Jamnikowe szczury

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
jass
Posty: 59
Rejestracja: pt sty 11, 2013 9:43 pm

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: jass »

Baardzo fajne maluchy !Mizianko dla chłopaków ode mnie i dodatkowe mizianko dla ciebie za to , że tak fajnie to wszystko opisalas;-)
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

@Madziastan nie sądzę, żeby na łózku sobie stępili pazurki, a póki co nie pozwalam im chodzić po pokoju całym - dopóki mama nie nauczy się pukać... i dopóki nie kupię im gerbera, bo tylko na niego reagują biegiem w stronę łyżeczki. Więc jeśli się schowają, to tylko to zadziała. Jak wczoraj "zgubiłam" Edwinka(za łóżko mi się wymsknął jakoś) to myślałam, że zwariuję. Na szczęście szybko wrócił pod klatkę. Ale drugi raz mogę nie mieć farta... :P

Ciury wymiziane w rękawiczkach zimowych, bo inaczej nie mogę ich brać, żeby mnie tak nie raniły :D
Skubane nauczyły się skakać z łóżka na klatke, i wspinają się po.. pionowych kratach(są tylko po bokach krótszych, żeby nie było). Nie mam zielonego pojęcia jak to robią, bo się ślizgają, no ale... mali magicy :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Dzisiaj było wielkie mycie - wszystkie półki, pręciki, kuwety, miska, sputnik, wypranie hamaczków... nawet brudne ogonki ;)
Powoli zaczynają się uczyć swoich imion. Ale to bardzo powoli. Nie dziwię się, wolą skakać z łóżka na klatkę... nie wiem, co ich tak ciągnie do chodzenia po klatce. 10 minut maksymalnie polatają po łóżku (15 jak dam im pod nos tunel) i potem skaczą na klatkę... wspinają się po pionowych kratach jak akrobaci(pionowe są tylko po bokach krótszych - tak w gwoli ścisłości), i chodzą po górnej kracie - jest wejście na górze, ale nie są nim zainteresowane. Chodzą praktycznie w kółko, potem próbują zejść, ale ściana im przeszkadza, wracają na górę, i zaczyna się od nowa.

Dzisiaj wypróbowaliśmy również jakiegoś deserku jabłkowo-bananowego od BoboVity - z łyżki wylizały odrobinkę, dałam trochę do miseczki ale odpada - powąchały i poszły sobie. Kupiłam w Lidlu od gerberka "Kurczak w kremie z jasnych warzyw" - też nie przypadł go gustu. Jeszcze kupiłam "Krem jarzynowy ze schabem" - jeśli nic im nie zasmakuje to daję ogłoszenie o sprzedaży szczurów za cenę równą wydanej na gerbery :D Za to piwo pokochały od samego wąchnięcia. Wiem, że nie powinno im się dawać alkoholu, więc nie dałam, ale tak wąchają noskami i się patrzą tym wzrokiem... :D

Własnie odkryłam, że lubią jak się im dmucha w pyszczek. Kiedyś czytałam o tym, i wypróbowałam, ponieważ jest dość gorąco i żeby ich ochłodzić może trochę. I spodobało im się.
Umyłam im ogonki, są grzeczniejsi niż tydzień temu o wiele. :) Latali wtedy i atakowali wacik, a teraz sami się myją albo leżą po prostu grzecznie.

Są przecudowni, nic, tylko całować w te noski ;)
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Wczoraj puściłam ich pierwszy raz po podłodze. Zabawnie to wyglądało, ledwo ruszę palcem, a one biegną na łeb na szyję do klatki :D Dzisiaj dam im jajko, muszę się zaraz zmotywować i iść do kuchni. Czuję, że będą zadowoleni. :)
Rosną jak na drożdżach, porównałam ich zdjęcia przy misce :) Niesamowite i mądre zwierzątka.
Jeszcze a propo gerberków, są bardzo niezdecydowani - raz uwielbiają, a raz nie tkną :P A podobno faceci nie mają humorów... :)
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Coś czuję, że nigdy nie nauczą się reagować na imię ::)
Jeśli ktoś by chciał obejrzeć moich panów jedzących jajo, to daję linka do YouTube'a (druga część filmiku jest odwrócona o 90 stopni, chłopak źle zmontował, więc wieczorem wrzucę jeszcze raz a ten wykasuję, ale póki co niech będzie): http://www.youtube.com/watch?v=Be2niSNaFQQ
Akcja nie jest jakaś szczególnie ciekawa, ale oni są przesłodcy sami w sobie :D Przez resztę nocy wyżarli całe jajo, zaraz będę im sprzątać klatkę. Dziś jadę do weterynarza na badanie "batoników" w celu sprawdzenia obecności robaków.
W ogóle mam ochotę zaadoptować trzeciego ogonka, ale mama mi kategorycznie zabrania... a im więcej małych nosków tym lepiej :D
Myślałam, że z dwoma szczurami mi fatalnie pójdzie, a wcale nie jest trudno ;) sprzątanie idzie mi szybko, nawet gdy czyszczę każdy pręcik, również panuję póki co nad obydwoma na wybiegu :D
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Zdziczały. Rano do godziny 14 byłam z nimi, bawiłam się, wspinały się na mnie, były pełne życia i było widać, że są zadowolone. Poszłam do sklepu im kupić jedzonko, przy okazji weszłam do cioci, wróciłam koło 20. I co zastaje? Obydwa boją się ręki, wypuszczone wracają szybko do klatki, ew. stoją przerażone w miejscu. Nie mam zielonego pojęcia, co takiego stało się podczas mojej nieobecności... mama też nie wie, co mogło je wystraszyć... mówiła coś o odkurzaczu, ale nie raz przy nich odkurzała i nie bały się.
Dzwoniłam do weterynarza, po badaniu "batoników" jestem już pewna, że nie mają robaków.
Czuję się koszmarnie :'( I jeśli uda mi się dojść do tego, co oni robili w moim pokoju podczas mojej wizyty w sklepie... zrobię wszystko, żeby mi założyli zamek w drzwiach...
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Szczurki zdrowe, kochane, zdziczenie im przeszło na drugi dzień - mama próbowałam im w środku odkurzyć w klatce i się wystraszyły.
Edwin nauczył się obrotu w 2-3 noce, jestem z niego dumna :) A Everard, cóż... "masz te rzodkiewkę, i tak się niczego nie nauczysz, to chociaż daj bratu popracować" :D
Wspinają się na wszystkich, są baardzo towarzyskie. Szczególnie lubią pod moim swetrem siedzieć, ale jakoś po 15 minutach wolą zwiedzać biurko :P
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Wspaniale. Jestem chora, a szczurki jak na złość właśnie teraz chcą się do mnie przytulać :D Wszystko wokół nich robi moja mama, ja większość czasu spędzam w łóżku(jak dobrze mieć laptopa). Jak tylko mnie widzą to się wieszają na kratach :) A pamiętam jak niedawno chłopakowi płakałam "Nigdy mnie nie pokochają (chlip) Everard to już na pewno!", a teraz Everard jest bardziej towarzyski(Edwin tylko myśli o jedzeniu i spaniu;)) Przydałaby mi się waga kuchenna, bo mam wrażenie, że Edwin jest grubszy od Everarda... jedzą to samo i tyle samo, nie mam pojęcia więc jakim sposobem.
Ciekawi mnie, dlaczego szczurzy ogon ma łuski?
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Nymeria
Posty: 57
Rejestracja: pn lut 18, 2013 10:29 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Nymeria »

