki oczekując mleka, mimo tego że już była przestawiona na pokarm stały. Oczko w głowie mojego Taty ;)
![Obrazek](http://img4.imageshack.us/img4/1263/huskyz.png)
Elin i Emka
Siostry husky. Wzięte od Veereny, kolejna wrocławska wpadka. Słodkie rozrabiaki, totalne adhd i straszne ... chomiki? Zawsze ponapychają sobie pełne policzki, uciekną w kąt kuwety by to ukryć i znów lecą po następną porcję. Mają około sześciu miesięcy. Przebywają u Pawła.
![Obrazek](http://img819.imageshack.us/img819/8015/nikoe.png)
Nikodem, Nikoś, Niko
Czarny selfik z białymi skarpetkami i berkshire. Ogonek uratowany z zoologa. Miał być przeznaczony na pokarm. Jak go odebrałam? Wszy, pchły i świerzb. Totalny syf. Pierwsze co po przybyciu do weta to końskie dawki leków coby go naszprycować, coby doszedł bidok do siebie. Mały straszek, niezły awanturnik. Woli wszystko obserwować, by dopiero po dobrej chwili zareagować. Beta w stadzie Pawła.