Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
sisay
Posty: 185
Rejestracja: ndz gru 30, 2012 12:47 am
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: sisay »

Odwołuję pytanie, dziewczyny już wieczorem leżały w kupie na jednym hamaczku i do tej pory tak się wylegują :D chyba mam szczęście bo to już drugie takie łączenie i moje drugie w życiu :D
Już nie poszukuję samiczki dumbo rex w kolorze czarnym! :D Dziewczynki http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39979

TRIK - Szkolenie psów w Gliwicach: www.szkolenie-gliwice.pl
Awatar użytkownika
Izunia
Posty: 10
Rejestracja: ndz paź 28, 2007 8:44 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izunia »

Czytam te wasze historie z łączenia i zazdroszczę. Tydzień temu adoptowałam szczuraska jako towarzystwo dla mojego Zdzisława. Dwa samce w wieku ok. 7 m-cy będące do tej pory same, to dla mnie wyzwanie. Przeczytałam wiele informacji w dziale o łączeniu, gotowa byłam na różne trudności i po tygodniu jestem zrezygnowana i przygnębiona kierunkiem, w którym to wszystko idzie.
Chłopaki się nie znoszą. Zdzisiek, tchórz i nerwus okazał się mieć przywódcze zapędy i zamienił się w krwiożerczą bestię. Harry, który wg poprzedniej właścicielki był łagodną kluską, uwielbiającą drapanie za uchem (owszem był taki może przez dwa dni), a teraz ... jak tylko wyjdzie z klatki zmienia się w nastroszone coś, co dosłownie rzuca się na nas i gryzie. Boję się go wypuszczać. Pięknie przygotowana nowa klatka dla chłopaków, bez żadnych zapachów, zgodnie z umieszczonymi tu radami stała się domkiem dla Harry'ego. Ze stopniowego przyzwyczajania ogonów do siebie nici, bo strach wziąć Harry'ego na ręce, zaś Zdzisław przy próbie rozdzielenia podczas pierwszego spotkania tak strasznie pogryzł moją córkę, że nie można go było oderwać od jej ręki.
Miałam opory, przed napisaniem tutaj czegokolwiek, bo dość często czytałam wasze dość ostre komentarze wobec niezręcznych poczynań przy łączeniu stada. No cóż, zaryzykuję, może jednak ktoś doradzi coś skutecznego.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Możemy coś doradzić, ale najpierw musisz napisać, czego próbowałaś, jak dokładnie przebiegało łączenie - czy były np. w wannie, w transporterze?
Nagła agresja może być też spowodowana hormonami. Możecie spróbować dominować agresywnego szczura (przewracać go na plecy i przytrzymywać, jeśli się boicie to w rękawicach). Pomóc może też kastracja.
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Izunia
Posty: 10
Rejestracja: ndz paź 28, 2007 8:44 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Izunia »

Przygotowałam klatkę zgodnie z opisem. Czysta, nieużywana przez żadnego z moich ogonków. Szczury wysmarowałam olejkiem waniliowym. Zabrałam do pokoju, gdzie nie bywał przedtem Zdzisiu. Miejsce było kompletnie neutralne - moje łóżko. Świeżo wyprany koc i dwa pachnące olejkiem ogony. Spacerowały sobie po łóżku. Chodziły po mnie i po córce, zmieniały się miejscami, wąchały swoje ślady. W międzyczasie myły się, każdy sam siebie. No i kiedy w końcu zbliżyły się do siebie Zdzicha opanował szał. Ten mój tchórzliwy szczur, który boi się własnego cienia (dosłownie) rzucił się na Harry'ego, a córka rzuciła się na Zdzisia, żeby zapobiec tragedii, ubrana w rękawiczki. Zęby zamiast wbić się w Harrego wbiły się w jej rękę. Nie mogłyśmy go oderwać. Krew się lała, szczur jak w amoku. Harry raczej marnie by wyglądał, gdyby córka nie zasłoniła go własną dłonią. Zdzisław celował w głowę. Miałyśmy dosyć jak na pierwszy dzień. Harry powędrował do świeżo przygotowanej klatki. Postanowiłyśmy przeczekać troszkę. Harry powędrował do pokoju córki. Zdzisław został w innym pokoju. Moja sypialnia miała być nadal neutralnym terenem. Chłopcy mieli poznawać się stopniowo, jednak nici z tego, bo Harry zaczął się zmieniać. Jak tylko wypuszcza się go na pokój, przybiera postać wściekłej, nastroszonej kuli. Wygląda jakby go piorun trafił. Biega wokół nas i gryzie. Nie podszczypuje, tylko mocno gryzie. Masakra :(
quatroo
Posty: 66
Rejestracja: ndz cze 12, 2011 11:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: quatroo »