aż mi się przypomniało że ja też na początku oswajania płakałam że jestem do niczego, że szczurki mnie nie lubią i nigdy nie pokochają xD a tu prosze mam takiego kochanego urwisa i mam nadzieje że nowi lokatorzy też mnie polubią ;) fajnie masz że mama może cię we wszystkim zastąpić w opiece nad szczurkami ;) ja moją dopiero z nimi oswajam xD
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Moja mama kiedyś miała szczura, było więc odrobinę łatwiej ją przekonać(chociaż nie miała dobrych wspomnień z nim - podobno gryzł wszystkie meble i w ogóle rozwałka w całym domu).
Losie, one się rzucają na jajko jak sęp na padlinę... nie da rady im dać przez pręty nawet kawałka, bo zjadłyby razem z palcami... słodkie a zarazem przerażające :D
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Edwin bardzo lubi spadać... dzisiaj chciał mi się wdrapać na biurko, i spadł na moje kolana. Raz spadł ze stołu na podłogę, na szczęście nic mu się nie stało. Kilka razy by też spadł z łóżka, na szczęście go łapałam... Mój niezdara kochany. :P Dziś dostali od mojej mamy gerberka, losie, jak się rzucili... no i potem cała klatka pomarańczowa :) Te pysie są naprawdę słodkie, ale boję się, co będzie za kilka miesięcy, jak wejdą w okres dojrzewania... tyle się naczytałam o ciachaniu męskości, o gryzieniu...
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Niedługo im zrobię jakąś sesję zdjęciową na wybiegu, bo z okazji zlotu znalazłam aparat - w telefonie się rozmazują, i trudno ich złapać ładnie na fotce, a w aparacie o wiele łatwiej ;)
Teraz im się w ogóle chodzić nie chce szczególnie, nie dziwię się. Ochładzam ich mocząc futerko trochę. Jutro może kupię kukurydzę, żeby sobie wyławiali z wody;) Zastanawiam się, czy oni mnie liżą, bo potrzebują soli, czy bo mnie lubią. Chyba soli... zastanawiam się, czy kupno kostki solnej z minerałami jest dobrym pomysłem.
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
Awatar użytkownika
Jamnik
Posty: 67
Rejestracja: sob paź 20, 2012 5:07 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Jamnikowe szczury

Post autor: Jamnik »

Niedawno przyszła do mnie koleżanka - szczury pierwszy raz miały kontakt z obcą osobą. Edwin był dość ostrożny, wąchał, wąchał, ale w końcu się przekonał i wszedł na nią, a Everard ledwo się obudził i zaspany jej na ręce wskoczył dosłownie. :D A koleżanka powiedziała, że sama by chciała by mieć szczury, jak patrzyła na nie, jak się bawią ze sobą, jak się z nią bawią :)
Kilka dni temu Everard mi spadł z klamki. Nic mu się na szczęście nie stało, ale jakiego stracha mi narobił, całą noc czuwałam nad nim.
I przyznam się do winy - w piątek byłam w Kakadu, widziałam tam takiego ślicznego szczura ^_^, już byłam blisko kupna, no ale przypomniałam sobie filmiki o fermach szczurów itd... No ale był taki śliczny, jeju... mama by mnie zabiła, jakbym ukradkiem nowego szczura przyniosła do domu :P
Miałam dziś wspaniały sen. Miałam 8 szczurów i jedną myszkę. Aż się przez moment też po obudzeniu myślałam o zaadoptowaniu myszki, ale choćbym chciała - matki nie namówię, a dodatkowa klatka by nawet gdzie stać nie miała :P Bardzo często mi się ostatnio szczury śnią, całe grupy.
Ze mną Raven, Algernon oraz Innis od 15/05/2020

W sercu Edwin i Everard [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”