
Człapek był tym większym i tym bardziej śmiałym. W pewnym okresie życia można było nawet nazwać go małym tyranem. Zawsze miał predyspozycje do alfowania, Frodo pod koniec życia oddał mu władzę i przez parę miesięcy Człapek rządził. Był silnym i zdecydowanym, ale dobrym alfą. Potrafił dziabnąć innego szczura, ale nigdy nikogo poważnie nie rozpruł, znał granice i nie chciał nikogo na serio zranić. Dziabał człowieka przez kraty, ale ręki w klatce nigdy nie zaatakował. Zawsze lubił głaskanie i drapanie za uszkami. Miał apetyt na wszystko, co nadawało się do jedzenia. Nawet, jeśli człowiek już coś przeżuwał, musiał uważać - Człapek był gotów wsadzić pyszczek do ust człowieka, byle by to dostać. Miał też ogromny apetyt na życie. W ostatnich tygodniach mimo swej tuszy biegał po domu, zwiedzał każdy kąt i poszukiwał człowieka, który by go wygłaskał i wytulił jak zawsze.

Parę dni temu zaczął wykazywać te same objawy, co jego brat. Niestety, nie zareagował na leki. Steryd dał chwilową poprawę na jeden dzień. Dziś już było bardzo źle. Człapek miał płyn w płucach i spowolnione serce. Gdybyśmy mu nie pomogli odejść, pewnie by się udusił...

Człapku, Człapinko kochana. Nie chcieliśmy Cię żegnać tak szybko, nie 3 tygodnie po Twoim bracie... Człapku, byłeś ukochanym szczurem Tomka i jego najlepszym szczurzym przyjacielem. Potrafiłeś pokazać prawdziwą miłość i przywiązanie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że Cię nie ma. Przecież tydzień temu jeszcze miętosiłam Cię na kolanach, a Ty lizałeś mi palce. Kochałeś spokój, jedzenie i porządek w stadzie. Nawet, gdy zostałeś zdetronizowany przez młodszego, wcale się tym nie przejąłeś. Węgielek będzie tęsknił za swoim przyjacielem... tak jak i my. Żegnaj, kochana Człapinko, do widzenia. Pędź do brata i reszty, teraz znów jesteście we dwóch, nierozłączne, wyjątkowe Aguty.