Moje słodziaki :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Malachit »

Nasz temat jest zakopany, bo nie prowadzony zbyt regularnie, są tylko zdjęcia z grudnia jeszcze :P o http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=21184&start=75
A jak Alma (tak?) lubi dużo spać to właśnie super do robienia zdjęć, przynajmniej nie są rozmazane ;D
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

Malachit pisze:Nasz temat jest zakopany, bo nie prowadzony zbyt regularnie, są tylko zdjęcia z grudnia jeszcze :P o http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=21184&start=75
A jak Alma (tak?) lubi dużo spać to właśnie super do robienia zdjęć, przynajmniej nie są rozmazane ;D
to teraz ja zwracam sie do Ciebie z prośba o aktualizacje tematu :D fajro napewno wyrosła duuuża już a zdjęcia za młodziezy jeszcze robione :P
A alma- niby tak, niby fajnie że lubi spać ale jest jeszcze kwestia- w jakich ona miejscach śpi :D bo to typ nornicy jest, a z tym to już nieco gorzej ;) ale widze że im dłuzej jest u mnie tym bardziej śmiała się robi także spokojnie i na nią kolej przyjdzie :D
powiem ci że mnie dodatkowo Ty zmotywowałaś wiec następną sesję poświęce almie o! :D
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

a tak spędzamy święta :)
no i almusinska w pełni okazałości ;)
.
https://www.youtube.com/watch?v=qTGbPJxvKPg
.
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Malachit »

Almusia ma taki biały nosek? Wygląda przepięknie przez to :D no i za tą zabawką przydałoby jej się częściej biegać, bo okrąglutka jest nieco :P
Dzieciarnia oczywiście też cudowna!
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

Dzisiaj rano pomogłam odejść almie. Nie była w stanie już nawet jeść. Przedwczoraj najprawdopodobniej dostała wylewu, ciałko odmówiło posłuszeństwa a wczorajsza wizyta u naszej wetki i 3 zastrzyki w ym steryd nie dały rady, a mam wrażenie że jeszcze bardziej pogorszyły jej stan... to były potworne 2 dni... pełne moich łez i cierpienia przekochanej szczurzynki... była ze mną jedynie pół roku choć jej wiek był dość niezły... nie wiem ile dokładnie miała latek ale z obliczeń wynika że 2,5 roczku... mam nadzieję że dobrze zrobiłam pomagając jej odejśc i że życie u mnie miała przyjemne.. śpij aniołku... kocham cię....
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: akzi »

[*] :(
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: nienazwana »

Przychodzi taki moment, że już nie można nic więcej zrobić a tylko zaoszczędzić bezsensownego już bólu :'( . Taka decyzja wymaga wielkiej odwagi. Jak moje poprzednie szczurzynki Majka i Zuzka pomimo leczenia i zabiegów nie poradziły sobie z nowotworem musiałam też podjąć taką jak Ty ciężką decyzję. Zrobiłaś wszystko co było można a nawet więcej. Twoja szczurcia z pewnością miała u Ciebie rajskie życie!!!
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

nienazwana dziękuje za miłe słowa. Pusto tu bez niej mimo że mam jeszcze 2 kluchy w domu... Ostatnie 2 dni spędziłam z nią na kolanach, głaszcząc, mówiąc do niej i karmiąc strzykawką... wycierając jej oczka z porfirynki i myjąc obsikany brzuszek... przez te dwa dni zżyłam sie z nią jak z żadnym innym szczurkiem... smutne to... ciągle myślałam że z kazdym kolejnym zwierzaczkiem będzie łatwiej, będzie mniej łez... a tymczasem każde kolejne odejście ukochanego ogonka nie zmienia nic a jedynie dobitnie uświadamia jak paskudnie krótkie i okrótne życie mają szczurki... przechodzą okropne choroby i muszą się zmagać z obrzydliwymi dolegliwościami. A są takie mądre i kochane... nie powinno tak być...
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Eve »

Kurcze Moll ... bardzo mi przykro ..
Nie ma czegoś takiego jak przyzwyczajenie, wszystko zależy od relacji jakie są mocne ..
Dla mnie to zawsze trudne..
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: nienazwana »