Słuchajcie mam mały problem. Jeden szczuras ma 2 lata a młody ma 4 miesiące. Zaczął ostatnio dominować mocno starszego i zauważyłem że starszy woli spać na kanapie albo szuka sobie miejsca niż w klatce bo mały non stop go dominuje, przewraca na plecy i tak dalej. Czasem starszy się postawi ale bardzo rzadko. Natomiast zmartwiłem się bo zauważyłem że starszy szczuras ma troszkę pogryzione uszy i kawałek ogona przy tyłku co wskazywało by że dominacja przebiega dość brutalnie. W związku z tym mam dwa pytanie:

1. Czy pogryzione uszy i ogon mogę smarować lekko maścią Tribiotyk ? żeby się szybciej goiło. A jeśli nie to polecacie jakąś maść ?
2. Co zrobić żeby mały dał spokój starszemu i go tak "ostro" nie dominował ?
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Na temat Tribiotyku się nie wypowiem bo nie wiem co to za maść, ale możesz przemywać rany rivanolem jeśli masz.
Co do dominacji - w moim wypadku pomogło dominowanie przeze mnie tłukących się szczurów (tzn. przewracasz delikwenta na plecy i przytrzymujesz dłonią aż przestanie się wyrywać).
Wyszukiwarka nie gryzie
quatroo
Posty: 66
Rejestracja: ndz cze 12, 2011 11:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: quatroo »

Tribiotyk to jest bardzo fajna lajtowa maść, nie uczula i każdy lekarz ją zawsze poleca nawet niemowlakom. Ja ostatnio zacząłem właśnie tak małego brać i na plecy z nim ale nic to nie daje, póki co jest może odrobinę lepiej ale będę dalej kontynuował aż się nauczy że do starszych trzeba mieć szacunek hehe
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Tylko musisz pamiętać, żeby robić to wtedy, kiedy on atakuje starszego - żeby wiedział za co i o co ci chodzi.
Aha, po wpisaniu w wyszukiwarce "tribiotyk" okazuje się, że kilka osób stosuje, więc wydaje się, że nie zaszkodzi - tylko pamiętaj, żeby stosować w jak najmniejszych ilościach (chociażby dlatego, że szczur większość sobie zliże).
Wyszukiwarka nie gryzie
zuza_
Posty: 36
Rejestracja: pn mar 11, 2013 7:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: zuza_ »

witam, od ponad tygodnia mam 2 szczurzycę, jedną półroczną drugą malutką. Początkowe ich spotkania były ciężkie, ale nie najgorsze. Trochę popiskiwały i na tym się skończyło. Są już w jednej klatce i tylko czasami o coś zawalczą. Jak je wypuszczam to dziwnie się bawią, skaczą po sobie i w ogóle, to jest normalne? Moja Mysza była raczej spokojnym szczurkiem, który po wypuszczeniu spał koło mnie, a teraz przy młodej rozruszała się, ale nie wiem do końca dlaczego? Jej zachowania są dziwne, wcześniej nie gryzł mi nic, a teraz to robi tak jak mała. Do tego lgnie bardziej do mnie, mam wrażenie, że chce więcej przebywać ze mną niż z drugą szczurzycą. Staram się je oczywiście traktować równo. czy takie zachowanie jest normalne?
Jero
Posty: 15
Rejestracja: pn kwie 12, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Jero »

Cześć. Wziąłem dla swojej szalonej Lei dwie młode towarzyszki. Do tej pory Lea (1 rok i 2 miesiące) miała towarzystwo swojej siostry która zmarła (guz przysadki - pisałem nieco ponad tydzień temu o tym na forum). Przez ostatni tydzień była sama i dzisiaj chciałem połączyć ją z dwiema nowymi, młodymi ogonkami. Miałem już dwa łączenia udane za sobą (pojedynczą z pojedynczą i parkę z parką - tej samej płci, żeby nie było ;)) i pamiętałem jak to się robi... przynajmniej tak mi się wydawało. Ale po kolei:

