A więc , wyniki sekcji Onyara w sumie nic nie wyjaśniły. Zostało znalezione kilka patologii, niemniej żadna  nich w stanie obecnym nie była śmiertelna. Oficjalnie przyczyną nagłej śmierci Onusia jest niewydolność krążeniowo-oddechowa. A rozpoznano: obrzęk płuc, rozstrzeń prawej komory, zwyrodnienie nerek oraz pienisty płyn w tchawicy.
 
27.03.13 rano odszedł 
Antoś (1.2011-27.03.13)
pryczyną płuca ( ropnie i płyny) i serce. Dr był zdziwiony rozległością ropni, bo mycha żyła naprawdę długo z nimi. No ale skoro ledwo udało mu się uniknąć skarmienia, to przecież tak łatwo i ropniom się nie poddał:)

Z Feliksem
 
  
tego samego dnia , wieczorem odszedł 
Bzi-Bzi (8.2011-27.03.13)
niewydolność krążeniowo-sercowa, silny obrzęk płuc, płyny i mycha się udusiła:(
 
13.04.13 odszedł 
Michałek (1.2011-13.04.13)
wszystko tak samo jak Bzik. Dr mówił,że pogoda wcesno-wiosenna nie sprzyja sercowcom, ale nie sądziłam,że w ciągu 2-3 dni szczur może stać się tak bardzo niewydolny. Choć kilku moim znajomym właśnie w tym czasie poodchodzili też dziadkowie...
 
3.05.13 odszedł 
Feliks (1.2011-3.05.13)

Był również niewydolny, ale wykończył Go nowotwór pyszczka. Zaczęło się od niby ropnia na policzku, przy łyżeczkowaniu Dr znalazł twory nowotworowe, sięgające w kości głównie żuchwy. Rana nie chciała się w ogóle goić, Felciu miał bardzo silną wolę życia, ale w końcu odpuścił 
 
Najgorsze ,że Srebcio musi teraz mieszkać sam. Nie mam kogo do niego dołączyć, a maluchy go męczą...
Mieszkał razem z Elfikiem, wiedziałam,że  z Elfikiem źle, więc kiedy trafił Bzi-Bzi to dołączył do chłopaków, żeby Srebcio nie został mi potem sam. No i niedługo po Elfiku Bzik odszedł. W innej chorutkowej klatce był Antoś z Feliksem. Po śmierci Antosia połączyłam Srebcia z Feliksem, jak już Srebcio pokochał Felcia, to Felcio znowotworzał i umarł:(  Więc tylko na czas wybiegów wyciągam Srebcia ,żeby miał troche kontakt z ogoniastymi, i tak jakoś się chłopak buja...
--------------------------------------
No i troche optymistyczniej:
Mój dzielny Srebcio
 
 
jeszcze z Bzikiem...

... i z Feliksem
 

Michałek ['] spał czasami w takich pozach,że sprawiał wrażenie jakby był martwy. Zabawny z tym  był:)
 
  
  
  
 
No i  kluch Dante!

 
   
  
 
 
Mango

Bąbelek, cieszyłam się ,że w końcu udało mi się zrobić zdjęcie ziewającego szczura, a Bąbello zakrył paszcze:)
 
 
Gryfik
 
  
 
Gryniu z Arbuzem


Arbuzio solo:)
 
Aniołek
 
   
  
  
  
 
Aniołek na Bandziorrze

Piorunek
 
  
 
Lexus

i nowinki:
Akurat tak się złożyło,że cała czwórka jest z okolic 20 lutego, więc tworzą ładnie wyrównane stadko, a i fajnie patrzeć jak są różne i jak się rozwiają. Łaciatki są adopcyjne i najbardziej zaaferowane sobą. Bi-Bi i Cosmo są rodowodowe i człowiek jest dla nich najważniejszy! Po co biegać po pokoju, skoro można się miziać. Zostały już przeniesione do dużej klatki, od razu opanowały sputnik.
Zdjęcia troche dawne, będę miała coś lepszego to z pewnością się pochwale:)
Groszek
 
 
Ignaś
 
  
 
Cosmo
 
 
Bi-Bi
 
I pozostała część bandy:
Eryk
 
Frynia:)
 
Kora
 
  
  
 
i najlepsze miejsce dla świeżo wykąpanego psa, czyli łóżko!
 
   