Właśnie ze względu na krótkość życia ogonków na kilka lat zrezygnowałam z brania kolejnych szczurasów. Te 2-3 lata to dla mnie zbyt krótko. Ja się przyzwyczajam, traktuję jak malutkiego członka rodziny, dbam i rozpieszczam, leczę, jeżdżę po wetach, nie śpię po nocach, płaczę. Powiedziałam sobie: nie chcę już, po co mi.......??? Ale los zadecydował za mnie (podobnie zresztą było z psem Majką - znajdą i podrzutkiem, która pojawiła się w naszej rodzinie 5 lat temu ;). No nie miał kto cholerki do schroniska odwieźć ;) i się ostała z nami i jest najcudniejszym wielorasowym jamniolem na świecie) i przez przypadek 2 miesiące temu pojawiły się w naszej rodzinie 2 zapchlone, zabidzone małe futrzaki (ale to dłuuuuga historia ;D ). Teraz jesteśmy już po leczeniach różnych szczuplejsi o parę stówek (nie liczę co mi tam!!!) i zaczynają te moje dziewuszki być coraz fajniejsze.
Decyzja o skróceniu cierpienia przyjacielowi futrzastemu jest dramatyczna, ale konieczna. Sama musiałam ją podjąć kilka razy
w życiu (szczuraki, pies :'( ). Ale świadczy też o odpowiedzialności i dojrzałości oraz o głębokości związku jaki był między Tobą a szczurkiem. Cierpienie z każdą chwilą będzie słabsze (ale baaaaaanał ;) , ale prawdziwy). A na futrzakową pustkę najlepiej działa zapełnienie jej (znaczy tej pustki) potrzebującym dobrego domku futrzakiem ;) . I to wcale nie znaczy, że Twoja szczurcia była "tylko" kolejnym szczurem. Ona na zawsze pozostanie w Twojej pamięci (się wzruszyłam kurde :'( ).
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Malachit »

Miałam bardzo podobną sytuację z wylewem bądź udarem... kilka dni szczura, który chce żyć, ale ciało nie potrafi... Alma na pewno miała u ciebie dobry dom, na pewno była szczęśliwa z małymi szkrabami. Trzymaj się...
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: molll »

Lepiej mi z myślą że jesteście, że rozumiecie tak dobrze to co czuje ... dziękuje, bo zbyt mało osób z mojego grona potrafi zrozumieć. To forum jest kochaane. :)
A ty nienazwana masz wielkie serducho skoro tyle zwierząt w domu trzymasz :) ja, nie wszystkie zwierzaki które bym chciała mogę mieć w domu bo wstrętna alergiczka ze mnie, ale szczeście mam że szczurki nie uczulają mnie w ogóle!
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: nienazwana »

Od dzieciaka wychowywałam się zawsze ze zwierzętami i alergia na sierść, siano itp. byłaby chyba dla mnie największym dopustem bożym. Ale miłość do zwierząt niesie za sobą smutek i cierpienie, gdy odchodzą nasi przyjaciele lub gdy dzieje im się krzywda. Ja płaczę na filmach przyrodniczych, jak zwierzętom dzieje się krzywda zawiniona przez człowieka i niepotrzebne cierpienie. Prawa natury (łańcuchy tzw. pokarmowe) jestem w stanie oczywiście zaakceptować. Z tego samego powodu nie oglądam programów typu: policja dla zwierząt gdzieśtam, płaczę ::) i klnę ;) . Jak moje maluszki okazały się bardzo chore (trafiły do mnie przez przypadek jako "szczury karmowe" ) to ludzie mówili, żebym je "oddała" i nie rozumieli, że można wybulić kilkaset zeta na leczenie zwierząt, które w zoologu kosztują 10 zł za łebka i jeździć kilka razy po 35 km w jedną stronę do weta.
Takim zboczeńcom ;D jak my nie jest łatwo ;) ;) ;)
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: Eve »

Ja w ogóle nie rozumiem jak można przejść bez niczego nad taką stratą .. Przecież "To" ten zwierz jest częścią całości .. gadam do nich .. opowiadam .. pilnuję żeby miały ..co trudne .. roztropnie dawkowane wszystko co potrzebują .. są częścią nie tylko domu ale też częścią mnie .. mojego JA na tym świecie .. One uczą jak niewiele trzeba mieć żeby być szczęśliwszym ..totalnie uczą pokory..
Moll ja trzymałam kciuki bo rozmawiałam z Panią Joasią ale czasem jedyne co możemy zrobić dla nich to dać spokojny sen .. to boli nas ale ich już nie. I to jesteśmy im winni. Z szacunku.
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
spinka2430
Posty: 945
Rejestracja: czw sie 23, 2012 10:29 am
Numer GG: 10899066
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje słodziaki :)

Post autor: spinka2430 »

Moll kochana bardzo mi przykro :( [*] każda strata zwierzaka jest bardzo bolesna, bo to członkowie naszej rodziny , ktoś kto nie miał styczności z ogonami nigdy tego nie zrozumie, u mnie też nikt niezrozumiał jak można płakać po szczurze skoro to "tylko gryzoń " to bardzo frustrujące. Niestety nie każdego można uświadomić by zrozumiał i nie staram sie z tym walczyć bo to nie ma sensu . W moim sercu zawsze ciurki bedą istotną częścią mojego życia i mimo że niestety nie ma ze mną już mojego stada :( i tęsknię za nimi okropnie kiedyś na pewno będą jeszcze w mojej rodzinie kochane małe Łapeńki :) trzymaj sie :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”