Leę i dwie młode puściłem na neutralnym terenie (czyli prześcieradło wyłożone w wannie) i biegały ze sobą dobrą godzinę. Zaczęły się sobą interesować, młode wchodziły pod brzuch Lei, Lea z kolei je troszkę pacyfikowała wywalając na grzbiet ale mniej więcej po godzinie położyły się razem w czapce i leżały. Jest ok myślę, wszystko idzie zgodnie z planem więc stwierdziłem, że puszcze je w takim razie na podłodze w swoim pokoju (był to Lei codzienny wybieg) bo muszę w łazience wyczyścić klatkę. Pokój dokładnie przedtem wysprzątałem, wymyłem podłogi, meble, zmieniłem domki kartonowe, umyłem kable... no generalnie wszystko co się dało umyć to umyłem. Nie mogłem jednak nijak umyć/wyczyścić swojego fotelu (rozkładany) na którym śpię. No i niestety tu wystąpił problem.

Po wypuszczeniu ich na pokój pobiegały sobie z 10 min po nim ale niestety Lea musiała poznać, że to jest jej wybieg - jej teren i ugryzła do krwi najpierw jedną, później drugą. Rozdzieliłem je w tym momencie i nie wiem co dalej robić. Tzn. czy próbować jeszcze raz wieczorem powtórzyć proces i tym razem zastosować się do tego, żeby wsadzić je od razu po neutralnym wybiegu do małej klatki/transporterka (wcześniej wysmarowanego olejkami zapachowymi do ciasta wraz ze szczuraskami)? Czy na razie odpuścić na kilka dni do czasu aż zagoją się ranki młodym i spróbować dopiero wtedy?
Ze mną: Fionka, Śnieżka :)
Odeszły: Neytiri, Kola, Padme, Lea ;(

Obrazek
Padme
Awatar użytkownika
xmiyu
Posty: 9
Rejestracja: czw lis 08, 2012 4:10 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: xmiyu »

Temat bardzo bardzo przydatny :) Wczoraj przyjechała do mnie ok. 5 miesięczna samiczka i łączenie z moimi dziewczynami przebiega (tak mi się wydaje) bez zarzutu. Było kilka niegroźnych starć jedynie. Dziewczyny spały razem i się iskają (nowa czasami troche przesadnie i jest pisk, ale wynika to chyba z wcześniejszego braku szczurzych koleżanek ). I tu moje pytanie, bo nie chcę robić niczego za szybko...

Czy mogę całą 3 umieścić w 'docelowej' klatce razem z wygodami...? Czy spanie razem i iskanie to wystarczający dowód, że nowa została zaakceptowana?
Obrazek
z nami : Fleur , Zoe , Luna , Noir i Voodoo
za TM : Oskar, Leonard i Lama
henio
Posty: 5
Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 10:35 am

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: henio »

Witam.

Jako że temat jest bardzo rozległy, a każdy przypadek inny mam pytanie, czy można w tym wątku prosić o konsultacje w swoim przypadku ?

Jestem niedoświadczony jeśli chodzi o ogonki, pierwszego mam nieco ponad dwa tygodni, drugiego od wczoraj i chętnie bym popytał a propos łączenia. Podstawy czytałem, ale co dialog, to dialog.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Oczywiście ten wątek jest po to, żeby pytać, jeśli się nie jest czegoś pewnym ;) ale generalnie stosowanie się do zasad zawartych w pierwszym poście jest w zdecydowanej większości przypadków skuteczne.
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Szczurek94
Posty: 24
Rejestracja: czw kwie 04, 2013 12:40 pm
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Szczurek94 »

Proszę o radę.
Mam dwie samiczki. Z tą starszą muszę iść za niedługo na uśpienie bo jest chora..:(
Chcę się przerzucić jednak na samce. Nie chcę żeby samiczka została sama.. Chcę na pewno samca. Co mam robić ? Może sterylizacja, ale czy to źle działa na szczura, i czy jest to drogie ? Doradźcie mi, proszę. I czy samiec polubi się z samiczką ? Bo to że chcę samca fuzz, to chyba nie ma znaczenia.. ta młodsza szczurka ma 16 miesięcy.
Draqli
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: akzi »

możesz wysterylizować samiczkę koszt takiej operacji zalezy od kliniki, jest ryzyko ale zawsze jest przy jakiej kolwiek operacji, ja mam wykastrowane i wysterylizowane całe stado, mam mieszane 2 panny i 1 chłopa jest okej dogadują się bardzo dobrze no czasem męczą chłopa ale cóż :P

najlepiej samiczkę w tym wieku operować na wziewce.
popatrz w dziale weterynarze klniki polecanej u nas na forum tam zrobią to dobrze i nie bedziesz się miał co obawiać
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”